Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

23 grudnia 2008 r.
21:26
Edytuj ten wpis

A prezydentowi dałbym wino

Autor: Zdjęcie autora Rafał Panas
0 4 A A

Rozmowa z Januszem Palikotem, milionerem, ekscentrykiem i politykiem

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Książki, książki i jeszcze raz książki. Ale wino, biżuteria i trochę nowych technologii też się nada, czyli o kłopotach, jakie bogaty człowiek ma z prezentami na święta.

• Jaki pan dostał ostatnio prezent?

- Żona dała mi na Mikołaja rysunek Andrzeja Mleczki, ten drukowany w "Polityce”. Dwóch dziadków ogląda telewizję przy kieliszku, wielkie nosy, pety w ustach. Spiker mówi, że nieznani sprawcy ostrzelali kolumnę pana prezydenta. I jeden z tych dziadków stwierdza: "A widzisz, mówiłem, że Palikot nie odpuści”. Ten rysunek za 1500 zł żona kupiła u Mleczki w Krakowie.

• To już nawet prezenty ma pan związane z Kaczyńskimi?

- Rysunek jest bardzo zabawny, traktuję go oczywiście z przymrużeniem oka.

• A jakie prezenty lubi pan dawać?

- Najchętniej książki. Po latach wyszedł pięknie wydany tom wierszy Aleksandra Wata, niedocenionego wielkiego polskiego poety, według niektórych równego Miłoszowi i Herbertowi. Kupiłem dwadzieścia egzemplarzy i rozdam je znajomym. Czasami idąc do osoby, która interesuje się winami, biorę wino.

• Synom też pan daje książki?

- Tak, ale starsi - Emil i Aleksander - dostali na Mikołaja iPhony trzeciej generacji. To fantastyczne urządzenie. Szybkość dostępu do Internetu jest o wiele większa niż w notebooku. Pierwsze wrażeniae synów były bardzo dobre.

• Czyli wolą iPhony niż wiersze Wata?

- Młodszy, Aleksander, wybitnie interesuje się książkami, filozofią i polityką. Jemu niemal trzeba było wciskać tego iPhona. Obaj są bardzo przywiązani do książek. Należą do nielicznej grupy 18-20- latków, którzy wciąż jeszcze raz w tygodniu czytają. Lata naszego wspólnego czytania bajek i opowiadania historii przyniosły efekty.

• A najmłodszy syn, blisko półtoraroczny Franciszek?

- To zupełnie inna historia. Przepada za drewnianą gąsienicą, którą popycha przed sobą. Choć lubi też książeczki o przygodach Misi. Codziennie jest przynajmniej 15-20 minut przeglądania obrazków i pokazywania palcem. I pewnie Franciszek znajdzie pod choinką kolejną książeczkę.

• O prezent dla żony niezręcznie pytać…

- Staram się robić prezenty, które wymagają wysiłku. Na ogół nie polega to na kupowaniu np. biżuterii. Rok temu dałem żonie moje ulubione, ręcznie przepisane i pięknie oprawione wiersze Miłosza, Rilkego, Herberta. Jednak i tak jej prezenty są nokautujące. Dała mi fantastyczny stary album z czarno-białymi odbitkami zdjęć Franka. Widać na nich jak przez kilka miesięcy zmieniała się jego twarz, oczy, dłonie, nogi. Żona musiała pracowała nad albumem bardzo długo, włożyła dużo wysiłku w wybranie zdjęć. Ten album mam zawsze blisko siebie.

• Co w ogóle można dać bogatemu człowiekowi?

- Tylko emocje. Generalnie ludzie nie chcą od nas przedmiotów. Pragną nas, kawałka naszego serca, duszy, myśli. Chcą wiedzieć że ich nie zbyliśmy jakimś tam prezentem. Trzeba pomyśleć, co dla drugiej osoby jest w tej chwili ważne. Czasem prezentem może być kartka papieru z wierszem, czasem oczywiście biżuteria; to zależy od okoliczności. Bogatemu człowiekowi trudniej zrobić prezent. Musi włożyć wysiłek w jego przygotowanie, dopiero wtedy zostanie doceniony.

• Co dałby pan prezydentowi Kaczyńskiemu?

- Zaskoczyłbym go fantastycznym winem. Piłem go z żoną w październiku w restauracji koło Werony w północnych Włoszech. Sommelier zaskoczył mnie opisując, że to wino ma ciepły zapach. W 2003, 2004 i 2005 r. uznane było za najlepszy merlot we Włoszech. Jak na medalowe wino nie jest drogie, kosztuje 24-26 euro za butelkę. Mogłoby być wielkim odkryciem dla prezydenta.

• To złośliwość, tak?

