Osiemnastoletni Piotr Machałek z Janowa Lubelskiego, uczeń liceum od trzech lat macha kijem. Niby nic, ale oba końce kija płoną, a to już coś.
Kijem zaczął kręcić dla zabawy i rehabilitacji.
- Kiedyś ćwiczyłem akrobatykę powietrzną z kolegami - wspomina Piotr. - Kilka lat temu, podczas wykonywania salta, miałem poważny wypadek i uszkodziłem sobie kręgosłup. Strasznie bolały mnie plecy. Chciałem znaleźć coś, co pozwoliłoby mi w sposób aktywny walczyć z bólem. A akrobatyką przecież odpadała definitywnie...
Sztuka kręcenia
Na wielu imprezach czy festynach nie sposób zresztą było nie spotkać ludzi prezentujących efektowne sztuczki z ogniem.
- To rodzaj kuglarstwa, sztuki ulicznej i zabawiania ludzi z tej samej dziedziny co na przykład żonglowanie piłkami. Bardzo często towarzysza temu również występ grup grających na bębnach, co ma podkręcić tajemniczą atmosferę pokazu - tłumaczy fachowo Machałek, zwany już przez przyjaciół Druidem. To przezwisko wzięło się akurat nie od płomiennych sztuczek, ale od celtyckiej muzyki, której namiętnym słuchaczem jest Piotr. - Ale - przyznaje Piotr - myślałem o tym, by sprawić sobie habit lub strój przypominający jakiś płaszcz z kapturem; żeby było jeszcze bardziej tajemniczo.
Czym można kręcić
to jednak dla wprawionych, bo początki są trudne, a nawet denerwujące. - Zwłaszcza pierwsze ćwiczenia kręcenia - podkreśla Piotr. - Kij się plącze, albo wypada z rąk, co zazwyczaj kończy się boleśnie.
Praktyka czyni jednak mistrza i po żmudnych treningach kij już nie przeszkadza. W tym momencie nadchodzi czas na opanowanie uników. - To ważne, kiedy używamy ognia. Ja mam za sobą spaloną koszulę i trochę opalonych włosów.
Piotr zaraz dodaje, że trzeba pamiętać też o widzach narażonych na poparzenie.
Pokazy
I sprawa robi się poważna. Piotr Machała odwiedza teraz fora tematyczne i pracuje nad własnymi trikami: - Wolę popracować nad własnym trikiem, niż podglądać innych.
Efekt tych prac będzie można zobaczyć już w tę niedzielę, 22 lipca, podczas pokazu na rynku starego miasta w Janowie Lubelskim.
Oczywiście po zmroku