

Obecne, niskie ceny skupu płodów rolnych nie są wynikiem zmowy przedsiębiorców, lecz skutkiem utrwalonych od lat, niekorzystnych zjawisk gospodarczych – wynika z analizy rynku rolno-spożywczego, którą przeprowadził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Na początku października minister rolnictwa Stefan Krajewski zwrócił się do prezesa UOKiK z prośbą o sprawdzenie, czy za spadkiem cen nie stoją niedozwolone porozumienia między przedsiębiorcami. Urząd potwierdził, że pismo z resortu wpłynęło, ale „miało ono niezwykle ogólny charakter, mocno oderwany od danych znanych ministerstwu” wyjaśnił w odpowiedzi dla PAP .
– Minister poprosił o podjęcie stosownych działań mających na celu zbadanie, czy zachowania rynkowe przedsiębiorców prowadzących obrót artykułami rolno-spożywczymi na tych rynkach nie naruszają zasad konkurencji. W zawiadomieniu nie przedstawił jednak informacji, o jakie niedozwolone praktyki miałoby chodzić oraz jakichkolwiek dowodów na ich istnienie – poinformował PAP Urząd.
W odpowiedzi wysłanej do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi 13 października prezes UOKiK Tomasz Chróstny przypomniał, że urząd regularnie analizuje sytuację na rynku rolno-spożywczym. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że obecne ceny nie są efektem działań ograniczających konkurencję, lecz obiektywnych czynników gospodarczych.
– Są one znane resortowi rolnictwa i powinny być przedmiotem interwencji ministerstwa oraz podległych mu instytucji, w szczególności działań wyprzedzających – wskazał UOKiK.
Według urzędu do głównych przyczyn trudnej sytuacji rolników należą: duży import produktów rolnych do Polski, wysoka podaż krajowa, silna koncentracja rynku po stronie przetwórstwa i handlu oraz rozdrobnienie producentów. Problemem jest również brak skutecznych mechanizmów integracji rolników, niewystarczające inwestycje w lokalne przetwórstwo, magazynowanie i wsparcie eksportu, a także niedostateczna kontrola jakości produktów sprowadzanych z zagranicy.
Prezes UOKiK przypomniał także, że urząd interweniuje w ramach swoich kompetencji – w przypadkach zmów rynkowych lub nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej. W ostatnich miesiącach UOKiK prowadził m.in. postępowania wobec przetwórców i skupujących owoce, a niedawno postawił zarzuty spółkom Bunge Polska i Procam Polska za nieuczciwe praktyki wobec rolników.
„Firmy przerzucały na dostawców ryzyko związane z tzw. siłą wyższą – m.in. suszami, przymrozkami czy gradobiciami” poinformował Urząd.
Tomasz Chróstny zadeklarował również gotowość do współpracy z resortem rolnictwa.
– UOKiK jest gotów, aby wiedzą i doświadczeniem wspierać ministerstwo w wypracowywaniu rozwiązań korzystnych dla producentów rolnych, konsumentów oraz polskiej gospodarki. Obecnie niezbędne jest pilne wsparcie finansowe rolników, adekwatne do trudnego położenia, w którym się oni znaleźli – podkreślił prezes Urzędu.
Minister Krajewski, zapytany przez PAP o reakcję UOKiK, przyznał, że otrzymał odpowiedź, iż jego pytanie było „zbyt ogólne”.
– Będziemy doszczegóławiać te pytania, ja też nie jestem od tego, żeby wskazywać im konkretne miejsca, konkretne nazwy, bo skoro mają instytucję, to oni powinni sprawdzić, czy do tego nie dochodzi i w których miejscach – powiedział szef resortu rolnictwa.
Źródło: PAP