- Nie, z opowieści ludzi, którzy pili wino z prezydentem wiem, że je lubi, potrafi docenić i się na nich zna. Mówię to serio i bez złośliwości.

• Chce pan dać wino człowiekowi, o którym pan mówi, że ma problem z alkoholem?

- W tym pewna niezręczność… Może rzeczywiście bardziej właściwym prezentem byłaby książka?

• Pana?

- Bez przesady. Donalda Tuska też nie. Może Wata. Powinien być bliski prezydentowi pod wieloma względami. To też człowiek o socjalistycznym myśleniu, ale w przedwojennym, dobrym tego słowa znaczeniu. Przeszedł gehennę na zesłaniu na Wschodzie.

• Co ma pan dla Jarosława Kaczyńskiego?

- Ja się za niego biorę dopiero w przyszłym roku... Też książkę. "Złe wychowanie” Marty Piwińskiej. Wynika z niej, że zbyt idealny sposób wychowania narzucony przez rodziców nie zawsze kończy się dobrze dla dziecka. Pierwsi odkryli to romantycy. Uczucie niepokoju, dysharmonii, doświadczenie innych światów powoduje, że człowiek jest lepiej przygotowany do życia. Prezent trochę ironiczny, ale to dobra książka, a nie manifest polityczny.



• Jaki prezent panu się nie udał?

- Hm... Nie przypominam sobie. Nie miałem takich sygnałów.

PREZENTY DLA LUBELSZCZYZNY

• Czemu nie głosowaliście za daniem pieniędzy z budżetu państwa na lubelskie inwestycje?

- PiS nas za to krytykuje. To absurd. Sam namawiałem premiera i ministra finansów, żeby w budżecie nie było puli dla regionów. Bo przegralibyśmy wszystkie głosowania. Nas jest o 1/2 czy 1/3 mniej niż posłów ze Śląska, z Katowic. Zapewniam: oni by przepchnęli każdą inwestycję, a my żadnej. Tak jak Łódź, Katowice i Wrocław. To byłaby tragiczna sytuacja, pokazałaby jak jesteśmy bezradni, posłowie PiS też.

• Mogliście dogadać się w klubie PO, że wzajemnie popieracie poprawki regionalne.

- Pan chyba nie jest tak naiwny. My z Lubelszczyzny byśmy się dogadali. Jednak przy głosowaniu poprawek nie działają mechanizmy klubowe. Jeśli opozycja mówi, jaka to stała się regionowi krzywda, to robi ludziom wodę z mózgu. Obyśmy zrobili to, co mamy zaplanowane. 3 maja rusza budowa lotniska, pod koniec przyszłego roku budowa Centrum Spotkania Kultur (obecny Teatr w Budowie), w przyszłym roku we wrześniu zacznie się budowa S17 i obwodnicy Lublina. To będzie radykalny postęp. W rządach PiS mieliśmy pięciu członków rządu z Lubelszczyzny. Co realnie wydarzyło się na Lubelszczyźnie? Nic.

• Poprzednia ekipa np. wprowadziła do planów remonty dróg S17 i S19

- Jednak dziewiętnastka była wprowadzona na wariata, bez realnych podstaw, żeby prace ruszyły. My zmusiliśmy ministra Grabarczyka do powołania spółki celowej do budowy tej drogi. To nasza konkretna zasługa. Gdyby nie moja pozycja polityczna, to wielu rzeczy byśmy nie przeforsowali. Mówię serio. To w jakim sensie zawdzięczam też Kaczyńskim. Zrobili ze mnie człowieka, który jest jednym z liderów PO.

• Ale wiele osób pana lekceważy, dla publicystów jest pan niepoważnym harcownikiem

- To prowincjonalne myślenie, niech pan o tym zapomni. W programie Tomasza Lisa, najchętniej oglądanym w telewizji z 3,5-mln widownią, niecałe 70 procent głosujących popierało mnie. Jest grupa publicystów, która uważa się za mędrców mających patent na rozumienie świata. Niech tak myślą. Ja mam informacje ze spotkań z ludźmi. W Janowie Lubelskim, kolebce PiS, na spotkanie ze mną przyszło 200 osób, była żywa merytoryczna rozmowa. To ludzie ocenią mnie w wyborach. Gdyby zależało to od publicystów to przecież Lepper nie zostałby posłem i wicepremierem, a Kaczyński prezydentem.

Pozostałe informacje

Znamy gwiazdy Juwenaliów AZ. Wstęp na koncert za darmo
10 maja 2024, 17:00

Znamy gwiazdy Juwenaliów AZ. Wstęp na koncert za darmo

Piątek, 10 maja, godz. 17. O tej porze zacznie się koncert organizowany z okazji Juwenaliów Akademii Zamojskiej. Wiadomo już, kto wówczas wystąpi. Wstęp będzie wolny.

