Ratusz jednak nie będzie przenosić wypożyczalni Lubelskiego Roweru Miejskiego w miejsca, w których byłby bardziej potrzebne. O zmiany prosili rowerzyści, a sami urzędnicy przyznali im rację. Skoro pomysły uznano za słuszne, dlaczego Ratusz z nich nie skorzysta?
O przeniesienie stacji poprosili działacze Porozumienia Rowerowego, którzy znaleźli nowe miejsca dla rzadko używanych wypożyczalni. Swoje sugestie przesłali do Ratusza ponad miesiąc przed rozpoczęciem sezonu Lubelskiego Roweru Miejskiego.
– Nie podważamy zasadności tych propozycji. Jednak zanim się do nich odniesiemy, musimy sprawdzić, czy dysponujemy odpowiednim gruntem w proponowanych lokalizacjach – mówił wówczas Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Po dwóch miesiącach okazało się, że przeprowadzek nie będzie. – Wszystkie rady dzielnic wypowiedziały się negatywnie, poza Radą Dzielnicy Wieniawa – odpowiada Kieliszek.
Jednym z uziemionych pomysłów Porozumienia Rowerowego jest ustawienie wypożyczalni obok Centrum Spotkania Kultur, żeby nieco odciążyć tę stojącą koło sądu przy Krakowskim Przedmieściu. Przed CSK miałaby trafić stacja stojąca dziś przed Dzielnicowym Domem Kultury „Węglin” przy Judyma. Ale przeciw takiej zmianie zaprotestowała Rada Dzielnicy Węglin Północny, w której piśmie czytamy, że „wnioskodawca nie ma kompletnie wiedzy na temat specyfiki i realiów dzielnicy Węglin Północny, nie ma też mandatu społecznego do wnoszenia takich wniosków”.
Innym pomysłem było przeniesienie stacji sprzed skansenu na al. Kraśnicką w pobliże Wydziału Artystycznego UMCS. To nie spodobało się Radzie Dzielnicy Sławin, która przypomniała, że wypożyczalnia przy al. Warszawskiej „powstała ze względu na dużą atrakcyjność turystyczną Muzeum Wsi Lubelskiej”. Nie będzie też proponowanego przez rowerzystów przesunięcia stacji działającej przy Al. Zygmuntowskich, która miałaby trafić przed wejście do Aqua Lublin. Ta sugestia nie spodobała się Radzie Dzielnicy Za Cukrownią.
– W razie chęci skorzystania z roweru osoba zainteresowana przejdzie 100 m – wyjaśniała w swym piśmie Małgorzata Matfiejczuk, przewodnicząca zarządu dzielnicy.
Nic nie wyjdzie też z przeniesienia wypożyczalni ukrytej dziś w głębi osiedla przy ul. Dziewanny. Porozumienie Rowerowe widziałoby ją raczej w rejonie ul. Zana, zaś Rada Dzielnicy Czuby Północne zasugerowała raczej przeniesienie stacji na ul. Filaretów w okolice przystanku „Fantastyczna 02”. Zdania są rozbieżne, więc stacja pozostanie tu, gdzie jest.
Podobnie jest z kolejnymi dwiema propozycjami. Tą dotyczącą stacji przy Romera, którą Porozumienie Rowerowe chciałoby przestawić bliżej szkoły oraz tą z Hutniczej, która miałaby „przejść” na drugą stronę ulicy, by być bliżej bloków. Tak wymyślili to miejscy aktywiści, zaś oprotestowały to rady dzielnic.
Ostatnią propozycją Porozumienia Rowerowego było przeniesienie jednej z dwóch wypożyczalni rowerków dziecięcych. Teraz obie stoją przy Ogrodzie Saskim. Według Porozumienia Rowerowego „dziecięca” stacja z al. Długosza mogłaby stanąć nad Zalewem Zemborzyckim tuż obok „dorosłej” wypożyczalni. Pomysłowi przyklasnęła Rada Dzielnicy Wieniawa. – Zatem jedyną stację, którą prawdopodobnie ruszymy będzie ta z rowerkami dziecięcymi. Będziemy zastanawiać się ze środowiskiem rowerzystów, gdzie ją ustawić – kwituje Kieliszek. – Reszty raczej nie będziemy ruszać.
Przypomnijmy, że zgodnie z umową między samorządem Lublina a operatorem Lubelskiego Roweru Miejskiego, władze miasta mają prawo zażądać przeniesienia w inne miejsce pięciu stacji rocznie, bez ponoszenia kosztów takiej operacji.