Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

22 stycznia 2016 r.
17:25

Pan Mikołaj był jak detektyw. Wspomnienie Mikołaja Spóza

Drugą, obok fotografii pasją Mikołaja Spóza była radiotechnika
Drugą, obok fotografii pasją Mikołaja Spóza była radiotechnika

Rok temu odszedł Mikołaj Spóz, regionalista i miłośnik naszego regionu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

13 stycznia minęła pierwsza rocznica śmierci pana Mikołaja. Jego wspomnienia, barwne opowieści - co tydzień na łamach naszego tygodnika wzbudzały duże zainteresowanie wśród Czytelników. Dla wielu regionalistów i historyków był wzorem pracowitości i cierpliwości w badaniu historii Puław i regionu.

Robert Och, znany historyk z Puław znał Mikołaja Spóza przez 20 lat. Najpierw była to znajomość, która zaowocowała współpracą dwóch regionalistów; na koniec – mimo dużej różnicy wieku - zostali przyjaciółmi.

– Bywały dni, kiedy rozmawialiśmy codziennie – wspomina Robert Och. – Nie tylko o historii Puław, nie tylko o fotografii; były to też zwykłe pogawędki o życiu, wspomnienia z dawnych lat. Mogę powiedzieć, że poznałem pana Mikołaja dość dobrze i znam sporo szczegółów z jego jakże barwnego życia.

Mikołaj Spóz w hełmie nurka na statku ratowniczym (fot. ze zbiorów Roberta Ocha)

Chłopak z Włostowic

Mikołaj Spóz urodził się w Barbórkę, 4 grudnia 1931 r. na Włostowicach. Jego ojciec miał duży wpływ na późniejsze zainteresowania historyczne syna. On sam był człowiekiem wykształconym; skończył słynną wówczas szkołę Wawelberga, kształcącą przyszłych mechaników i inżynierów.
Jako były żołnierz armii carskiej opowiadał synowi też wiele o I wojnie światowej, w której brał udział jako żołnierz armii carskiej.

– Michał Spóz dostał nawet Order Świętego Jerzego, jedno z najwyższych rosyjskich odznaczeń – mówi Robert Och. – Przełożeni docenili jego męstwo, kiedy uratował swojego dowódcę.

Ojciec Mikołaja służył w tzw. baterii reflektorów (urządzenie zamontowane na wozie oświetlało pole strzelającym żołnierzom). Jego dowódca – podczas ostrzału – zachował się jak nowicjusz. Zamiast ukryć się i dowodzić żołnierzami, stanął jak wryty, wystawiając się na cel przeciwnikowi. Gdyby nie odciągnął go Michał Spóz – pewnie poległby.

Medal nie przetrwał. Podczas kolejnej wojny rodzina Spózów zamieniła go na żywność.
Po kilku latach pobytu w Puławach rodzina przeniosła się do Warszawy. Tu, w latach 1937-38 młody Mikołaj uczęszczał do tzw. ochronki (dzisiejsze przedszkole) na Targówku. Placówkę prowadziły Siostry Złotego Krzyża. Z tamtego okresu zachowało się świadectwo Mikołaja, z którego można się dowiedzieć, że w ochronce dostawał stopnie m.in. z takich przedmiotów jak: gimnastyka, roboty ręczne, grzeczność, siedzenie przy stole itd.

Jako 7-letni wówczas dzieciak zasłynął już ze swojego talentu krasomówczego. Świadczy o tym wpis sióstr do jego świadectwa:

„Wszystkie siostry i wszystkie dzieci
Bardzo Mikołaja serdecznie kochają
I polskim ułanem wszyscy nazywają
Ten polski ułan, Mikołaj kochany
Przez wszystkich dzieci bardzo szanowany
Opowiada barwnie, jak na wojnie było
Jak to tatusiowi ciężko było
Gdzie spadł aeroplan wszystkim opowiada
Wszyscy ciekawie rozmowy słuchają
I polskim lotnikiem także go nazywają”

Spózowie wojnę przeżyli w Puławach. W 1944 r. Mikołaj rozpoczął naukę w Szkole Powszechnej nr 4 w Puławach. Potem kończy gimnazjum, a następnie liceum handlowe. Już wtedy, jako nastolatek miał marzenie: mieć własny aparat fotograficzny. Rodziców nie było stać na taki zakup, ale i na to znalazł się sposób.

– Mikołaj odziedziczył po ojcu smykałkę do majsterkowania i techniki – tłumaczy Robert Och. Od niego nauczył się radiotechniki i wiedział, jak naprawić radio. I w ten sposób – za zarobione pieniądze – udało mu się zdobyć wymarzony aparat. Dostał go za zreperowane radia.

Mikołaj Spóz w Tatrach (fot. ze zbiorów Roberta Ocha)

Pasjonat historii

W 1963 r. skończył kurs czeladniczy na fotografa i do emerytury – do 1982 r. – pracował w zawodzie fotografa w puławskim instytucie. Jako emeryt rzucił się w wir pracy, która miała na celu dokumentowanie historii Puław. Zainteresował się także filmowaniem; w Łodzi skończył kurs scenografów i kamerzystów. I tak, objuczony z jednej strony kamerą, a z drugiej aparatem przemierzał wzdłuż i wszerz nie tylko najbliższe okolice. Z profesorem Michałem Strzemskim jeździł po całej Polsce. Profesor zajmował się badaniem gleby, a Mikołaj Spóz fotografował jej profile.

Pewnego razu, nad Bałtykiem fotografem zainteresował się wywiad. Wszystko przez to, że na jednym ze zdjęć gleby znalazł się obiekt, który nie powinien tam być: statek wojenny. Po przesłuchaniu został jednak wypuszczony na wolność.

Był prawdziwym pasjonatem historii naszego miasta. Gromadził stare, przedwojenne fotografie. Nad jednym zdjęciem potrafił z lupę ślęczyć godzinami. Tak było m.in. z fotografią wnętrza kościoła „na górce”.

– W pewnej chwili zauważył, że na zdjęciu jest coś, co nie odpowiada rzeczywistości – mówi Robert Och. – Pojechał do kościoła. Okazało się, że na zdjęciu – za filarem – jest widoczna nisza. Ale tylko na zdjęciu. Nie pozostał po niej nawet ślad: została zamurowana.

To odkrycie zaintrygowało go. Dniami i nocami ślęczał nad starymi pismami, drukami, dokumentami i szukał jakiejkolwiek wzmianki o tej niszy. Wreszcie – po latach – wpadł na trop, że w 1823 r. w niszy mogła być schowana urna z sercem Adama Kazimierza Czartoryskiego. Nie można było tego sprawdzić, gdyż kościół znajdował się pod opieką konserwatora zabytków. Dopiero w 2000 r. podczas remontu kościoła odkryto, że zamurowana nisza jest jednak pusta. Niektóre źródła podają, że urnę zabrała księżna Izabella.

– Pan Mikołaj do końca jednak podkreślał, że nie jest o tym przekonany – dodaje R. Och. – Mówił, że ma swoje własne, wytypowane miejsce, gdzie ta urna może się znajdować. A trzeba przyznać, że wielokrotnie miał nosa do podobnych zagadek…

Zasługą pana Mikołaja jest również fakt, że dzięki jego staraniom odtworzono w puławskim parku ołtarz i płytę nagrobną, które znajdowały się w największej grocie zaaranżowanej przez księżną Izabellę. Było to możliwe dzięki temu, że Mikołaj Spóz spędził wiele godzin z lupą nad ryciną Norblina. Jak on wypatrzył na niej napis na płycie „O Boże w tobie nadzieja” pozostanie już jego tajemnicą…

 

Dożynki w Baranowie, 2012 rok (fot. ze zbiorów Roberta Ocha)

Odkrył fotografów Puław

Jego upór i cierpliwość przynosiła też inne efekty: to dzięki niemu poznaliśmy autorów unikalnych zdjęć Puław: Tadeusza Wyszyńskiego i Adeli Żychowicz.

Ten pierwszy wsławił się tym, że podczas wojny był m.in. autorem niezwykłej fotografii przedstawiającej moment aresztowania pracowników puławskiego instytutu przez Niemców. To zdjęcie – ryzykując życiem – zrobił przez okno.

Przez pół wieku szukał także informacji o autorze zdjęć przedwojennych Puław, który z tyłu podpisywał swoje dzieła: „A. Żychowicz, Nowa Aleksandria”.

– Nie sądził, że to chodzi o kobietę – wyjaśnia R. Och. – Po kilkudziesięciu latach poszukiwań okazało się, że zakład „A. Żychowicz” mieścił się także w Dęblinie. Idąc tym tropem odtworzył historię Adeli Żychowicz – tajemniczego fotografa, którą potem nazywał „swoją wielką miłością”.
Mikołaj Spóz nigdy nie poddawał się w swoim dociekaniu zdarzeń i historii. Był niesamowicie cierpliwy i skrupulatny. Po wielu latach powracał do starych spraw, które wciąż czekały na ujrzenie światła dziennego. Jego kolekcja zdjęć, dokumentów jest ogromna. Tak samo ogromna jak jego zasługi dla dokumentowania historii Puław.

Być może jeszcze w tym roku ukaże się już monografia poświęcona panu Mikołajowi. Napisaniem biografii zajęła się Barbara Miluska, emerytowana nauczycielka języka polskiego.

Pojawiają się tez głosy, żeby jego imieniem nazwać jedną z ulic Puław.

Mikołaj Spóz i ksiądz Ryszard Gołda – Kazimierz, 2012 rok (fot. ze zbiorów Roberta Ocha)
Mikołaj Spóz w swoim mieszkaniu, Puławy 2010 rok (fot. ze zbiorów Roberta Ocha)

Pozostałe informacje

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę
ZDJĘCIA
galeria

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę

Po trzech latach studiów nastąpił uroczysty finał. Mury Akademii Zamojskiej opuściło kolejne grono pielęgniarek i pielęgniarzy z tytułem licencjata. Wszyscy na zakończenie tego etapu edukacji odebrali symboliczne czepki, a trzy najlepsze studentki dostały etaty.

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje
26 września 2025, 17:00

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje

Od 26 września do 12 października Centrum Spotkania Kultur stanie się areną magii, akrobacji i… czystej energii. Wszystko za sprawą 12. edycji Wschodnioeuropejskiego Festiwalu Cyrku Współczesnego Cyrkulacje. To już tradycja, że jesienią stolica Lubelszczyzny wita artystów, którzy sztukę cyrku wynoszą poza granice wyobraźni.

Bartłomiej Pelczar jest jednym z graczy, którzy w poprzednim sezonie sięgnęli po wicemistrzostwo Polski

PGE Start Lublin chce powalczyć o Pekao Superpuchar Polski

W sobotę w Warszawie sezon koszykarski w Polsce zostanie oficjalnie zainaugurowany rozgrywkami o Pekao Superpuchar Polski

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?
PROGNOZA POGODY
film

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?

Pierwszy jesienny weekend przywita nas słońcem, jednak z biegiem godzin pojawiać się będzie coraz więcej chmur. O szczegółach opowiada Katarzyna Rybacka.

Projekt utworzenia Miejskiego Urzędu Pracy w Chełmie został zdjęty z porządku obrad sesji Rady Miasta

Pat w sprawie Miejskiego Urzędu Pracy Chełmie. Radni podzieleni

Ponad 2,5 mln zł rocznie Chełm dopłaca do funkcjonowania Powiatowego Urzędu Pracy. Rosnące koszty skłoniły władze miasta do propozycji utworzenia własnej instytucji – Miejskiego Urzędu Pracy. Jednak pomysł prezydenta Jakuba Banaszka już na starcie budzi poważne wątpliwości radnych.

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

W piątek rano doszło do tragicznego wypadku na drodze powiatowej nr 1415L. Niestety jedna osoba nie żyje.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Motor Lublin w czwartkowy wieczór przegrał po dogrywce 0:1 z Arką w Gdyni i odpadł z rozgrywek STS Pucharu Polski. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie został uhonorowany prestiżowym wyróżnieniem „Wymagaj Jakości”, przyznawanym przez Rzecznika Praw Pacjenta i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Nagrodę odebrała 23 września Dyrektor Naczelna placówki Beata Gawelska.

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

W weekend Politechnika Lubelska zaprasza na V Otwarte Mistrzostwa Lublina w Scrabble. Turniej odbędzie się w budynku Wydziału Budownictwa i Architektury przy ul. Nadbystrzyckiej 40.

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025
NASZ PATRONAT
galeria

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025

To były dwa wyjątkowe dni, podczas których w Sitnie, na placu Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli królowały rumaki i jeźdźcy. Piątą edycję Święta Konia zorganizowało Terenowe Koło Hodowców Koni w Zamościu wspólnie ze Szwadronem Kawalerii Ochotniczej w Barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich w Zamościu.

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

W piątek, o godzinie 17, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Zdjęcie ilustracyjne
BOGDANKA

Morderstwo w Boże Narodzenie. Brat zabił brata

Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu górnikowi, który miał zabić swojego brata. W tle dramatu pojawiają się alkohol, konflikt o majątek i porachunki miłosne.

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie
galeria

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie

Od dłuższego czasu mecze pomiędzy Arką Gdynia, a Motorem Lublin budzą ogromne emocje i tak też było w „Pucharze Tysiąca Drużyn”. Do wyłonienia zwycięzcy w czwartkowym starciu potrzebna była dogrywka, w której gola na wagę awansu zdobył zespół znad morza

Ścianka i defibrylatory to niektóre ze zwycięskich projektów puławskiego BO 2026
Puławy

Wyniki budżetu obywatelskiego w Puławach. Te projekty wygrały

Niecałe trzy tysiące puławian oddało ważne głosy na projekty budżetu obywatelskiego 2026. Finansowanie otrzyma 8 z 38 finałowych propozycji. Najwięcej pieniędzy pochłonie nowa ścianka wspinaczkowa na puławskich błoniach.

Avia Świdnik sensacyjnie pokonała u siebie pierwszoligowy Ruch Chorzów
galeria

Sensacja w Świdniku. Avia zasłużenie pokonała Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski! [ZDJĘCIA]

Takie historie kochają kibice piłki nożnej. W czwartkowe popołudnie Avia Świdnik postarała się o nie lada niespodziankę i w pierwszej rundzie „Pucharu Tysiąca Drużyn” niespodziewanie pokonała u siebie grający w Betclic I Lidze Ruch Chorzów

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium