Kiedy Maria skończyła 22 lata, wyszła za mąż za Jana Lemańskiego. Chorobliwe zazdrosny mąż wkrótce postrzelił żonę. Potem była separacja i romans z Gustawem Walewskim. Po napisaniu "Biesów” z Marią Komornicką stało się coś niezwykłego. Spaliła suknie, wyrwała sobie wszystkie zęby, żeby zmienić twarz, zaczęła ubierać się po męsku i zmieniła nazwisko na Piotr Włast.
Początek historii
Ta niezwykła historia zaczęła się 25 lipca 1876 roku w Grabowie nad Pilicą, kiedy Maria przyszła na świat. W wieku szesnastu lat Maria Komornicka zadebiutowała w "Gazecie Warszawskiej”. Już dwa lata później wydała tomik opowiadań "Szkice”, który zwrócił uwagę ówczesnych krytyków. Ich opinia była zgodna: oto narodził się niezwykły talent w polskiej literaturze. Komornicka wyjechała na studia do Cambridge. Czy to tam dostrzegła, że Bóg dał jej "inne ciało i inną duszę”? Wiadomo, że w słowach "oburzenia i wściekłości” pisała o obowiązującym tam zakazie opuszczania studenckiej kwatery wieczorem. W bibliotece klękała do modlitwy, awanturowała się o Mickiewicza. W końcu przerwała studia.
Teraz miłość
Jej pierwszą miłością jest kuzyn Bolesław Lutomski, jej literacki mentor. Ze wspólnej pasji do literatury rodzi się między nimi romans, przerwany gwałtownym rozstaniem.
Marynia nakłada chustkę służącej i biegnie nad Wisłę, żeby się utopić. Przypadkiem widzi to policyjny patrol, który pannę z dobrego domu bierze za prostytutkę. Maria ląduje w komisariacie, jest poddana badaniu. Nie wiemy, co tam się wydarzyło. Pierwsza nieudana miłość, nieudana próba samobójcza i przesłuchanie w komisariacie na trwałe zmienią psychikę Maryni. Odrzuca ją od mężczyzn.
Po gardziołku, po gardziołku
Mija czas. Maria poznaje Jana Lemańskiego. Idą na obiad do restauracji. Kiedy przypadkiem zagada się ze znajomym, narzeczony popatrzy złym okiem i rzuci do Maryni; "Po gardziołku, po gardziołku”. Przed ślubem Maria nie chce iść do spowiedzi, mąż podchodzi do konfesjonału dwa razy. Po ślubie jest chorobliwie zazdrosny. Już podczas podróży poślubnej dochodzi do ekscesu. Wyciąga pistolet i strzela.
Dwie kule trafiają w oba ramiona młodziutkiej żony. Lekarz wyjmuje kule. Jedną z nich Maria zostawia sobie na pamiątkę. Dwa lata i separacja. Maria, jeszcze jako Maria Komornicka, wydaje dwa ważne utwory: "Biesy” i cykl poetycki "Czarne płomienie”. Maria Janion, jedna z najwybitniejszych badaczek polskiego romantyzmu, która wydała słynną serię "Transgresje”, zaliczy "Biesy” do jednej z najbardziej intrygujących powieści polskich. Takiej spowiedzi odmieńca jeszcze nie było. A jej autorkę zaliczy do najbardziej niezwykłych postaci polskiej literatury w ogóle.
Marynia zaczyna chorować. W jej sercu narasta bunt. Już wcześniej z tym buntem nie może pogodzić się ojciec – który po tym, jak Komornicka rzuci Cambridge – umrze na zawał serca. Wcześniej tak pisze o swojej miłości: "Kocham ohydnie i cudownie, kocham i nienawidzę, pragnę i pogardzam; zabijam się tą żądzą i wołam jego śmierci. Umrę, jeżeli on żyć będzie, a gdy umrze nie ma dla mnie życia. Kocham bezwstydnie, bezwzajemnie, i po to tylko, by kochał i zginął. Cicha umieram, z zachwyconą boleścią na twarzy i błogosławię ciebie”.
Eskalacja buntu następuje w 1907 roku. Maria staje się mężczyzną. Pali swoje suknie, kupuje męskie ubrania i zaczyna przedstawiać się jako Piotr Włast. Żeby jeszcze bardziej upodobnić się do mężczyzny, wyrywa sobie wszystkie zęby. Ta operacja zdecydowanie zmienia jej twarz. Ćwiczy przed lustrem, na nowo formuje swoją twarz. Ścina włosy na krótko. Chodzi w surducie. Pali papierosy. Pisze. Jest odmieńcem.
,b>Wariatka
Rodzina wpada w panikę. Uznaje córkę za obłąkaną, zamyka ją w ośrodkach leczniczych. Tu zaczyna pisać do matki rozpaczliwe listy: "Mój niedorozwój płciowy nie jest powodem dręczenia mego ducha, który jest zdrowy i potrzebuje pola działania. Niewiadomość nie jest obłędem”. Listy do matki podpisuje Piotr Włast. W listach z kolejnego szpitala psychiatrycznego oświadcza, że rodzina uknuła przeciwko niemu spisek, który ma na celu ukrycie prawdziwej płci swojego dziecka. Gehennę Marii Komornickiej, która stała się Piotrem Włastem, przerywa wojna: ośrodek, w którym przebywa, zostaje ewakuowany.
Piotr wraca do rodzinnego Grabowa, zamieszkuje w domu brata, gdzie chce spędzić resztę życia. W 1944 roku rodzina musi opuścić zrabowany i zniszczony dwór. Maria vel Piotr zostaje umieszczona w domu opieki w Izabelinie. 13 stycznia 1949 roku wysyła stamtąd ostatnią kartkę, sygnowaną własnoręcznym podpisem. Piotr Włast podpisuje kartkę "Maria”. Umiera 8 marca 1949 roku. W Dzień Kobiet.
Śledztwo
Na teatralne śledztwo zdecydował się Łukasz Witt-Michałowski, dyrektor lubelskiego teatru Scena Prapremier InVitro. – Nasza nowa realizacji nosi w sobie pazur kontrowersji – mówi o przedstawieniu "Komornicka. Biografia pozorna”, której premiera odbędzie się 24 lutego w Warsztatach Kultury w Lublinie.
W roli Marii Komornickiej/Piotra Własta zobaczymy Anitę Sokołowską, aktorkę z Lublina, znaną z roli doktor Leny Starskiej w serialu "Na dobre i na złe”. W Teatrze Osterwy zagrała Zosię w "Damach i huzarach” i seksowną Małgorzatę w "Diabelskim nasieniu”. – Historia Marii Komornickiej to temat, na którym bardzo łatwo popłynąć – mówi Bartek Frąckowiak, reżyser spektaklu. Frąckowiak wcześniej zrobił z Anitą Sokołowską kontrowersyjny spektakl "Ksiądz H., czyli Anioły w Amsterdamie” w gdańskim Teatrze Wybrzeże. – Interesuje nas coś więcej niż tylko skandaliczna postać polskiej kultury. Opowiadamy jej historię w sposób fragmentaryczny. Koncentrujemy się na wybranych tematach bądź osobliwościach z życia Komornickiej i wokół nich budujemy sytuacje sceniczne.
Rola
Przed Anitą Sokołowską trudna rola i wielkie wyzwanie. – W postaci Marii zafascynowała mnie niesłychana rozmaitość doświadczenia kobiety, która stała się mężczyzną, wariatką uwięzioną przez rodzinę, aż w końcu po śmierci "świętą” feministek, o której tak naprawdę Tadeusz Różewicz napisał swoją sztukę "Białe małżeństwo” – mówi aktorka. – Wielość żyć Marii Komornickiej staraliśmy się pokazać w potrzaskanych fragmentach jej życia.