Nie ma jak sąsiadka. Radziła Goce: Sama mieszkasz, trzeba wziąć kogo na stancję i już. I już to miały być same korzyci. Jak częciej kto w mieszkaniu, to je przypilnuje, a parę złotych się przyda argumentowała sąsiadka. Sama od lat wynajmuje, więc temat zna doskonale.
Skłonnoć do negliżu nie wartociuje płci, a poza tym Goka tępi męski szowinizm. Za namową znajomych w mieszkaniu zjawiły się więc dwie urocze osoby, niewątpliwie rodzaju damskiego. Pięć waliz jak szafy stanęło w pokoju, przedpokoju i łazience. Schronienia nie dawała nawet kuchnia, okopana dietetycznymi jogurtami, chrupkim pieczywem i dziesiątkami odchudzających preparatów.
Czy ja tu jeszcze mieszkam? pytała siebie Goka.
Łazienka zrobiła się ciasna, wykwintna i zagraniczna. Trzy rodzaje depilatorów, pięć preparatów do pillingu, toniki, zmywacze, mietanki, kremy, balsamy. Do ciała, do twarzy, do stóp, do oczu. Maseczki ranne i wieczorne, liftingi przedimprezowe i codzienne, kosmetyki w liniach i pojedyncze. Szampony i odżywki, pianki, żele i lakiery plus farby.
To nie była łazienka tylko całkiem duża perfumeria! Kosmetyki wyskakiwały z szafki, półki, wysypywały się znad wanny. Powodowały dodatkowo stres niedoinwestowania u każdej wchodzącej do tego sanktuarium. Koleżanki i sąsiadki przylatywały popatrzeć, co do czego i ile to kosztuje. Nie odważyły się jednak zajrzeć do pokoju, gdzie cały regał zajmowała kosmetyka upiększająca.
Ja do pracy, łazienka zajęta. Ja z pracy łazienka znów zajęta wzdychała Goka.
Wnioski od potencjalnych stypendystów, którzy powinni udokumentować swoją sytuację materialną, wybitne osiągnięcia w nauce, a także zaangażowanie w działalnoć pozanaukową będą przyjmowane w siedzibie FLZB (ul. Kociuszki 65 w Biłgoraju) do 15 padziernika. Szczegółowe informacje można uzyskać na miejscu, bąd telefonując pod numer 686-24-92 i 606-925-977.