Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

8 stycznia 2009 r.
21:03
Edytuj ten wpis

Historia pigularzy w zarysie

Regał apteczny sprzed ponad pół wieku, stare sprzęty do wyrobu leków i mnóstwo wiekowych ksiąg i dokumentów - takie zabytki można będzie oglądać w Izbie Pamięci Aptekarskiej, która ma szansę powstać w Poniatowej.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Chce ją otworzyć miejscowy farmaceuta, który od lat gromadzi wyjątkowe eksponaty.

Na pomysł założenia Izby Pamięci Aptekarskiej w Poniatowej wpadł Edward Stanek, farmaceuta od 1966 roku. Na razie gromadzi i ustawia eksponaty. Izba ruszy dopiero wtedy, gdy pan Edward uzyska na to zgodę władz aptekarskich. - Nie organizuję muzeum w aptece, jak mówią niektórzy. Chcę tylko w pomieszczeniu szkoleniowym, które każda apteka musi mieć, uruchomić Izbę Pamięci. Będzie ona poświęcona farmaceutom, którzy działali w Polsce międzywojennej - mówi Edward Stanek.

Stary regał

W izbie stoją już meble, które do swojej apteki w Chodlu w latach 30. kupił mgr Władysław Dąbski. - Pochodzę z Adampola koło Chodla, więc pamiętam tę aptekę. W 1982 roku wezwano mnie, bym ratował ją przed upadkiem. Udało się, a dyrekcja Cefarm poszukiwała kogoś, kto weźmie stare meble, które nie pasowały tam po zmianach - wspomina pan Edward. - Już miały iść na opał i wtedy dowiedziałem się, że mogę je odkupić. Na szczęście, miałem je gdzie magazynować.

Po prywatyzacji aptek, meble trafiły do apteki Stanka przy ul. Modrzewiowej w Poniatowej, gdzie przez wiele lat dobrze służyły.

- Dopiero w tym roku córka, która jest teraz właścicielką apteki, kupiła nowoczesne meble i był problem, co zrobić ze starymi? Tak powstał pomysł stworzenia miejsca, które będzie służyć nie tylko młodym adeptom farmacji, ale też młodzieży z Poniatowej, żeby mogli zobaczyć jak dawniej funkcjonowała apteka, jak robiono leki czy zioła.

Pigularze

Kiedyś 90 proc. leków wykonywało się w aptece. - Nadal wszyscy nazywają nas pigularzami, choć wyrabianie pigułek w aptece skończyło się w połowie XX wieku - mówi farmaceuta.

Dawniej popularną formą leczenia były zioła. Ziele przechowywało się w ocynowanych puszkach. Potem były poddawane dalszej przeróbce, do czego służył specjalny młynek. - Jeśli chcieliśmy uzyskać nalewkę z mięty, zioła po rozdrobnieniu wkładało się w perkolator mosiężny lub szklany. Potem się je ubijało i zalewało spirytusem - wyjaśnia nas specjalista. - Po tygodniu w specjalnym urządzeniu spuszczało się wytrawioną ciecz. Dzisiejsza nalewka niewiele ma wspólnego z tamtymi, bo dawniej była to jedynie płynna forma leku ziołowego.

Wnuk Wilhelma

W izbie można zobaczyć ocynowane puszki, w których trzymało się zioła, specjalny młynek, mosiężny i szklany perkolator do wyrobu nalewek leczniczych, mnóstwo buteleczek ze starymi etykietami poustawianych na regałach oraz wojskowy aparat do pozyskiwania wody destylowanej, którą można było zrobić nawet z kałuży.

- W izbie wszystkiego będzie można dotknąć i z pewnością powstanie tu niejedna praca magisterska - cieszy się Stanek. Podkreśla, że największy zabytek dostał dwa tygodnie temu od wnuka Wilhelma Pica De Replonge, który w czasach międzywojennych miał aptekę w Karczmiskach. - Zadzwonił do mnie z Hamburga, bo dowiedział się o moim zainteresowaniu historią aptekarstwa. Tuż przed 1 listopada przyjechał z żoną i synem oraz trzema walizkami i przywiózł rzeczy po swoim dziadku aptekarzu z Karczmisk. Dał mi wspaniałą rzecz, czyli przyrząd do sterylizacji, jakiego nigdy przedtem nie widziałem.

Dokładność aptekarza

Groźnie wyglądały etykiety z czerwonymi napisami. Był to znak, że substancja w środku jest silnie działająca i musi być dawkowana ściśle według receptury. Najbardziej uważać należało na te o czarnym tle i białym napisie. Były tam substancje bardzo silnie działające, typu arszenik czy rtęć.

Aptekarz musiał trzykrotnie sprawdzać, czy pobiera substancje z właściwych butelek i czy ich waga jest właściwa. - W dawnych aptekach za pierwszym stołem stał magister o największym doświadczeniu i jak wydawał lek pacjentowi, to pytał kogoś z zaplecza, jakie ilości substancji znajdujących się w leku były odważane. I ta osoba musiała je wymienić z pamięci, mimo że dziennie robiła około 40 różnych leków. Stąd wzięło się powiedzenie "dokładność aptekarska” - tłumaczy pan Edward.

Dawna apteka sprzedawała też perfumy, maszynki do strzyżenia włosów, środki kosmetyczne. Traktowana była jako drogeria, ale nie było w niej środków ściśle upiększających, jak tusze do rzęs. Aptekarze za to robili kremy lecznicze na wypryski czy trądzik.

Prowizor

W izbie pan Edward ma też wyjątkowy kamień - otoczak. - On stał się inspiracją mojego zawodu. Jako dziecko często chodziłem do apteki w Chodlu po specyfiki na przeziębienie. Za kontuarem stał prowizor Życzyński. Był nazwany prowizorem, gdyż kończył uczelnię w Moskwie, ale miał wiedzę taką, jak każdy farmaceuta. Na tym kontuarze leżał kamień. Wiele razy myślałem, co to za kamień, a on zwyczajnie przygniatał recepty, żeby ich nie zdmuchnął wiatr, bo w aptece był przeciąg. Otoczak przeleżał w tej aptece 30 lat i potem, gdy znalazłem się w niej ponownie w 1982 roku, poznałem go i zabrałem do siebie.

Pozostałe informacje

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

W środę rywalem lublinian będzie bułgarski Rilski Spotis

Zdjęcie ilustracyjne

Zima coraz bliżej – reagujmy, gdy ktoś potrzebuje pomocy

Dzięki szybkiej i empatycznej reakcji dzielnicowych z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie, 66-letni bezdomny mężczyzna otrzymał niezbędną pomoc i schronienie. Funkcjonariusze znaleźli go na jednej z posesji w Lubartowie, gdzie od pewnego czasu spał pod gołym niebem.

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?
11 listopada 2025, 9:00

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?

Nie zabraknie znanych artystów, nowoczesnych aranżacji i ponadczasowego przesłania. Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji.

Lubelszczyzna pamięta  o obrońcach Niepodległej...
DODATEK IPN

Lubelszczyzna pamięta o obrońcach Niepodległej...

Wśród wielu dat w historii Polski jedną z najpiękniejszych i najważniejszych jest 11 listopada 1918 r. Po 123 latach zaborów nasz kraj odzyskał upragnioną niepodległość i ponownie pojawił się na mapie Europy. Wspólny wysiłek podjęli zarówno wielcy politycy – tacy jak Józef Piłsudski, Ignacy Paderewski czy Roman Dmowski – jak i zwykli żołnierze, mieszkańcy wsi, miast i miasteczek.

Pegimek otworzy okienko w galerii
Świdnik

Pegimek otworzy okienko w galerii

To będzie duże ułatwienie dla mieszkańców Świdnika. W centrum miasta powstanie punkt obsługi klientów Pegimeku.

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Ostatnie tygodnie to zdecydowanie wspaniały czas dla Mateusza Kochalskiego. Wychowanek BKS-u Lublin właśnie otrzymał awaryjne powołanie do reprezentacji Polski na listopadowe mecze eliminacyjne.

11 listopada zostanie oficjalnie odsłoniony mural, który powstał kilka dni temu przy ul. Zamojskiej – jadąc od strony centrum, ul. Bernardyńską lub ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, trafimy na niego niemal na wprost (kamienica po prawej stronie)

Lublin świętuje 107. rocznicę odzyskania niepodległości

Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, 11 listopada na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji. Obok koncertu, odsłonięcia muralu i okolicznych miejskich iluminacji nie zabraknie również momentów bardziej oficjalnych.

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Ponad 170 rowerów, w tym głównie elektrycznych, zabezpieczyli kryminalni z Krasnegostawu podczas szeroko zakrojonej akcji wymierzonej w grupę przestępczą kradnącą jednoślady w Belgii i Holandii. Na czele szajki miał stać 27-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego. Sprawa, prowadzona od półtora roku, ma charakter rozwojowy.

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Zużyte łopaty turbin wiatrowych to rosnący problem dla branży energetycznej. Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i partnerskich uczelni sprawdzają, jak nadać im drugie życie – tym razem w konstrukcjach inżynierskich.

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

Można się tylko cieszyć, że postać Andrzeja Kasprzaka doczekała się swojego uhonorowania. Ten wybitny zawodnik Lublinianki w latach 60-tych i 70-tych cieszył oczy kibiców w Lublinie swoją wybitną grą

Przed nami IV Janowiecki Bieg Niepodległości nad zalewem
Janowiec

Przed nami IV Janowiecki Bieg Niepodległości nad zalewem

W tegorocznych biegach nad janowieckim zalewem weźmie udział ponad 250 zawodników. Rywalizacji sportowej będą towarzyszyć atrakcje kulturalne, w tym występ zespołu śpiewaczego Oblasianki.

Szpital powiatowy we Włodawie zyskał wyposażenie bloku operacyjnego
zdrowie

Nowy sprzęt dla włodawskiego szpitala. "Placówka ma strategiczne znaczenie"

Na wyposażenie bloku operacyjnego Szpitala Powiatowego we Włodawie trafiły nowe urządzenia o wartości prawie 600 tys. zł. Dla pacjentów oznacza to mniej bólu pooperacyjnego i krótszą rekonwalescencję, a dla lekarzy - wyższą precyzję podczas zabiegów.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium