Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

25 marca 2016 r.
14:16

Cierpienie i cisza Wielkiego Piątku. "Jezusa potraktowano jak najgorszego złoczyńcę"

Rozmowa z ks. Grzegorzem Brudnym, proboszczem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Św. Trójcy w Lublinie.

Artykuł otwarty

Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę

Artykuł otwarty
AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Cofnijmy się w czasie do ostatnich dni z życia Jezusa. Dlaczego dochodzenie w sprawie Jezusa było tak okrutne?

- Patrzymy na to, co wydarzyło się w Jerozolimie dwa tysiące lat temu z wielkim smutkiem. Z żalem i złością. Potraktowano Pana Jezusa jak najgorszego złoczyńcę. Była to w tamtych czasach kara najsroższa, przejęta przez Rzymian od Persów.

• Co znaczyła śmierć na krzyżu?

- Persowie krzyżowali skazanych na krzyżu tylko dlatego, żeby złoczyńcy nie dotykali swoimi skalanymi stopami ziemi. Rzymianom spodobały się te metody, w dodatku byli znani z okrucieństwa, postanowili w tak okrutny i spektakularny sposób zabijać skazańców. To pokazowe zabijanie miało przestrzec wszystkich przed przeciwstawianiem się władzy rzymskiej.

• Zanim doszło do śmierci, był wyrok?

- Wyrok sfingowany. Wedle tego, co mówi Ewangelia, był zbiorem nieprawdziwych oskarżeń. Do Arcykapłana i do Rady Starszych, przed którymi stał Jezus, przychodzili fałszywi świadkowie. I mówili różne rzeczy na Jezusa. Sprzeczne ze sobą. Stąd Arcykapłani mieli dylemat. Jeden świadek mówi to, inny tamto, ich zeznania mają się nijak do siebie. Jezus dbał o to, żeby nauczając ludzi za swojego życia robić to publicznie. Na przykład w świątyni. Dlatego powiedział Arcykapłanom: Przecież nauczałem publicznie. A wtedy nie oskarżaliście mnie. Skąd ten wieczorny proces?

• Sędziowie mieli problem?

- W końcu przyszedł ostatni świadek i zeznał, że Jezus pewnego dnia postanowił zburzyć świątynię. I w trzy dni ją odbudować. Oczywiście Jezus mówił o sobie, jako o świątyni, o tym, który umrze i po trzech dniach zmartwychwstanie. A kapłani zinterpretowali to w ten sposób, że chce targnąć się na ich świątynię. Ale i ten argument był słaby. W końcu Arcykapłan zapytał samego Jezusa: czy ty jesteś Synem Bożym. Jezus powiedział: Tak, jestem. Pewnego dnia zobaczycie mnie siedzącego po prawicy Boga Ojca i zstępującego z nieba na obłokach. To rozsierdziło Arcykapłana i uczonych w piśmie do tego stopnia, że rozdarli szaty i powiedzieli: Cóż więcej trzeba? On bluźni. Zaczęło się lżenie Jezusa, bicie po głowie, opluwanie.

• To był pierwszy krok do skazania?

- Tak. Żydzi sami nie mogli skazać Jezusa na śmierć, bo byli przecież w państwie okupowanym przez Imperium Rzymskie. Musieli oddać Jezusa pod sąd Poncjusza Piłata, który w imieniu cesarza prowincją palestyńską zarządzał. Tak naprawdę nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności za skazanie Jezusa na śmierć. Piłat umył ręce. Jezus był niewygodnym człowiekiem do skazania, bo przecież wszyscy wiedzieli, że tak naprawdę nic złego nie zrobił. Piłat próbował nawet wykorzystać prawo, że w święto Paschy wypuszczano jednego złoczyńcę na wolność. Żydzi postanowili, że wypuszczą Barabasza, nie Jezusa.

• W końcu podejmie decyzję o ukrzyżowaniu.

- Po przytoczeniu przez Żydów takiego zdania, że oni nie mają króla. Piłat mówi: przecież to jest wasz król. Żydzi: my nie mamy króla, my mamy cesarza!

• Piłat musiał się zdziwić? 

- Tak, w podtekście usłyszał: Jeżeli Piłacie stwierdzisz inaczej, my doniesiemy do Rzymu i zobaczymy jak długo tu będziesz. Cóż chcecie, żebym uczynił – zapytał. Ukrzyżuj go, ukrzyżuj - usłyszał. Na tym proces się kończy, Jezus zostaje wydany i skazany na śmierć krzyżową. Chociaż Jezus miał jeszcze jedną szansę uratowania. Był taki zwyczaj, że skazańca, który miał zawisnąć na krzyżu, prowadzono na Golgotę przez uliczki Jerozolimy. Prowadzono jak najdłuższą trasą, żeby jak najwięcej ludzi mogło zobaczyć skazańca. Gdy ktoś po drodze nie zgodził się z wyrokiem, proces byłby wznowiony.

• Nikt się nie odważył?

- Nikt nie zaprotestował. Jezus musiał wziąć na siebie to brzemię, nałożone przez Piłata i Arcykapłanów oraz - jak my chrześcijanie wierzymy - przez każdego z nas przez nasz grzech.

• Skąd tyle okrucieństwa w zabijaniu Jezusa?

- Okrucieństwu rzymskich żołnierzy wykonujących wyrok towarzyszyła nienawiść Arcykapłanów do Jezusa. Wręcz im się przeciwstawiał. Rozpędził handlujących w świątyni. Tym zajmowali się Arcykapłani. Długo byli bezsilni, bezsilność podsycała nienawiść w ich sercach. Kiedy w Niedzielę Palmową faryzeusze widzieli tłumy wiwatujące na część Jezusa, mówili do siebie: Nic tutaj nie wskóramy. Tłum poszedł za nim.

• Niechęć Żydów do Jezusa zbierała się przez wiele lat?

- Dokładnie, aż w końcu doszło do skazania Jezusa. A żołnierze rzymscy to byli wyrobnicy. Chyba dokładnie nie wiedzieli kogo biją, torturują i przybijają do krzyża.

• Dziś, po tamtym czasie i wydarzeniach, zostało nam miejsce, gdzie zginął Jezus, ułamki krzyża, na którym konał. Został nam całun turyński, w którym być może odbite jest zakrwawione ciało Jezusa. Mamy czas pasyjny. Co znaczy, do czego zobowiązuje, jak go przeżyć?

- Czas pasyjny jest dla nas ewangelików rozpamiętywaniem tego, co wydarzyło się na krzyżu Golgoty. Ten krzyż jest dla nas centralnym punktem wiary. Nie patrzymy na Golgotę przez pryzmat relikwii, o których pan mówi. Ewangelikowi nie jest to potrzebne do przeżywania Pasji. Wystarczy nam Ewangelia, mówiąca o tym, co Jezus wycierpiał. Wycierpiał po to, żeby wypełniło się Pismo Święte. Przeżywamy to jeszcze raz. Każdy z nas pyta, co to dla mnie znaczy, że Jezus za mnie umiera? To znaczy, że ofiara Jezusa była doskonała, Bóg Ojciec ją przyjął, przez tę ofiarę, a my jesteśmy usprawiedliwieni. Przytoczę tu taki obraz. Człowiek siedzi w studni, nie wie, jak się wydostać. Przychodzi wyznawca Mahometa, daje rady. Przychodzi buddysta, też radzi. Hinduista też ma coś do poradzenia. Człowiek ze studni dalej czeka na ratunek. W końcu przychodzi Chrystus.

• Z jaką radą?

- Nie daje żadnej rady. Schodzi w dół, wyciąga na swoich plecach człowieka. I stawia go na pewnej ziemi. To jest przykład tego, co zrobił dla nas Chrystus. Tylko on jest w stanie wyciągnąć nas z dołu, jakim jest grzech. Ratuje nas z otchłani i stawia na pewnej ziemi. Sami tego nie potrafimy zrobić.

• W Wielki Piątek milkną dzwony, zapada cisza. Ktoś pięknie powiedział, że Bóg jest ciszą. Jest?

- Wielki Piątek jest cierpieniem. Płaczem, lamentacją, krzykiem z bólu, żalem. Jezus cierpi, potem umiera na oczach ludzi. Niby w samotności. Wyrywają mu się słowa: Boże mój Boże, czemuś mnie opuścił. Z drugiej strony tam jest rozgardiasz. Na drodze, którą Jezus idzie na Golgotę, panuje harmider. Pod krzyżem też. Jest naigrywanie się. W Wielki Piątek wsłuchujemy się w tamten zgiełk umierania. Natomiast Wielka Sobota jest milczeniem. Trwa skupienie i cisza przed Zmartwychwstaniem, kiedy rozdzwonią się dzwony.

• W kościele ewangelickim nie ma grobu Jezusa. Dlaczego?

- Nie ma potrzeby takiej wizualizacji. Wczytujemy się w słowo Ewangelii. Każdy po swojemu wyobraża sobie umieranie, złożenie do grobu. Słucha tamtego zgiełku, bólu, trwa w ciszy. Każdy po swojemu.

• Wielka Sobota jest przeżywaniem ciszy?

- Tak, ciszy, która jest niczym niezmącona. Mówimy: cisza przed burzą. Cisza Wielkiej Soboty jest ciszą przed Zmartwychwstaniem. Cisza przed burzą radości. Radości, w której pamiętamy o tym, że Chrystus przyszedł na świat po to, żeby umrzeć na krzyżu. I poświęcamy temu więcej uwagi. Także temu, że nasze życie jest życiem w cieniu krzyża Jezusa. Życiem, które jest naśladowaniem Jezusa także w cierpieniu, którego jako chrześcijanie nie powinniśmy się bać ani unikać.

• Tylko?

- Mierzyć się z nim. Jezus wspiera nas w cierpieniu, które towarzyszy naszemu życiu. I wybawia nas z niego jako Mesjasz. Przez życie sumienne, odpowiedzialne, wymagające większego poświęcenia, w jakiś sensie odpowiadamy Jezusowi. Zanim umrze, człowiek się nacierpi. Musi się z tym cierpieniem zmierzyć. Czytałem ostatnio dojmujący wywiad o cierpieniu w Magazynie Świątecznym Gazety Wyborczej, w którym Kora mówi: „A jak pytałam, dlaczego mnie tak boli, że wymiotuję i - za przeproszeniem - robię pod siebie, to mi pokazywali na krzyż. Że Chrystus cierpiał na krzyżu”. Rozumiem Korę i rozumiem księdza, o którym mówi. Ale ten ksiądz powinien - jak potrafi - pomóc Korze nieść krzyż cierpienia. Może złapać za rękę, może razem milczeć. Wiem, że to nie jest proste. Że słowa nie dają rady, że może istotniejsza jest cisza.

Pozostałe informacje

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Organizując konferencję, galę czy festiwal, coraz częściej słyszy się pytanie o ekologię. Goście, partnerzy biznesowi i uczestnicy oczekują dziś, że wydarzenie będzie nie tylko atrakcyjne, ale też odpowiedzialne. Zrównoważony rozwój w branży eventowej nie jest już modnym dodatkiem. To standard, który coraz mocniej wpływa na wizerunek marki.

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna staje przed szansą utrzymania fotela lidera. Rywalem jest jednak Lech/UAM Poznań

49-letni mężczyzna zatrzymany przez policję za utopienie kota

Utopił kota i wyrzucił ciało. Grozi mu pięć lat więzienia

49-letni mieszkaniec gminy Michowo jest podejrzewany o zabicie swojego kota ze szczególnym okrucieństwem. Został zatrzymany przez policję. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę
ZDJĘCIA
galeria

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę

Po trzech latach studiów nastąpił uroczysty finał. Mury Akademii Zamojskiej opuściło kolejne grono pielęgniarek i pielęgniarzy z tytułem licencjata. Wszyscy na zakończenie tego etapu edukacji odebrali symboliczne czepki, a trzy najlepsze studentki dostały etaty.

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje
26 września 2025, 17:00

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje

Od 26 września do 12 października Centrum Spotkania Kultur stanie się areną magii, akrobacji i… czystej energii. Wszystko za sprawą 12. edycji Wschodnioeuropejskiego Festiwalu Cyrku Współczesnego Cyrkulacje. To już tradycja, że jesienią stolica Lubelszczyzny wita artystów, którzy sztukę cyrku wynoszą poza granice wyobraźni.

Bartłomiej Pelczar jest jednym z graczy, którzy w poprzednim sezonie sięgnęli po wicemistrzostwo Polski

PGE Start Lublin chce powalczyć o Pekao Superpuchar Polski

W sobotę w Warszawie sezon koszykarski w Polsce zostanie oficjalnie zainaugurowany rozgrywkami o Pekao Superpuchar Polski

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?
PROGNOZA POGODY
film

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?

Pierwszy jesienny weekend przywita nas słońcem, jednak z biegiem godzin pojawiać się będzie coraz więcej chmur. O szczegółach opowiada Katarzyna Rybacka.

Projekt utworzenia Miejskiego Urzędu Pracy w Chełmie został zdjęty z porządku obrad sesji Rady Miasta

Pat w sprawie Miejskiego Urzędu Pracy Chełmie. Radni podzieleni

Ponad 2,5 mln zł rocznie Chełm dopłaca do funkcjonowania Powiatowego Urzędu Pracy. Rosnące koszty skłoniły władze miasta do propozycji utworzenia własnej instytucji – Miejskiego Urzędu Pracy. Jednak pomysł prezydenta Jakuba Banaszka już na starcie budzi poważne wątpliwości radnych.

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

W piątek rano doszło do tragicznego wypadku na drodze powiatowej nr 1415L. Niestety jedna osoba nie żyje.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Motor Lublin w czwartkowy wieczór przegrał po dogrywce 0:1 z Arką w Gdyni i odpadł z rozgrywek STS Pucharu Polski. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie został uhonorowany prestiżowym wyróżnieniem „Wymagaj Jakości”, przyznawanym przez Rzecznika Praw Pacjenta i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Nagrodę odebrała 23 września Dyrektor Naczelna placówki Beata Gawelska.

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

W weekend Politechnika Lubelska zaprasza na V Otwarte Mistrzostwa Lublina w Scrabble. Turniej odbędzie się w budynku Wydziału Budownictwa i Architektury przy ul. Nadbystrzyckiej 40.

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025
NASZ PATRONAT
galeria

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025

To były dwa wyjątkowe dni, podczas których w Sitnie, na placu Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli królowały rumaki i jeźdźcy. Piątą edycję Święta Konia zorganizowało Terenowe Koło Hodowców Koni w Zamościu wspólnie ze Szwadronem Kawalerii Ochotniczej w Barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich w Zamościu.

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

W piątek, o godzinie 17, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Zdjęcie ilustracyjne
BOGDANKA

Morderstwo w Boże Narodzenie. Brat zabił brata

Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu górnikowi, który miał zabić swojego brata. W tle dramatu pojawiają się alkohol, konflikt o majątek i porachunki miłosne.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium