Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

23 stycznia 2003 r.
11:09
Edytuj ten wpis

Eliza z Piask

W 1999 r Eliza Kunc, wieloletnia nauczycielka szkoły podstawowej w Piaskach poszła na emeryturę. – Przecież nie będę siedzieć z założonymi rękami – powiedziała do matki. Napisała biznesplan na małą restaurację i pojechała do lubelskiego banku. Pokiwali głowami nad jej przedsiębiorczością, ale pieniędzy nie pożyczyli. Sprzedała samochód, zastawiła mieszkanie, kupiła wiejską chatę i przeniosła ją na ulicę Lubelską. Otworzyła galerię z kawiarnią, gdzie można dobrze zjeść. Kiedy o Elizie napisał Nesweek – ludzie śmieją się, że jest najbardziej znaną kobietą z Piask.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować



Jej rodzice pochodzą zza Buga. Mama Helena Szwajkowska ze Storczyna koło Łucka, ojciec Zygmunt ze Stężarzyc. Pan Zygmunt najpierw kochał się w koniach i do swojej dziewczyny, a późniejszej żony przyjeżdżał na karym koniu. Po koniach jego drugą namiętnością były młyny. Kiedy wybuchła wojna, w Steżarzycach ruszył młyn braci Kunc. Kiedy za niedługo trzeba było uciekać do Polski, rodzice Elizy znaleźli się w Horodle pod Hrubieszowem. Następnie w Pawłowie i Międzyrzeczu. Kiedy w Piaskach ojciec zobaczył młyn „Korona” (lata 50-te), było wiadomo, że osiądą w Piaskach.
Ojciec Elizy wyremontował piasecki młyn. Długo w nim pracował. Potem przeniósł się do młyna w Wierzchowiskach, który też postawił na nogi.
– Podczas remontu bardzo się rozchorował, dostał odmy, założono mu dren do płuc. W momencie, kiedy wydrapał się z dołka, bo były okresy, że się z nami żegnał, nie wiem jaki przypadek spowodował, że znalazł młyn w Kukawce. Wziął go w dzierżawę, wyremontował, wybudował tartak, sprowadzając z Poznania używane traki. Kiedy tartak ruszył, nie udźwignął tego i umarł – wspomina Eliza.
Wszyscy grali na instrumentach
Opowiada Eliza. Bo najpierw ojciec matki Michał Szwajkowski był przez trzydzieści pięć lat organistą w Storczynie. Dziś, kiedy kościółek wyremontowano, znalazło się w nim miejsce na pamiątkową tablicę dla dziadka Elizy.
– W naszym domu w Piaskach stał fortepian, na komodzie leżał akordeon, w szafie były skrzypce. Do dziś pamiętam, jak ojciec spotykał się ze stryjecznymi braćmi, by zagrać rodzinny koncert. Co grali? Chcecie posłuchać – pyta Eliza Kunc?
Siada przy pianinie. Spod klawiszy rwie się tęskna melodia. Tęskna tak, że goście jej domu – kawiarni zostawiają filiżankę, rozmowę i próbują odgadnąć melodię. Ale skoro nie odgadła jej Alicja Majewska, ani Włodzimierz Korcz...
– I chyba tamtą atmosferę rodzinego muzykowania chcę przenieść tutaj – dodaje Eliza.
Całe życie w szkole
Najpierw skończyła Szkołę Ćwiczeń przy Liceum Pedagogicznym. Potem Szkołę Pedagogiczną, Studium Nauczycielskie w Lublinie i UMCS. W międzyczasie usiłowała skończyć studium organistowskie.
Od 1966 roku do 1999 r. Eliza Kunc była nauczycielem historii w szkole podstawowej w Piaskach.
– Był okres, że mnie próbowano zwalniać ze szkoły, był okres, że przez ostatnie kilka lat byłam dyrektorem. W szkole przeszłam szkołę życia i szkołę przetrwania. Doszłam do emerytury. Pierwszy dzień nie poszłam do pracy. I powiedziałam do matki, że przecież nie będę tak siedzieć z założonymi rękami – wspomina Eliza.
Całą szkolę tłumaczyła dzieciom i rodzicom, że drzemią w nich wielkie pokłady nieodkrytych możliwości. Teraz musiała odnaleźć je w sobie.
Co ty będziesz robić Elizo?
Na ostatnich godzinach w szkole, kiedy żegnała się z uczniami i rodzicami, ktoś ze znajomych spytał: „Co ty teraz będziesz robić Elizo?”.
– Odpowiedziałam, że mam przy Lubelskiej kawałek działki i chyba kupię sobie chałupę, przeniosę, urządzę dom, a w nim sklep, albo co. Po dwóch tygodniach dostałam telefon, że w Krzczonowie jest chata do remontu. Pamiętam taki romantyczny zbieg okoliczności, że w na oknie moim mieszkaniu jaskółki zaczęły sobie kręcić gniazdo. Chciałam je przepłoszyć, ale musiałam wyjść. Kiedy wróciłam, w gnieździe siedziały dwa przytulone do siebie ptaki. Powiedziałam sobie: No Ela (tak do mnie mówią), chyba będziesz miała nowy dom – opowiada Eliza Kunc.
Najważniejszy jest cieśla
Pamięta, jak zdarzył się kolejny, szczęśliwy zbieg okoliczności. Wracała z pogrzebu z Zamościa i zatrzymała się w przydrożnej restauracji, ochrzczonej karczmą „Rzym”.
– Zachwyciłam się restauracją, urządzoną w przeniesionej chacie. Pytam pana Sławka, właściciela, kto mu to składał. Dał mi adres cieśli pod Zamościem. Wsiadłam do samochodu, z powrotem na Zamość. Znalazłam pana Jana. Wsadziłam go do samochodu i do Krzczonowa. Obejrzał chałupę, postukał, oderwał kawałek parapetu, wszedł na strych i mówi, że mogę kupować – wspomina Eliza.
Poszła za ciosem
W czerwcu 1999 r. poszła na emeryturę. Chałupę oglądała w lipcu. Zrobiła biznesplan, ale w banku w Lublinie powiedzieli jej, że nie może dostać długoterminowej pożyczki. Sprzedaje samochód i wszystko, co się da. W październiku szuka projektanta. W listopadzie kłóci się z architektem o każdy szczegół starego domu. W grudniu składa dokumenty do starostwa. Przez parę miesięcy czeka na pozwolenie, bo projekt został zaskarżony. W kwietniu dostaje pozwolenie na budowę. W miejscowym banku kredyt na hipotekę. Dokładnie 5 maja na działkę wjeżdża koparka. Do lipca 2000 r. dom stoi w surowym stanie przy Lubelskiej. W listopadzie Eliza zakłada okna. Przez zimę kończy wnętrza, buduje kominek. Na wiosnę robi wesele. Wykańcza kuchnię pod kątem sanepidu. Uroczyście otwiera kawiarnię-galerię „U Elizy”. Na wernisażu gobelinów Magdy Martyniuk-Sielickiej dom Elizy Kunc jest pełen gości.
– Mieszkańcy Piask najpierw byli bardzo ciekawi co ja tu za chałupę stawiam. Potem zaczęli zaglądać do środka. Pytali, dziwili się, że rano, w południe czy wieczór tu jestem. A ja im na to: przecież to mój dom – śmieje się Eliza.
Karpie i płotki
Wśród gości jest wówczas pan Lucjan Świetlicki z małżonką. Pani Świetlicka mówi, że taki dom, co go Eliza otworzyła, przypomina jej dawne domy i tradycję Piask.
W tej tradycji u Polaków i Żydów ryba musiała być w każdy piątek. Rzadko karp, bo kosztował dwa razy tyle co kilo koszernej cielęciny. W wodnym młynie u Wajzera, w specjalnym basenie kupowało się płotki po 50 gr za kilogram. Do dziś pani Świetlicka robi karpia po żydowsku i ten karp jest sławny nie tylko na okolice.
– Rybę można przybrać marchewką. Można jeść na ciepło, lub na zimno zalaną rosołem – wspomina Świetlicka.
Nie ma już Żydów w Piaskach i nie ma ryby po żydowsku. Przez lata było za to głośno o piaseckich flakach w tamtejszym „Rarytasie”. Głośno tak, że pan Lucjan Świetlicki, co zbiera i bada magiczną przeszłość swojego miasta, napisał o nich piosenkę. która leci tak:
Jest takie miasteczko w lubelskim powiecie
Co słynie z rzemiosła, roboty na fest,
Tam każdy masjsterek, jak wszyscy na świecie
gdy forsę zarobi...to wtedy ma gest.
Refren:
Na flaki, panowie, na flaki nas stać
I wypić, na zdrowie, nie muism się bać
Ni szefa, ni żony, ni majstra ni mas
Na flaki do Piask zapraszamy dziś was.
Dziś, po roku działalności, kuchnia pani Elizy Kunc zachwyca podniebienia i oczy gości. No bo gdzie indziej zupę podaje się w porcelanowej wazie, sztuce stoją na koziołkach jak w starym dworku, a na pięknym obrusie w wazonie pysznią się żywe kwiaty.
Na borowikową zjeżdża z artystami Włodzimierz Staniewski z Gardzienic. Na kaczkę z jabłkami – Alicja Majewska. Na żeberka w ogórkowym sosie – Włodzimierz Korcz. I tak dalej, i tak dalej...
Ale jak ktoś się uprze, to flaki z imbirem albo karpia dostanie.
Tam skarb twój, gdzie serce twoje
Jest siódma wieczór. Za oknem domu Elizy Kunc sypie śnieg. Z kominka rozchodzi się błogie ciepło. Siedzimy z Elizą przy herbacie zaprawionej majerankiem.
• Pani Elizo, czy pani umie gotować?
– Jak jest dużo gości, ściągam żakiet i staję przy kuchni. Czy umiem gotować? Nie wiem, ale gotuję dobrze. Jak nie wiedziałam, co zrobić, żeby kotlety de volaille się udały, pojechałam do hotelu „Unia” w Lublinie i dotąd stałam nad głową mistrzowi Klaczyńskiemu, aż zdradził mi sekret. Jak spróbowałam słynnego forszmaku w koszyczkach z ciasta, to dotąd chodziłam za starym panem Miłosławem, aż nauczył mnie robić koszyczki z ciasta. Znam wiele recept.
• A ta najważniejsza, na sukces?
– Trzeba bardzo chcieć. Jak się bardzo chce, musi wyjść. Jak kupiłam chatę, wiedziałam, że mi się uda. Jeśli mojemu ojcu z drenem w płucach udało się odbudować młyn i postawić tartak, to dlaczego mnie nie miałoby się udać. A poza tym? Stare zawołanie zakonu Templariuszy głosiło: „Tam skarb twój, gdzie serce twoje”. Jeśli robisz coś z sercem, dajesz ludziom skarb. Prędzej czy później go znajdą – uśmiecha się Eliza.

Pozostałe informacje

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

62-latek na drodze w Wólce Hrusińskiej w gminie Krasnobród popełnił poważny błąd. Zaczął wyprzedzać na wzniesieniu i doprowadził do kolizji z autem jadącym z przeciwnej strony.

Mathieu Scalet od pierwszy od lutego pojawił się ostatnio w podstawowym składzie Motoru

Motor w piątek zagra sparing z Widzewem, kolejny mecz w lidze dopiero 9 maja

Motor kolejny mecz o punkty zagra dopiero 9 maja. Żótło-biało-niebiescy zmierzą się wtedy u siebie z Piastem Gliwice (godz. 18). To nie znaczy jednak, że piłkarze Mateusza Stolarskiego będą mieli wolne. W piątek o godz. 12 czeka ich sparing z Widzewem Łódź.

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej zakończył się skandalem. Przy pomocy swoich zwolenników kandydat na prezydenta Polski usunął z budynku Urzędu Miasta flagę Ukrainy.

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego
samorząd

Jarosław Gowin wraca do gry. Nowa rola byłego wicepremiera w Chełmie

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Zjednoczonej Prawicy ma nową pracę. Został pełnomocnikiem ds. współpracy z uczelniami wyższymi oraz partnerstwa międzynarodowego w kancelarii prezydenta miasta Chełm, Jakuba Banaszka.

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0
galeria

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0

Pierwszy mecz finałowy PlusLigi dla drużyny z Lublina. Bogdanka LUK pokonała na wyjeździe ALuron CMC Wartę Zawiercie 3:0. Jak środowe spotkanie oceniają obie ekipy?

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie
Historia
galeria

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie

Święto Pracy, czyli 1-maja było jednym z najważniejszych świąt w czasach PRL, które obchodzono nad wyraz uroczyście, najczęściej z udziałem najwyższych władz partyjnych. O tym, w jaki sposób obchodzono to święto świadczą liczne, archiwalne fotografie.

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Długi weekend majowy to czas, gdy Polacy tłumnie ruszają w drogę na zasłużony odpoczynek. Jednak policja apeluje, by w tym czasie nie wyłączać myślenia i pamiętać o zdrowym rozsądku podczas błogiego wypoczynku.

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika Łęczna nie otrzymują na czas pensji wobec czego przed niedzielnym meczem z Odrą Opole na jego piłkarze w ramach protestu wyszli na murawę z kilkuminutowym opóźnieniem. Po zakończeniu spotkania kibice zielono-czarnych domagali się w mediach społecznościowych odpowiedzi zarządu klubu do zaistniałej sytuacji. Ta została opublikowana w środę wieczorem

Walka o mistrzostwo LNBA jest bardzo zacięta

LNBA: Matematyka pokonała Patobasket i wyrównała stan rywalizacji

Wydawało się, że już w niedzielę poznamy mistrza LNBA. Okazało się jednak, że stara gwardia jeszcze się dobrze trzyma, co pokazał niedzielny mecz. Matematyka wygrała z Patobasketem i o losach tytułu zadecyduje trzecie spotkanie.

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Kucharz, juror Masterchefa i Masterchefa Juniora, Tomasz Jakubiak nie żyje. Miał 41 lat.

Stal Kraśnik powiększyła przewagę nad Lublinianką do sześciu punktów

Stal Kraśnik ucieka Lubliniance, Hetman Zamość podziękował trenerowi

W środę została rozegrana 26. kolejka Keeza IV ligi. Stal Kraśnik bez problemów wygrała mecz z Kłosem Gmina Chełm 4:0, a skoro Lublinianka zostawiła trzy punkty w Janowie Lubelskim, to lider powiększył przewagę nad ekipą z Wieniawy do sześciu punktów. Kolejnej porażki doznał Hetman Zamość, a działacze szybko po spotkaniu poinformowali, że Robert Wieczerzak i jego sztab zostali odsunięci od prowadzenia drużyny.

Courtney Ramey rozegrał znakomite zawody

PGE Start Lublin pewnie pokonał PGE Spójnia Stargard

Środowe popołudnie w hali Globus upłynęło kibicom w przyjemnej atmosferze. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego zrehabilitowali się za klęskę w Słupsku i pewnie ograli PGE Spójnia Stargard 86:75.

Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i prowadzi w finałowej rywalizacji 1-0
ZDJĘCIA
galeria

Pierwszy mecz finału: Bogdanka LUK Lublin lepsza od Aluron CMC Warty Zawiercie

W pierwszym spotkaniu finałowym o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i w rywalizacji do trzech wygranych prowadzi 1-0. Drugi mecz finału w sobotę, w Lublinie

Grupa Azoty "Puławy" traci pieniądze, zmniejsza zatrudnienie i zaciąga kredyty. Strata netto za rok 2024 przekracza 360 mln zł
biznes

Azoty nadal na hamulcu. Setki milionów złotych straty

Grupa kapitałowa Zakładów Azotowych pokazała wyniki finansowe za rok 2024. Nie ma powodów do radości. Spółki kontrolowane przez "Puławy" straciły w tym czasie ponad 367 mln zł. Sprzedaż krajowa spadła o jedną czwartą. Pracę straciło kilkaset osób.

Mitsune

Wschód Kultury - Inne Brzmienia 2025: Kto w lipcu zagra w Lublinie?

Międzygatunkowe eksploracje, muzyczne eksperymenty, japoński folk, improwizacje i na przykład muzyka połączona z archiwalnymi nagraniami NASA z misji księżycowej. Festiwal Wschód Kultury - Inne Brzmienia coraz bliżej, a organizatorzy prezentują kolejnych wykonawców.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium