Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Od zakochanej Amerykanki dostał 2 000 000 dolarów i 10 000 róż. Chińczycy postawili mu pomnik. Nowy Farrinelli idzie jak burza. W sobotę, 21 kwietnia zagra jedyny koncert w Polsce.
Choć ma 30 lat, to zarobił już całą górę pieniędzy. W Rosji wydał 9 płyt. Każdy tytuł sprzedał się na pniu. Jeszcze lepiej było poza Rosją. Vitas osiągnął wielki sukces w Chinach, Tajwanie i Japonii. W ciągu miesiąca od ukazania się jego pierwszej płyty w Chinach sprzedał…
12 000 000
egzemplarzy. Podczas pierwszej trasy koncertowej Asia Tour artystę obejrzało ponad pół miliona ludzi. Ale to jeszcze nie wszystko. Transmisje koncertów obejrzało 70 milionów ludzi. W 2008 roku Vitas wydał płytę w Stanach, sprzedało się ponad pół miliona egzemlarzy. Ten rok jest uwieńczeniem jego niezwykłej kariery. Vitas chce objechać Europę, następnie zachwycić Azję i zakończyć trasę koncertową w największych miastach Rosji.
Wokal skradziony bogom
Wszystko zaczęło się w 2002 roku, kiedy zaśpiewał utwór Opera 2. Vitas wykonał go kilka tysięcy razy, a zachwyceni fani nazwali go "chłopcem ze skrzelami o syrenim głosie”. Po kolejnych przebojach został "Człowiekiem z głosem Anioła”, "Wokalem skradzionym Bogom” i "Diamentowym talentem”.
Skąd ten zachwyt? Okazało się, że Vitas to kontratenor. Jego głos nazywany jest męskim sopranem. Ale największe wrażenie robi skala jego głosu. To pięć oktaw, którymi artysta posługuje się z wielką swobodą.
W dodatku Vitas z równą swobodą śpiewa ludowe przeboje, muzykę pop i głośne partie najsłynniejszych oper. Jego wykonanie "Ave Maria” zachwyca i wzrusza melomanów i fanów muzyki młodzieżowej.
Kiedy pękają żarówki
Tak naprawdę nazywa się Witalij Władasowicz Graczow. Urodził się w Dyneburgu, dawnej stolicy polskich Inflant, dziś drugim po Rydze ośrodku życia kulturalnego na Łotwie. Jego rodzina przeprowadziła się do Odessy na Ukrainie, gdzie do dziś mieszka jego ojciec.
Najpierw uczył się w klasie akordeonu, następnie poznawał tajniki ruchu scenicznego. W średniej szkole grał w odesskim teatrze i tam wypatrzył go charyzmatyczny producent, 40 letni Siergiej Pudowkin. Od razu poznał się na talencie chłopca – zaplanował jego karierę i studia na Akademii Muzycznej w Odessie i Uniwersytecie im. Łomonosowa w Moskwie.
Na jego pierwszym koncercie w Kremlu publiczność mogła naocznie przekonać się o sile głosu młodego artysty. W żyrandolach zaczęły pękać żarówki. Błyskawiczna kariera budziła podziw i zawiść. Został okrzyknięty drugim Farrinelim, który był jednym z ostatnich, wielkich kastratów w historii opery.
Sam artysta o sobie mówi niewiele, Pudowkin każe mu trzymać język za zębami. Dlatego do dziś pozostaje w Rosji jedną z najbardziej tajemniczych postaci.
Kocha luksus
Choć ma 30 lat i zarobił masę pieniędzy, w kontaktach z mediami pozostaje skromny. Za to uwielbia otaczać się luksusem.
– Samochód z kierowcą 24 godziny non stop do dyspozycji to standard w jego życiu – mówi Agatki Królikowska, która brała udział w negocjacjach z menedżerem Siergiejem Pudowkinem.
Vitas ma słabość do drogich limuzyn, luksusowych restauracji, biżuterii i ubrań. 29 września 2002 na Kremlu odbył się pierwszy pokaz mody Vitasa "Autumn Dreas”. Vitas osobiście projektuje swoje sceniczne kostiumy oraz codzienne ubrania. Planuje otwarcie serii butików z ubraniami sygnowanymi marką Vitas.
No i rozkochuje w sobie kobiety. Od pewnej Amerykanki dostał 2 miliony dolarów i 10 tysięcy róż (jako zadatek na poczet małżeństwa). Jedna z francuskich modelek zmieniła obywatelstwo na rosyjskie, żeby zdobyć serce artysty o anielskim głosie. A on żyje jak mnich. – Vitas to Vitas! Niech tylko śpiewa, a my będziemy go wielbić i podziwiać – pisze na facebookowym profilu artysty Grażyna Kowalik.
Bezsenna noc
Vitas ma w Polsce tysiące fanów. Ma też polską oficjalną stronę: http://vitasmusic.pl, drugą stronę prowadzą fani Vitasa w Polsce, na której napisali, że prowadzą ją: "Z wielkiej namiętności do artysty i jego sztuki, z miłości do słów, pisanych z niezwykłą wrażliwością, z podziwu dla muzyki, w której drzemie tajemnica i z uwielbienia dla nieskazitelnego głosu anioła”.
– Doświadcz siły "Diamentowego Głosu”! Posłuchaj i dowiedz się, dlaczego Vitasa kochają miliony – czytamy na stronie jego polskich fanów. A okazja zdarzy się już w sobotę 21 kwietnia o godz. 20 w Sali Kongresowej.
Polskie radiostacje o miesiąca nadają piosenkę "Crane's Crying”, nagraną przez Vitasa z Marylą Rodowicz. Polskie słowa do wielkiego przeboju Vitasa napisał Grzegorz Tomczak.
Vitas przyjedzie do Polski z projektem "Bezsenna Noc”. Fani Vitasa usłyszą największe przeboje: "Opera No.2”, "Smile!” czy "Star” oraz interpretacje światowych dzieł, takich jak "Ave Maria” czy "O sole Mio” oraz nowe kompozycje artysty.
– Negocjacje z charyzmatycznym artystą były bardzo trudne, koncert stał pod znakiem zapytania – przyznaje Jan Babczyszyn z firmy Dobra Tradycja, organizator koncertu Vitasa w Polsce. – Vitas zastosował wobec polskiej publiczności taryfę ulgową. Zapewniam, że występ człowieka o anielskim głosie zostanie w waszych sercach na długo.
12 000 000
egzemplarzy. Podczas pierwszej trasy koncertowej Asia Tour artystę obejrzało ponad pół miliona ludzi. Ale to jeszcze nie wszystko. Transmisje koncertów obejrzało 70 milionów ludzi. W 2008 roku Vitas wydał płytę w Stanach, sprzedało się ponad pół miliona egzemlarzy. Ten rok jest uwieńczeniem jego niezwykłej kariery. Vitas chce objechać Europę, następnie zachwycić Azję i zakończyć trasę koncertową w największych miastach Rosji.
Wokal skradziony bogom
Wszystko zaczęło się w 2002 roku, kiedy zaśpiewał utwór Opera 2. Vitas wykonał go kilka tysięcy razy, a zachwyceni fani nazwali go "chłopcem ze skrzelami o syrenim głosie”. Po kolejnych przebojach został "Człowiekiem z głosem Anioła”, "Wokalem skradzionym Bogom” i "Diamentowym talentem”.
Skąd ten zachwyt? Okazało się, że Vitas to kontratenor. Jego głos nazywany jest męskim sopranem. Ale największe wrażenie robi skala jego głosu. To pięć oktaw, którymi artysta posługuje się z wielką swobodą.
W dodatku Vitas z równą swobodą śpiewa ludowe przeboje, muzykę pop i głośne partie najsłynniejszych oper. Jego wykonanie "Ave Maria” zachwyca i wzrusza melomanów i fanów muzyki młodzieżowej.
Kiedy pękają żarówki
Tak naprawdę nazywa się Witalij Władasowicz Graczow. Urodził się w Dyneburgu, dawnej stolicy polskich Inflant, dziś drugim po Rydze ośrodku życia kulturalnego na Łotwie. Jego rodzina przeprowadziła się do Odessy na Ukrainie, gdzie do dziś mieszka jego ojciec.
