Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

13 grudnia 2001 r.
18:21
Edytuj ten wpis

Flirciara

0 0 A A

Rozmowa z Hanką Bielicką

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Podobno śmieje się pani nawet w sytuacjach nie do śmiechu?
- Mam to po ojcu, który był człowiekiem bardzo pogodnym, w przeciwieństwie do mamy, zawsze poważnej i dość zamkniętej w sobie. Ojciec ciągle coś nucił, był wesoły "od środka”. Rano, gdy się umył, chodził po mieszkaniu i intonował jakąś melodię. Często opowiadam taką anegdotę, że nawet... podśpiewywał na pogrzebie. Moja mama go strofowała, trącała w ramię, mówiąc: - Romek, daj spokój, przecież to pogrzeb... Dopiero wtedy milknął na chwilę.
• Pani nigdy by się tak nie zachowała, ale...
- ...podczas pobytu w szpitalu pewien młody medyk, przeprowdzając wywiad lekarski, zapytał, czy miałam ostatnio jakieś operacje. Ja na to, że tak, w 1947 roku, kiedy wycięto mi ślepą kiszkę. Jemu oczy zrobiły się okrągłe ze zdziwienia, więc mówię: - To pewnie pana jeszcze na świecie nie było? - Nie tylko mnie - odpowiedział - nawet moja mama jeszcze się wówczas nie urodziła.
• Czy ta pogoda ducha wypływa z tego, że pani się w czepku urodziła?
- Ba, żeby w jednym, aż w trzech. Jeden czepek miał znamionować zdolności, drugi - długowieczność, a trzeci? Chyba szczęście. Bo wie pan, parę razy przytrafiły mi się takie przypadki, które decydowały o dalszym moim życiu. Np. niewiele brakowało, a oblałabym maturę z matematyki. Miałam same piątki z przedmiotów humanistycznych, zaś rozwiązanie jakiegokolwiek zadania matematycznego, przekraczało moje możliwości. I wtedy stanął w mojej obronie wizytator, który powiedział: - Na moją odpowiedzialność ona powinna otrzymać świadectwo dojrzałości... Dzięki temu zdałam na romanistykę, a później dostałam się do szkoły aktorskiej.
• Rodzice, zdaje się, nie przepadali za pomysłem wyboru przez panią aktorstwa?
- Przeciwny był ojciec, który nie omieszkał podzielić się swoimi rozterkami z księdzem. - Pani Romanie - uspokajał go ksiądz - złego i Kościół nie naprawi, a dobrego i karczma nie popsuje.
• Zadebiutowała pani w dramacie, a jednak żywiołem stała się estrada?
- Miałam zadebiutować w sztuce Morstina "Obrona Ksantypy” w wileńskim teatrze "Na Pohulance”. Ale do debiutu nie doszło. Postarał się o to jeden pan z wąsikiem. W okupowanym najpierw przez Sowietów, zaś potem przez Niemców Wilnie, przeżyłam wraz z dwójką przyjaciół ze szkoły teatralnej ciężkie chwile.
• Ta dwójka to Danuta Szaflarska i Jerzy Duszyński, który został pani mężem. A pani mówiła kiedyś, że do małżeństwa się nie nadaje?
- Na moje małżeństwo wpłynęła wojna. Ja i Jurek, odcięci od rodziców, jeszcze bardzo młodzi i niesamodzielni zamieszkaliśmy, z braku pieniędzy, w jednym pokoju. I wtedy odezwało się moje wychowanie, moje zasady moralne - jak to bez ślubu z mężczyzną pod wspólnym dachem?
• Ślub był nieunikniony?
- Tak i był to ostatni ślub kościelny w Wilnie. Pobraliśmy się w lipcu 1940 roku, a niezwykłe przyjęcie wyprawiła nam Hanka Ordonówna. Nigdy nie byłam panią domu, gotującą, sprzątającą. W dodatku tak bardzo kochałam swój zawód i publiczność, że tej miłości zabrakło dla rodziny. Jurek był typowym amantem, a amant nie jest materiałem na męża. Rozstaliśmy się po 20 latach.
• Romanse to nie dla mnie - twierdzi pani. Ale mówią o pani flirciara.
- Romanse tak, tylko dalszy ciąg nie. Drzwi na klucz i do widzenia. Jestem typową flirciarą. A podobali mi się mężczyźni niekoniecznie przystojni i niekoniecznie wysocy. Tylko u mnie zakochiwanie się miało coś z bajki, coś z książkowych romansów.
• Czy to prawda, że dla pani trzeba pisać dwukrotnie dłuższy monolog ze względu na szybkość mówienia?
- Może dwa razy to przesada. Kilkakrotnie mówiłam o tym, jak znani satyrycy Zdzisław Gozdawa i Wacław Stępień zwracali się do mnie: - Ty posłuchaj Kwiatkowskiej. Jak my jej napiszemy monolog na pięć minut, to ona mówi siedem albo dziesięć. A tobie napiszemy na dziesięć , to ty wystrzelasz w pięć. I jaka szczęśliwa jesteś, jakbyś zdobyła najwyższy szczyt, albo wdrapała się na wieżę Eiffla. Mówię szybko, bo nie umiem wymuszać braw. Obawiam się każdej pauzy, myśląc z przerażeniem, a jak się nie zaśmieją...
• Chyba zamierzonym pani atrybutem scenicznym są kapelusze?
- Przebieram się dlatego, żeby publiczność miała trochę urozmaicenia. Ze zmianą kapelusza zmienia się osobowość aktora, wizerunek postaci, w którą się wciela.
• A mówienie? Pomyśleć tylko, że mówienie tej, która do trzeciego roku życia nie wypowiedziała ani jednego słowa, stało się atutem jej zawodu?
- Rzeczywiście, tak było. Ale jak zaczęłam mówić, to trudno mnie było uciszyć.
• Co zresztą trwa do tej pory. Zwłaszcza w monologach,
w których wciela się pani w postać zażywnej warszawianki.
- Ciągle mówię, jaka tam ze mnie warszawianka. Chociaż gdy się 50 lat związało z jednym miastem, to powinno się należeć do tego miasta. Jestem artystką "ludyczną”, krzykliwą, czasami rubaszną, która odważyła się porzucić opiekuńcze skrzydła teatru. Rozwinęłam się natomiast na estradzie i odniosłam sukces.

Pozostałe informacje

Problemy Lewartu w Tomaszowie Lubelskim. Lider po przerwie odwrócił losy meczu

Problemy Lewartu w Tomaszowie Lubelskim. Lider po przerwie odwrócił losy meczu

Lewart musiał się napracować na punkty w Tomaszowie Lubelskim, ale lider tabeli zrobił swoje. Goście przegrywali 0:1 jednak w drugiej połowie odwrócili losy spotkania i wygrali 2:1.

Kadet to brzmi dumnie. Uczennice i uczniowie klas wojskowych świętowali w Targach Lublin
Zdjęcia
galeria

Kadet to brzmi dumnie. Uczennice i uczniowie klas wojskowych świętowali w Targach Lublin

10 maja w Lublinie obchodzono II Wojewódzkie Dni Kadet. Święto było okazją do upamiętnienia zasług kadetów walczących o wolność Polski oraz wyrażenia dumy ze współczesnych – uczniów i uczennic klas wojskowych.

Zdjęcie z Dziennika Wschodniego Zdjęciem XX-lecia Grand Press Photo? Głosowanie tylko do północy

Zdjęcie z Dziennika Wschodniego Zdjęciem XX-lecia Grand Press Photo? Głosowanie tylko do północy

Jeszcze tylko dziś, do godz. 23.59, można głosować na Zdjęcie XX-lecia w jubileuszowej 20. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej – Grand Press Photo. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu, autorami dwóch z nich byli fotoreporterzy Dziennika Wschodniego!

Kochają stare samochody i dobrą zabawę
Zdjęcia/Wideo
galeria

Kochają stare samochody i dobrą zabawę

W Lublinie rozpoczął się V Rajd Ziemi Lubelskiej, będący II rundą Mistrzostw Polski Pojazdów Zabytkowych.

Przetarg na Lubelskie Centrum Piłki Nożnej rozstrzygnięty. Miasto wyda nieco więcej niż planowało

Przetarg na Lubelskie Centrum Piłki Nożnej rozstrzygnięty. Miasto wyda nieco więcej niż planowało

Urząd Miasta w Chełmie rozstrzygnął dzisiaj przetarg na budowę Lubelskiego Centrum Piłki Nożnej. Ratusz na inwestycję w ramach, której przebudowany zostanie Stadion Miejski przy ul. Szwoleżerów, a także powstaną trzy boiska treningowe: przy stadionie, Zespole Szkół Budowlanych i Geodezyjnych oraz Medycznym Studium Zawodowym (kryte balonem) wyda blisko 6 milionów złotych więcej niż planował.

Burmistrz obiecuje aquapark, ale zacznie od oświaty
Łęczna

Burmistrz obiecuje aquapark, ale zacznie od oświaty

Leszek Włodarski, nowy-stary burmistrz Łęcznej, przedstawił długą listę inwestycji w nowej kadencji. Czy uda mu się je zrealizować?

Pożar tartaku w Izbicy. Interweniowali strażacy

Pożar tartaku w Izbicy. Interweniowali strażacy

Strażacy przeprowadzili sprawną akcję gaśniczą. Spłonęła część budowlanej konstrukcji.

Hektary nad Klukówką czekają. Lasy Państwowe: Pierwszy krok należy do miasta

Hektary nad Klukówką czekają. Lasy Państwowe: Pierwszy krok należy do miasta

Do miasta ma trafić obszar dawnych stawów hodowlanych nad Klukówką. Takie obietnice padły tuż przed wyborami samorządowymi. Lasy Państwowe odpowiadają jednak, że pierwszy krok należy do samorządu.

Prezydent Zamościa wziął się za miejskie spółki. Poważne zmiany w radach nadzorczych

Prezydent Zamościa wziął się za miejskie spółki. Poważne zmiany w radach nadzorczych

Mówił, że zarządzanie niektórymi miejskimi spółkami mu się nie podoba. Na razie ich prezesi odwołani nie zostali, ale w radach nadzorczych Rafał Zwolak, prezydent Zamościa zmiany już wprowadził. I to poważne.

Koalicja zawiązana. Krówczyński szefem rady, Szumiec wiceburmistrzem
galeria

Koalicja zawiązana. Krówczyński szefem rady, Szumiec wiceburmistrzem

Podczas pierwszej sesji nowej kadencji rady miasta przetestowana została uformowana dzień wcześniej koalicja, która wybrała prezydium. Na czele lubartowskiej rady stanął Tomasz Krówczyński z komitetu Wspólnoty Lubartowskiej. Zastępcą burmistrza został Radosław Szumiec.

Fałszywe oregano zalało rynek. To najczęściej podrabiana przyprawa w UE

Fałszywe oregano zalało rynek. To najczęściej podrabiana przyprawa w UE

Ta aromatyczna przyprawa, zawierająca bogactwo witamin i służąca jako środek leczniczy jest ostatnio często podrabiana. Jak rozpoznać fałszywkę?

Krytykowali PiS, a teraz zawiązali „porozumienie” ze starostą. Kto „ograł wszystkich”?

Krytykowali PiS, a teraz zawiązali „porozumienie” ze starostą. Kto „ograł wszystkich”?

Nazywają to porozumieniem programowym. We władzach powiatu radzyńskiego doszło do nietypowego sojuszu PiS z komitetem bezpartyjnego Jakuba Jakubowskiego, który wcześniej działania polityków tej partii krytykował choćby w mieście. Niektórzy radni powiatowi czują się oszukani.

Orlęta Spomlek jeszcze broni nie składają, w sobotę chcą przerwać złą passę

Orlęta Spomlek jeszcze broni nie składają, w sobotę chcą przerwać złą passę

Jeżeli w Radzyniu Podlaskim marzą jeszcze o utrzymaniu, to w sobotę muszą przerwać serię czterech porażek z rzędu. Orlęta Spomlek podejmą Czarnych Połaniec (godz. 17). Niestety, Tomasz Złomańczuk do końca sezonu nie będzie mógł skorzystać z dwóch ważnych zawodników ofensywnych.

Wystraszony pies uwięziony w worku. Odnalazły go dzieci

Wystraszony pies uwięziony w worku. Odnalazły go dzieci

Porzucony i przestraszony pies został odnaleziony obok stawu w miejscowości Minkowice. Policja ustala szczegóły i prosi o pomoc, jeśli ktoś zna sprawcę.

Mikołaj Raczyński (Wisła Puławy): Mam nadzieję, że się utrzymamy, a resztę zrobi zarząd

Mikołaj Raczyński (Wisła Puławy): Mam nadzieję, że się utrzymamy, a resztę zrobi zarząd

Po efektownej wyjazdowej wygranej z Radunią Stężyca, Wisła Grupa Azoty w sobotę zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem II Lubin (godz. 16).

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium