(Wojciech Nieśpiałowski)
Pani w butiku nie je niczego pachnącego. Pan w żurawiu wszystko, co trzeba zalać wrzątkiem. Pan układający kostkę brukową kanapkę z pomidorem. Pani z orientalnej restauracji bułkę czosnkową i kefir. Pan taksówkarz kawę na wynos. Pani z uczelni twarożek i jakieś przekąski. Zajrzeliśmy do talerza zapracowanym.