W przyszłym roku szkolnym nie będzie już egzaminu szóstoklasistów, a maturzyści będą mogli nie tylko odwoływać się od niekorzystnej według nich oceny egzaminu ale także robić zdjęcia napisanej pracy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Projekt ministerialnych zmian skierowano właśnie do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji zewnętrznych, ale już wiadomo, że oponentów nie będzie. Zgodnie z projektem w tym roku szkolnym odbędzie się ostatni egzamin szóstoklasistów. O takim pomyśle mówiło się głośno już podczas kampanii wyborczej. Rozwiązanie popierali zarówno posłowie PiS, jak i PO. Politycy uznali, że ten egzamin to dla uczniów niepotrzebny stres, a dla budżetu niepotrzebny wydatek. Co roku na egzamin wydaje się ok. 10 mln zł.
W listopadzie ubiegłego roku poprosiliśmy internautów do udziału w sondzie na ten temat. 64 procent głosujących było za zlikwidowaniem egzaminu. Tylko 29 proc. opowiedziało się przeciw takiemu rozwiązaniu.
Nieco inne zdanie mają pracownicy Instytutu Badań Edukacyjnych, który stwierdził, że zarówno sprawdzian szóstoklasisty, jak i egzamin gimnazjalny i maturalny pozwalają sprawdzać umiejętności rozwijane w szkole, a ich wyniki są wykorzystywane do doskonalenia nauczania.
– Standaryzowane testy egzaminacyjne to potężne narzędzie systemu egzaminacyjnego. Rezygnacja z tego, to jak rezygnacja z termometru przez lekarza – uważa pedagog dr hab. Roman Dolata.
Rozwiązanie popierają za to nauczyciele. – Przygotowanie do egzaminu zajmuje co najmniej pół roku i wiąże się dla ucznia z ogromnym stresem – uważa nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Lublinie. – Jest on zupełnie niepotrzebny, bo za wynikiem testu nic nie idzie. Uczeń i tak musi być przyjęty do swojego rejonowego gimnazjum. Szkoły spoza rejonu mogą oprzeć rekrutacje na ocenach ze świadectw.
Zmiany w oświacie objąć mają także m.in. egzamin maturalny oraz egzamin potwierdzający kwalifikacje w zawodzie. Zdający je będą mogli odwołać się od wyniku sumy punktów do Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego. Już w tym roku maturzyści podczas wglądu do pracy będą mogli zrobić także jej fotografię.
– Prawo to, od roku szkolnego 2016/2017, będzie przysługiwało również uczniom przystępującym do sprawdzianu i egzaminu gimnazjalnego – dodają pracownicy resortu oświaty.
– To bardzo dobre zmiany – uważa Jagoda Szafrańska, tegoroczna lubelska maturzystka. – Kiedy prac nie można pokazać znajomym, rodzicom, czy korepetytorom zawsze ma się poczucie, że zostało się skrzywdzonym przez złą ocenę i w dodatku, że ktoś stara się to zatuszować. Teraz kiedy wszystko będzie jawne będę miała poczucie, że moja praca została sprawiedliwie oceniona.