Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

1 czerwca 2007 r.
11:01
Edytuj ten wpis

Bajki jak pluszaki

0 0 A A

Urodziłam się w Hrubieszowie, ale wychowałam na wsi. Zawsze byłam szarą myszą - mówi, choć dziś po niej tego nie widać.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Edyta Zarębska: drobniutka, zadbana, elegancka. Siedzimy twarzą w twarz, bo tak się lepiej rozumiemy. Ma kłopoty ze słuchem. Edyta pisze bajki. Za jedną z nich - "Wiki i ziarenko miłości” - została właśnie wyróżniona w konkursie "Cała Polska czyta dzieciom”
- Byłam zwyczajną dziewczynką z mnóstwem marzeń i kompleksów. Wcześnie zaczęłam czytać i chciałam zostać "pisaczką” - śmieje się. - Pisałam opowiadania i wierszyki, nauczyciele chwalili, ale pytali: dlaczego takie smutne?
Dziś zastanawia się - może to była tęsknota za domem i rodziną? Bo większą część dzieciństwa spędziła w szpitalu. Maturę zdała w Lublinie.
- Nie poszłam na studia. Bałam się, jak sobie poradzę - dorzuca z zażenowaniem. - Jednak myślę o tym coraz częściej i chyba mam jeszcze szansę?

Myszy i ja


Młodzieńcze utwory wylądowały na strychu. To miało być bezpieczne miejsce, ale...
- Dobrały się do nich myszy - wyjaśnia Edyta. - Trochę wierszy ocalało i przeglądam je czasem. Każdy z nich to jakieś wspomnienie z dzieciństwa, młodości. To dobre i złe chwile, taki pamiętnik moich emocji. Niektóre powstały w chorobie, inne w cieple domu. Tak, mam do nich sentyment, choć dziś krytycznie muszę powiedzieć, że w wielu nie tylko rym i rytm, ale nawet słowa są źle dobrane.
Jeszcze przed urodzeniem dziecka pisała bajki. Ale te układane z myślą o synu nabrały innego blasku.
- Dziecko każdą kobietę wzbogaca o takie wewnętrzne emocje, które poruszają wyobraźnię, wyzwalają nowe pomysły i motywują do pisania.

Bajki jak pluszaki

- Nie, nic z rodzinnego domu nie ma w tych moich bajkach. Mnie babcia opowiadała o wojnie, o tragicznych wydarzeniach, które wtedy przeżyła. Jak mogłabym takie traumatyczne wspomnienia przekazać dzieciom? Wystarczy, że ja byłam nimi obarczana.
Mówi, że czerpie optymizm z tego, że sama już nie choruje i ma dziecko.
- No i z tego, że jest ono szczęśliwe. To najpiękniejsza bajka - uśmiecha się.
Pisze tylko po części dla swojego synka. Wszystkie dzieci pragną tego samego.
- Chcą się bać, ale troszeczkę, chcą bajek przytulnych jak pluszaki, chcą się śmiać i oczekują dobrego zakończenia. Nigdy się nie przestawię na bohaterów z blachy i elektrody - wyjaśnia swoją filozofię pisania.
Inspiracji szuka wokół siebie. We wspomnieniach, w dziecinnych marzeniach, które jeszcze gdzieś tkwią w zakamarkach pamięci.
- Czasem idę ulicą, spoglądam na starą kamienicę i myślę: co się kryje za jej murami? Może jakaś tajemnica? Widzę źle ubrane dziecko i zadaję sobie pytanie: dlaczego? A gdyby to był bohater mojej książki, jakiej przemiany bym dokonała, jak zakończyłabym jego przygody i troski? Trzeba to opisać, żeby innym dzieciom dodać otuchy i nadziei. Temat jest wszędzie. Obserwuję kolegów mojego syna i ich zachowanie, ich charaktery. Oni też są dla mnie inspiracją.

Najpierw jestem matką

Najnowszą książkę zaczęła pisać w ulewny wieczór; pierwszych kilka rozdziałów historii o dwóch dziewczynkach, których rodzice się rozstają. Tak właśnie powstała wyróżniona "Wiki i ziarenko miłości”. Akcję ulokowała na wsi pod Krasnymstawem.
Notatki robi na karteczkach, na kawałkach papieru, który jest pod ręką. Przed komputerem siada tylko wtedy, kiedy jest w dobrym nastroju. Najchętniej wieczorem. W ciągu dnia normalka: zakupy, gotowanie, pranie, sprzątanie...
- Sama od siebie wymagam, żeby w domu to wszystko zrobić - mówi. - Przede wszystkim jestem matką i żoną. Pisanie jest dodatkiem do codziennego życia.
Pierwsze były "Opowieści babci Gruni”, rymowana bajka o mysiej rodzinie. Dlaczego o mysiej?
- Chyba dlatego, że sama czułam się szarą myszą, że myszy pogryzły moje wiersze, wreszcie, że świetnie nadają się na bohaterów dla najmłodszych, można je przedstawić ciepło w sympatyczny sposób.