Wielkie odliczanie do otwarcia Armii Krajowej

Wielkie odliczanie do otwarcia Armii Krajowej

To już ostatnie szlify przy wyczekiwanej inwestycji. Do końca maja mieszkańcy pojadą kolejnym odcinkiem ulicy Armii Krajowej.

Imieniny u biskupa. Z życzeniami może przyjść każdy

Imieniny u biskupa. Z życzeniami może przyjść każdy

Biskup Marian Rojek, ordynariusz diecezji zamojsko-lubaczowskiej obchodzi w przyszłym tygodniu swoje imieniny. Okazuje się, że solenizanta może wtedy z życzeniami odwiedzić właściwie każdy.

Pracowali nielegalnie. Gdy przyszła kontrola, schowali się w... pojemnikach na mięso

Pracowali nielegalnie. Gdy przyszła kontrola, schowali się w... pojemnikach na mięso

Czwórkę cudzoziemców ukrytych w pojemnikach na mięso znaleźli strażnicy graniczni, którzy prowadzili kontrole legalności zatrudnienia w jednym z powiatów na południu Polski.

MKS FunFloor podejmie w hali Globus MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

MKS FunFloor podejmie w hali Globus MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Po porażce z Zagłębiem Lubin lubelskie szczypiornistki skupiają się na obronie drugiego miejsca w tabeli

Cztery dni egzaminów. Trzeba zdać i można być radcą prawnym
ZDJĘCIA
galeria

Cztery dni egzaminów. Trzeba zdać i można być radcą prawnym

80 osób w Lublinie zasiadło we wtorek do komputerów i przystąpiło do egzaminu na radcę prawnego. Przyszłych adeptów w zawodzie czekają zagadnienia z wybranych dziedzin prawa oraz etyki zawodowej.

Miliony już na koncie miasta. Za rok mieszkańców wozić będą elektryki

Miliony już na koncie miasta. Za rok mieszkańców wozić będą elektryki

Wyniki konkursu już były, teraz wielka kasa jest już na koncie miasta. W planach są nie tylko zakupy autobusów elektrycznych.

Nagroda w konkursie IKEA? Lepiej uważać. Bo to oszustwo

Nagroda w konkursie IKEA? Lepiej uważać. Bo to oszustwo

Miała wygrać, a straciła. 52-latka padła ofiarą oszustów działających metodą "na nagrodę w konkursie Ikea".

Zmarł Bogusław Smolik. "Włodawa straciła jednego ze swoich najznakomitszych obywateli"

Zmarł Bogusław Smolik. "Włodawa straciła jednego ze swoich najznakomitszych obywateli"

Nie żyje Bogusław Smolik, były dyrektor, a także pracownik Włodawskiego Domu Kultury i miejscowego muzeum.

Górnik Łęczna zaprasza na dni otwarte swojej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

Górnik Łęczna zaprasza na dni otwarte swojej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

Datę dziewiątego maja powinni zapisać w swoich kalendarzach wszyscy, którzy kochają grać w piłkę i marzą o karierze sportowej. Właśnie tego dnia Górnik Łęczna organizuje dni otwarte w swoim Liceum

Przez wieś, jak po wyścigowym torze. Motocyklista "zarobił" mandat i punkty karne

Przez wieś, jak po wyścigowym torze. Motocyklista "zarobił" mandat i punkty karne

W jednej wiosce natknął się na oznakowany radiowóz, ale minął go i pojechał dalej. W drugiej namierzyli go policjanci z wideorejestratorem. A że jechał zdecydowanie za szybko, to nie uszło mu to na sucho.

Srebro dla lubelskich terytorialsów

Srebro dla lubelskich terytorialsów

Reprezentacja z 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej została wicemistrzem w biegu na orientację. Mundurowi musieli wykazać się w sprincie, sztafecie czy w odczytywaniu mapy.

Ostatnia chwila na skorzystanie z oferty Restaurant Week
NASZ PATRONAT

Ostatnia chwila na skorzystanie z oferty Restaurant Week

Jeszcze tylko do środy potrwa festiwal Restaurant Week. W tym wydarzeniu na Lubelszczyźnie udział bierze 20 restauracji.

Jerzy Żytkowski (organizator rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego): Medal jest najmniej ważny

Jerzy Żytkowski (organizator rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego): Medal jest najmniej ważny

Rozmowa z Jerzym Żytkowskim, organizatorem rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego

Ekologiczne meble z palet na Politechnice Lubelskiej

Ekologiczne meble z palet na Politechnice Lubelskiej

Studenci wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Lubelskiej z okazji Dnia Ziemi budowali ekologiczne ławeczki z palet. Posłużą im one w trakcie przerw.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium