Daszki, haczyki, zawijasy, ozdobniki – to jak piszemy świadczy o tym, kim jesteśmy. Pismo zdradza nawet te cechy, które staramy się skrzętnie ukryć. Nasi politycy zgodzili się na zbadanie swojego pisma
d
Z psychografologiem Alicją Maksimowicz umówiliśmy się w centrum Łodzi. W herbaciarni przy ul. Piotrkowskiej. Wchodzimy szybko po schodach starej kamienicy. Jesteśmy już spóźnieni. W ręku trzymamy próbki pisma lubelskich polityków.
• Nie pracuje pani w żadnym laboratorium?
– Nie – śmieje się pani Alicja. – Czasami używam lupy. Jeśli czegoś nie jestem pewna.
Wyciągamy nasze próbki pism i rozkładamy je na stole. Kartki są różne. Jedni politycy brali je ze swojego biurka, inni nas prosili o kartkę.
– Wszystko jest ważne – mówi pani Alicja. – To, na jakiej kartce ktoś napisał tekst, też coś oznacza. Wszystko trzeba brać pod uwagę. Także narzędzie, którym się pisze.
Atrament nobilituje
Ci, którzy piszą piórem, pragną zaszczytów. Ważna jest dla nich pozycja, jaką zajmują. Są rzetelne, bo dbają o swój wizerunek. Dla nich bardzo ważna jest opinia innych ludzi.
Piórem pisze Andrzej Kurowski, wojewoda lubelski.
– I pewnie nosi je w wewnętrznej kieszeni płaszcza, czy marynarki? – pyta psychografolog. – Bo posiadanie pióra nobilituje. Zresztą od razu widać, że to osoba, która lubi rządzić. Realizuje swoje plany, choć czasami bywa niekonsekwentny. Jest spontaniczny w reakcjach, dlatego ludziom może być trudno z nim pracować. Szczególnie, że lubi mieć wszystko pod kontrolą.
Piórem pisze także Izabella Sierakowska.
– Jest pełna rezerwy w kontaktach z ludźmi – tłumaczy nam grafolog, wskazując na pismo pani poseł. – Okazuje innym szacunek, ale także wymaga, by ja szanowano. U ludzi ceni przede wszystkim inteligencję. Nie znosi chamstwa i nieeleganckich zachowań.
Dowiedzieliśmy się także, że pani poseł jest świetnym obserwatorem. Widzi znacznie więcej niż inni. Mężczyźni czują przed nią respekt, a nawet się jej boją. Cechuje ją optymizm i doskonała intuicja. Wszystkie sprawy doprowadza do końca. Nie lubi być na pierwszym planie, ale chce, by ją ceniono. Za nic w świecie nie zrobi czegoś, co będzie niezgodne z jej systemem wartości.
Kurczuk marzyciel
Chwila odpoczynku. Pijemy herbatę.
Od kiedy pani zajmuje się badaniem pisma?
– Psychologia zawsze była moją pasją. Ale pismo badam dopiero od ośmiu lat – mówi Alicja Maksimowicz. – Pismo to zapis naszej podświadomości. Nikt nie jest w stanie pisać świadomie. Nawet jeśli się stara. Z pisma można dowiedzieć się wiele o przeszłości. Jak wyglądał każdy rok życia osoby, której pismo mamy przed sobą. Takie buszowanie po ludzkiej psychice jest zachwycające.
Buszujemy zatem dalej.
– To intuicjonista! Zawsze wie, kiedy kogoś pochwalić, kiedy zganić, a kiedy powiedzieć komplement – mówi pani Alicja o Grzegorzu Kurczuku, do niedawna ministrze sprawiedliwości. – poza tym można na nim polegać i ludzie to widzą. Lubi marzyć. Dla dobra „sprawy” gotów sam się poświęcić. Takich polityków nam potrzeba!
O Grzegorzu Kurczuku dowiedzieliśmy się jeszcze, że często rozwiązuje problemy w nietypowy sposób. Zaskakuje przy tym innych. Za to doskonale współpracuje z ludźmi i jest lubiany.
– Chyba lubi samochody... – dodaje Alicja Maksimowicz. – I podobają mu się silne, dynamiczne kobiety.
Taka niewątpliwie jest Zyta Gilowska. Zdradza to jej charakter pisma. Lubelska gwiazda Platformy Obywatelskiej jest pewna siebie. Szorstka, ale uprzejma w swoich zachowaniach. Robi swoje, a opinia innych nie bardzo ją interesuje.
– Ale mimo wszystko ma miękkie serce i ogromną wrażliwość – wyjaśnia nam grafolog. – Jest uczciwa i nie przekracza zasad moralnych. Ale stara się mieć „haka” na innych. Tak na wszelki wypadek. I chyba nosi buty z czubkami. A przynajmniej dobrze by się w nich czuła. Jest zadziorna.
Złomaniec dżentelmen
Prawdziwym dżentelmenem – w oparciu o badanie pisma – okazał się Mirosław Złomaniec, wicemarszałek województwa.
– Ceni skromną elegancję i w ubiorze, i w zachowaniach – wyjaśnia grafolog. – Ma solidnie wyrobiony charakter.
Pan marszałek potrafi realizować zamierzone cele. Jest staranny, zawsze dobrze zorganizowany i wie, co robi. Nie szuka poklasku. Po prostu to, co robi, robi jak najlepiej. To człowiek o wysokiej samoświadomości. Jest dobrym organizatorem i współpracownikiem. I doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Przerywamy analizy.
– Tak naprawdę, żeby dobrze wniknąć w cudze pismo, potrzeba trzech, czterech godzin – mówi Alicja Maksimowicz. – najbardziej lubię, kiedy próbka tekstu jest pisana przy mnie. W piśmie widać i cechy pozytywne, i negatywne, a dobra psychografologia polega na odpowiednim ich połączeniu.
Inteligentny Nikolski
Wracamy do naszych polityków.
– O! Ten jest inteligentny! – mówi pani Alicja, biorąc do ręki próbkę pisma Lecha Nikolskiego. – Głowa zawsze pełna myśli. Chciałby chyba rozwiązać wszystkie problemy tego świata.
Ale Nikolski, niestety, nie jest też bez wad. Do nowych zadań podchodzi z wielkim zapałem, który... szybko opada. Ale pan poseł zawsze doprowadza wszystko do końca. I wcale nie jest powolny, choć może być tak odbierany. Ma dużo siły wewnętrznej i chętnie służy pomocą. A przy tym lubi być widoczny. Podobnie jak prof. Ryszard Bender.
Ostrzy i zdecydowani
Prof. Ryszard Bender jest ostry i zdecydowany. Lubi zajmować znaczące miejsce w społeczeństwie.
– Chyba miał kłopoty z trzymaniem się wyznaczonych norm i ram – dodaje grafolog. – Za to ma wielką siłę przebicia. No, może nie aż tak, jak ten człowiek – mówi pani Alicja, pokazując pismo Konrada Rękasa, przewodniczącego sejmiku województwa. – To pozorant, efekciarz. Dla niego liczy się wrażenie, a nie kompetencje. Musi być na pierwszym planie. Nie ważne, jak ten cel osiągnie.
Kończymy nasze analizy. Jest już późno, a przed nami jeszcze długa droga z Łodzi do Lublina.
– I pamiętajcie, że takich analiz nie można wykorzystywać! – przestrzega nas Alicja Maksimowicz. – Nie po to, żeby komuś zrobić krzywdę.
Katarzyna Pasieczna
JAK PISZESZ, TAK CIĘ WIDZĄ
wojewoda lubelski
Lubi rządzić, czasami bywa niekonsekwentny, spontaniczny w reakcjach
Izabella Sierakowska
posłanka SDPL
Nie lubi być na pierwszym planie, ale chce, by ją ceniono
Grzegorz Kurczuk
poseł SLD, b. minister sprawiedliwości
Można na nim polegać. Lubi marzyć. Rozwiązuje problemy w nietypowy sposób.
Zyta Gilowska
posłanka PO
Pewna siebie, szorstka, zadziorna, uprzejma, ma miękkie serce, uczciwa. I chyba nosi buty z czubkami. A przynajmniej dobrze by się w nich czuła.
Mirosław Złomaniec
wicemarszałek województwa
Prawdziwy dżentelmen, staranny, zawsze dobrze zorganizowany
Lech Nikolski
poseł SLD
Inteligentny
Ryszard Bender
Poseł LPR
Ostry, zdecydowany, ma wielką siłę przebicia. Chyba miał kłopoty z trzymaniem się wyznaczonych norm i ram...
Konrad Rękas
przewodniczący sejmiku województwa
Pozorant, efekciarz