Najpierw uczył się w klasie akordeonu, następnie poznawał tajniki ruchu scenicznego. W średniej szkole grał w odesskim teatrze i tam wypatrzył go charyzmatyczny producent, 40 letni Siergiej Pudowkin. Od razu poznał się na talencie chłopca – zaplanował jego karierę i studia na Akademii Muzycznej w Odessie i Uniwersytecie im. Łomonosowa w Moskwie.
Na jego pierwszym koncercie w Kremlu publiczność mogła naocznie przekonać się o sile głosu młodego artysty. W żyrandolach zaczęły pękać żarówki. Błyskawiczna kariera budziła podziw i zawiść. Został okrzyknięty drugim Farrinelim, który był jednym z ostatnich, wielkich kastratów w historii opery.
Sam artysta o sobie mówi niewiele, Pudowkin każe mu trzymać język za zębami. Dlatego do dziś pozostaje w Rosji jedną z najbardziej tajemniczych postaci.
Kocha luksus
Choć ma 30 lat i zarobił masę pieniędzy, w kontaktach z mediami pozostaje skromny. Za to uwielbia otaczać się luksusem.
– Samochód z kierowcą 24 godziny non stop do dyspozycji to standard w jego życiu – mówi Agatki Królikowska, która brała udział w negocjacjach z menedżerem Siergiejem Pudowkinem.
Vitas ma słabość do drogich limuzyn, luksusowych restauracji, biżuterii i ubrań. 29 września 2002 na Kremlu odbył się pierwszy pokaz mody Vitasa "Autumn Dreas”. Vitas osobiście projektuje swoje sceniczne kostiumy oraz codzienne ubrania. Planuje otwarcie serii butików z ubraniami sygnowanymi marką Vitas.
No i rozkochuje w sobie kobiety. Od pewnej Amerykanki dostał 2 miliony dolarów i 10 tysięcy róż (jako zadatek na poczet małżeństwa). Jedna z francuskich modelek zmieniła obywatelstwo na rosyjskie, żeby zdobyć serce artysty o anielskim głosie. A on żyje jak mnich. – Vitas to Vitas! Niech tylko śpiewa, a my będziemy go wielbić i podziwiać – pisze na facebookowym profilu artysty Grażyna Kowalik.
Bezsenna noc
Vitas ma w Polsce tysiące fanów. Ma też polską oficjalną stronę: http://vitasmusic.pl, drugą stronę prowadzą fani Vitasa w Polsce, na której napisali, że prowadzą ją: "Z wielkiej namiętności do artysty i jego sztuki, z miłości do słów, pisanych z niezwykłą wrażliwością, z podziwu dla muzyki, w której drzemie tajemnica i z uwielbienia dla nieskazitelnego głosu anioła”.
– Doświadcz siły "Diamentowego Głosu”! Posłuchaj i dowiedz się, dlaczego Vitasa kochają miliony – czytamy na stronie jego polskich fanów. A okazja zdarzy się już w sobotę 21 kwietnia o godz. 20 w Sali Kongresowej.
Polskie radiostacje o miesiąca nadają piosenkę "Crane's Crying”, nagraną przez Vitasa z Marylą Rodowicz. Polskie słowa do wielkiego przeboju Vitasa napisał Grzegorz Tomczak.
Vitas przyjedzie do Polski z projektem "Bezsenna Noc”. Fani Vitasa usłyszą największe przeboje: "Opera No.2”, "Smile!” czy "Star” oraz interpretacje światowych dzieł, takich jak "Ave Maria” czy "O sole Mio” oraz nowe kompozycje artysty.
– Negocjacje z charyzmatycznym artystą były bardzo trudne, koncert stał pod znakiem zapytania – przyznaje Jan Babczyszyn z firmy Dobra Tradycja, organizator koncertu Vitasa w Polsce. – Vitas zastosował wobec polskiej publiczności taryfę ulgową. Zapewniam, że występ człowieka o anielskim głosie zostanie w waszych sercach na długo.
Koncert Vitasa w Polsce
Sobota, 21 kwietnia 2012 r., godz. 20, Sala Kongresowa Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, Plac Defilad 1. Bilety w cenie: 250, 200, 150 zł do nabycia: www.VitasMusic.pl, www.Eventim.pl, www.eBilet.pl, www.TicketPro.pl, www.KupBilet.pl, www.abilet.pl oraz w salonach sieci EMPIK, Media Markt i Saturn.