Nie straszyć

Mówi, że trzeba pisać tak, żeby dziecka nie zranić. Nie powinno się go straszyć, choć dreszczyk w małej i dostosowanej do wieku dawce, jest wskazany. Dzieci powinny z bajki wynieść jakąś wiedzę. O tym, co dobre i co złe, o tym, że zawsze się opłaca być dobrym. Takich opowieści dzieci zawsze chętnie słuchają. A rymując łatwiej zapamiętują rady i przestrogi.
- Kiedy się mają tej oczywistej prawdy nauczyć? W dzieciństwie, w domu, z bajek czytanych im przez rodziców. Kiedy siadam przed komputerem odnoszę wrażenie, że sama staję się dzieckiem. I piszę to, co jako dziecko chciałabym usłyszeć. A jednocześnie jestem dorosła i mam to poczucie, że powinnam rzecz zakończyć morałem. Tego wymaga dobra bajka.
Żeby wydać "Opowieści babci Gruni” założyła własne wydawnictwo "Bociuś”.
- Najtrudniej dziś jest sprzedać książkę - mówi. - To zupełnie inny i dość niespodziewany obowiązek dla tych, którzy dopiero wchodzą na rynek. Robi się to, żeby nie zejść poniżej progu opłacalności. To bardziej wyczerpująca praca niż pisanie.
Zawsze miała talent do plastyki. Zrobiła kurs grafiki komputerowej i tę rymowaną bajkę o myszach sama zilustrowała.
- Pisanie dla dzieci jest trudne. Trzeba to traktować poważnie, ale jednocześnie pisać lekko, językiem prostym. Dzieci nie dadzą się oszukać, wychwycą każdy fałsz, nieścisłość, brak logiki. To co powiem, brzmi banalnie - po prostu trzeba kochać dzieci, rozumieć ich świat, poznać ich wyobraźnię, żeby zainteresować i znaleźć wspólny język. Ja nie mam wzorca w wielkich bajkopisarzach. Ja piszę bajki ze świadomością, że wrażliwość dziecka jest bardzo delikatna i staram się jej nie urazić. I piszę je dla mojego synka.

Pozostałe informacje

zdjęcie ilustracyjna

Miasto będzie testować bezpłatną linię. Z cmentarza na cmentarz

Jest testowa i bezpłatna. W środę w Zamościu zacznie kursować nowa linia autobusowa „B”.

PZL Leonardo Avia Świdnik nie dała rady wiceliderowi we własnej hali

PZL Leonardo Avia Świdnik nie dała rady wiceliderowi we własnej hali

PZL Leonardo Avia Świdnik zmierzyła się we własnej hali z KPS Siedlce z zamiarem postraszenia wicelidera tabeli. I choć w dwóch setach gospodarze podjęli walkę to wrócili do domów bez choćby jednego punktu

Jedyne takie centrum w Polsce. Wspólny Świat zbudował kolejny obiekt z myślą o dzieciach

Jedyne takie centrum w Polsce. Wspólny Świat zbudował kolejny obiekt z myślą o dzieciach

Ostatni obiekt kompleksu Wspólnego Świata z pozwoleniem na użytkowanie. Przy ulicy Powstańców powstała szkoła podstawowa dla dzieci z autyzmem.

Totalizator Sportowy głównym partnerem koszykarek Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin

Totalizator Sportowy głównym partnerem koszykarek Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin

W sobotę Polski Cukier AZS UMCS poinformował o nawiązaniu współpracy z Totalizatorem Sportowym – właścicielem marki Lotto. Firma została głównym partnerem drużyny koszykarek.

ChKS Chełm był w sobotę blisko sensacyjnej porażki z Olimpią Sulęcin, ale ostatecznie sięgnął po zwycięstwo po tie-break’u

ChKS Chełm wygrał starcie z ligowym outsiderem po siatkarskim horrorze

Kiedy na parkiecie czołowa drużyna rozgrywek ma zmierzyć się z ekipą zajmującą przedostatnie miejsce w stawce kibice mają prawo myśleć o tym, że po obejrzeniu trzech setów udadzą się do domu. Tak się jednak nie stało w sobotę w Chełmie, gdzie tamtejszy ChKS był o włos od kompromitującej porażki. Na szczęście mający nóż na gardle gospodarze pokonali po pięciosetowej batalii Olimpię Sulęcin

Nagle zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Tragiczny finał podróży do Chełma

Nagle zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Tragiczny finał podróży do Chełma

W niedzielę rano doszło do tragicznego wypadku w miejscowości Osowa w powiecie włodawskim.

Mikołajki w El Cubano
foto
galeria

Mikołajki w El Cubano

Jeśli jesteście ciekawi, co się działo podczas imprezy Santa in the club w El Cubano, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii. Zobaczcie, jak się bawi Lublin.

Więcej i szybciej. Nowy rozkład PKP od dzisiaj

Więcej i szybciej. Nowy rozkład PKP od dzisiaj

15 grudnia wchodzi nowy rozkład jazdy na kolei. Podróżni PKP Intercity będą mieli do dyspozycji więcej połączeń – 505, w tym 34 sezonowych. To o 51 połączeń więcej niż rok wcześniej.

Kapitalne widowisko w hali Globus, ale Bogdanka LUK Lublin tylko z jednym punktem
ZDJĘCIA KIBICÓW
galeria

Kapitalne widowisko w hali Globus, ale Bogdanka LUK Lublin tylko z jednym punktem

Kibice w hali Globus obejrzeli w sobotę świetne widowisko, ale drugi raz w tym sezonie musieli się pogodzić z domową porażką. Bogdanka LUK przegrała 2:3 po bardzo emocjonującym spotkaniu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Sprawdźcie nasze zdjęcia z trybun.

Tak ma wyglądać scena
film

Telewizja Republika już promuje swój "wystrzałowy Sylwester" w Chełmie

Telewizja Republika potwierdza i odkrywa karty. Wiadomo już, kto wystąpi na imprezie sylwestrowej w Chełmie. Królować będzie disco-polo.

Górnik Łęczna w czołówce Betclic I Ligi. Jaka to była jesień dla zielono-czarnych?

Górnik Łęczna w czołówce Betclic I Ligi. Jaka to była jesień dla zielono-czarnych?

Górnik Łęczna latem tego roku przeszedł gruntowną przebudowę, a jej głównym architektem był Pavol Stano, który po odejściu z klubu jego legendy – Veljko Nikitovicia – poza funkcją trenera wziął na siebie również rolę dyrektora sportowego. Jesień w wykonaniu zielono-czarnych miała różne fazy. Zaczęło się od mało efektownej gry i zwycięstw by później przez długi okres sytuacja się odwróciła. Rezultaty były gorsze, a postawał piłkarzy całkiem niezła. W końcówce roku udało się jednak wrócić do strefy barażowej

To wyczekiwana decyzja. Via Carpatia połączy się tutaj z A2

To wyczekiwana decyzja. Via Carpatia połączy się tutaj z A2

To ważna decyzja, która otwiera furtkę do budowy kolejnego odcinka drogi ekspresowej S19 od granicy województwa mazowieckiego do Międzyrzeca Podlaskiego. Powstanie tu węzeł międzynarodowych tras.

Stoki przygotowują się do sezonu. W Chrzanowie ruszyło naśnieżanie

Stoki przygotowują się do sezonu. W Chrzanowie ruszyło naśnieżanie

Naturalnego śniegu jeszcze nie ma, ale skoro temperatura nocą zaczęła spadać poniżej zera, właściciele pierwszych ośrodków narciarskich na Lubelszczyźnie zaczynają odpalać swoje armatki. Na nowy sezon zaprasza m.in. NartRaj w Chrzanowie.

Dzisiaj zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?
ZMIANY

Dzisiaj zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?

Przed nami dwie niedziele handlowe. W następnym roku może być ich więcej, ale wszystko zależy od decyzji prezydenta.

Z lewej prof. Sabina Bober z KUL, z prawej wicestarosta puławski, Piotr Rzetelski z PSL-u
Puławy

Problem z żydowską tablicą od marszałka. Zabrakło miejsca na pamięć

W przedwojennych Puławach żyło 3600 Żydów. Podczas wojny cała ta społeczność została z miasta wygnana przez Niemców, a żydowska dzielnica zniszczona. Dzisiaj lokalne władze miasta i powiatu puławskiego mają problem ze znalezieniem miejsca na tablicę poświęconą ich pamięci.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium