Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

19 marca 2004 r.
10:26
Edytuj ten wpis

Płacę uczciwe podatki

Rozmowa z prof. Leszkiem Balcerowiczem, prezesem Narodowego Banku Polskiego

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Jak pan zarobił pierwsze pieniądze?
– To było w dzieciństwie. Wychowałem się w Toruniu. Na przedmieściu zwanym „Mokre” moi rodzice prowadzili gospodarstwo. Były tam wszystkie możliwe zwierzęta: krowy, świnie, kury, kaczki. Dlatego mogę śmiało powiedzieć, że na rolnictwie znam się lepiej niż niektórzy działacze PSL (śmiech). Do moich obowiązków należało poranne odwożenie rowerem mleka do mleczarni. Musiałem także sprowadzać krowy z pastwiska. Ich widok na przedmieściach wzbudzał sensacje, bo nie zawsze elegancko zachowywały się na ulicy. Nie powiem, że było mi to obojętne, bo przecież po drodze spotykałem koleżanki i kolegów ze szkoły. Ale za pracę dostawałem kieszonkowe.
• Na co pan je wydawał?
– Na to co wszyscy mali chłopcy. Gdy jeździłem na wycieczki czy obozy, to pieniądze trzymałem do końca i dopiero w ostatnim dniu za wszystkie oszczędności kupowałem lody.
• A jak było później z pieniędzmi?
– Większe pieniądze zarobiłem na pierwszym roku studiów. Pojechałem do NRD, żeby podszkolić niemiecki. Pracowałem przez dwa tygodnie w drukarni w Lipsku.
• Obóz OHP?
– Nie, wybrałem się tam indywidualnie. W Lipsku kleiłem kartony. Za zarobione wtedy marki, oczywiście jeszcze wschodnioniemieckie, zrobiłem sobie objazdową wycieczkę po NRD. Zwiedziłem Jenę, Weimar i Poczdam.
• Czy zaznał pan kiedyś niedostatku?
– Moi rodzice ciężko pracowali. Nie byli milionerami. Ale starali się, żebyśmy mieli przyzwoity poziom życia.
• Czy jest pan człowiekiem oszczędnym, czy raczej rozrzutnym?
– Trzeba by o to zapytać moje otoczenie. Ale z tego, co się orientuję, nigdy nie miałem opinii ani rozrzutnika, ani skąpca.
• Gdyby miał Pan 10 tys. zł, na co by pan je wydał?
– Wszystkie sprawy finansowe prowadzi moja żona. Taki podział pracy.
• Rozliczył się Pan już z fiskusem za zeszły rok?
– Nie, ale rozliczę się na czas.
• Wspólnie z żoną, czy samodzielnie?
– Rozliczamy się wspólnie.
• A kto wypełnia PIT?
- Mój syn. Trzeba korzystać z jego pomocy w ramach podziału pracy.
• Będzie Pan miał nadpłatę, czy niedopłatę?
– Nie będę uprzedzał zdarzeń. Musimy to obliczyć.
• A jak było w poprzednich latach?
– Płaciłem przyzwoite podatki.
• Jak wygląda pana dzień? O której pan wstaje?
– Wstaję między godz. 6 a 6.30, potem przez około pół godziny biegam. Wyjeżdżam do pracy ok. godz. 7.30. Po drodze robię przegląd prasy w samochodzie. Ale nie narażam ludzi na niebezpieczeństwo, bo to nie ja prowadzę, tylko kierowca (śmiech).
• Ile godzin dziennie pan pracuje?
– Przeciętnie do godz. 19, ale czasami się zdarza, że kończę później. Człowiek, który stara się przyzwoicie wykonywać swoje obowiązki na stanowisku decyzyjnym, nie może pracować 8 godzin. Jeśli tyle pracuje, to znaczy, że źle wykonuje swoje obowiązki. Z drugiej strony nie należy też przesadzać, bo to niezdrowo. Jeśli ktoś pracuje przez 3 dni po 15 godzin, to następnego dnia nie już jest wydajny.
• A co z weekendami. Ma pan je wolne, czy zajęte?
– Zajęte w tym sensie, że pracuję w domu. Od 10 lat raz na dwa tygodnie piszę artykuły do „Wprost”. Jest to dla mnie istotne, bo to moja prywatna forma porozumiewania się z dużą grupą czytelników. Poza tym to zajęcie uczy, w jaki sposób sprawy zawiłe najjaśniej powiedzieć. A w wypadku większości zagadnień ekonomicznych, niekiedy przy sporym wysiłku, daje się to zrobić.
• Jak najchętniej pan się relaksuje?
– Kiedyś uprawiałem wyczynowo lekką atletykę i biegałem na 800 m i 1500 m. Teraz też biegam. Lubię też pływać, nie w basenie, najchętniej w morzu lub jeziorze. Ale musi być wtedy ciepło.
• A co oprócz sportów?
– Czytam książki sensacyjne. Żeby uśmierzyć wyrzuty sumienia, że zajmuję się tak błahą lekturą, czytam po angielsku, po niemiecku lub francusku, żeby utrzymać kontakt z językiem. Bardzo lubię też kino. Trylogia „Władca Pierścieni” była świetna. Obejrzałem wszystkie części i sprawiło mi to wielką przyjemność.
• A „Pasję” już Pan widział?
– Nie, ale zamierzam obejrzeć.
• Gdzie najchętniej spędza Pan wakacje?
– Lato nad polskim morzem. Od pewnego czasu mam też działkę nad jeziorem, niedaleko Olsztyna. Dłuższy urlop staram się brać w miesiącach, w których w Polsce jest zimno, nieprzyjemnie, jak np. w listopadzie. Wyjeżdżam wtedy – jeśli tylko mogę – do ciepłych krajów. W zeszłym roku wybrałem się do Tajlandii. Duże wrażenie zrobiła na mnie świetna kuchnia i wspaniała przyroda.
• Jak reagują ludzie, kiedy widzą pana na ulicy? Pamiętają panu plan Balcerowicza?
– Czasami są zaskoczeni, bo mało kto pewnie przypuszcza, że mogę sobie ot tak zwyczajnie chodzić, pokazywać się w miejscach publicznych. Ale nigdy nie spotkałem się z agresją. W każdym kraju jednak osoba publiczna jest narażona na nieprzyjazne podejście, a czasami nawet drastyczne. Ja się z tym jednak nie spotykam. I oby tak było. Bo to jest przejaw dojrzałości społeczeństwa.
Rozmawiali: Krzysztof Wiejak., Aleksandra Typiak

Pozostałe informacje

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

W piątek rano doszło do tragicznego wypadku na drodze powiatowej nr 1415L. Niestety jedna osoba nie żyje.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Motor Lublin w czwartkowy wieczór przegrał po dogrywce 0:1 z Arką w Gdyni i odpadł z rozgrywek STS Pucharu Polski. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie został uhonorowany prestiżowym wyróżnieniem „Wymagaj Jakości”, przyznawanym przez Rzecznika Praw Pacjenta i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Nagrodę odebrała 23 września Dyrektor Naczelna placówki Beata Gawelska.

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

W weekend Politechnika Lubelska zaprasza na V Otwarte Mistrzostwa Lublina w Scrabble. Turniej odbędzie się w budynku Wydziału Budownictwa i Architektury przy ul. Nadbystrzyckiej 40.

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025
NASZ PATRONAT
galeria

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025

To były dwa wyjątkowe dni, podczas których w Sitnie, na placu Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli królowały rumaki i jeźdźcy. Piątą edycję Święta Konia zorganizowało Terenowe Koło Hodowców Koni w Zamościu wspólnie ze Szwadronem Kawalerii Ochotniczej w Barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich w Zamościu.

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

W piątek, o godzinie 17, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Zdjęcie ilustracyjne
BOGDANKA

Morderstwo w Boże Narodzenie. Brat zabił brata

Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu górnikowi, który miał zabić swojego brata. W tle dramatu pojawiają się alkohol, konflikt o majątek i porachunki miłosne.

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie
galeria

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie

Od dłuższego czasu mecze pomiędzy Arką Gdynia, a Motorem Lublin budzą ogromne emocje i tak też było w „Pucharze Tysiąca Drużyn”. Do wyłonienia zwycięzcy w czwartkowym starciu potrzebna była dogrywka, w której gola na wagę awansu zdobył zespół znad morza

Ścianka i defibrylatory to niektóre ze zwycięskich projektów puławskiego BO 2026
Puławy

Wyniki budżetu obywatelskiego w Puławach. Te projekty wygrały

Niecałe trzy tysiące puławian oddało ważne głosy na projekty budżetu obywatelskiego 2026. Finansowanie otrzyma 8 z 38 finałowych propozycji. Najwięcej pieniędzy pochłonie nowa ścianka wspinaczkowa na puławskich błoniach.

Avia Świdnik sensacyjnie pokonała u siebie pierwszoligowy Ruch Chorzów
galeria

Sensacja w Świdniku. Avia zasłużenie pokonała Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski! [ZDJĘCIA]

Takie historie kochają kibice piłki nożnej. W czwartkowe popołudnie Avia Świdnik postarała się o nie lada niespodziankę i w pierwszej rundzie „Pucharu Tysiąca Drużyn” niespodziewanie pokonała u siebie grający w Betclic I Lidze Ruch Chorzów

Od lewej: ul. Sadowa, ul. 4 Pułku Piechoty oraz ul. Powstańców Listopadowych w Puławach
zdjęcia
galeria

Puławy remontują ulice. Pomagają państwowe dotacje

W tym roku rozpoczęte zostały długo oczekiwane remonty kilku puławskich dróg. Na odcinku za stacją transformatorową do wału wiślanego, rozpoczęto przebudowę ul. 4 Pułku Piechoty. Z kolei na os. Niwa trwa remont ul. Sadowej. W lecie do użytku oddano przedłużenie ul. Powstańców Listopadowych.

Fragment meczu w Piotrkowie Trybunalskim

PGE MKS El-Volt Lublin sensacyjnie przegrał w Piotrkowie Trybunalskim

Ten wynik to potężne zaskoczenie, bo przecież PGE MKS El-Volt Lublin ma w tym sezonie mocarstwowe plany.

Trwa VI Polski Kongres Górniczy.

Drugi dzień kongresu górniczego. Jakie wyzwania czekają sektor wydobywczy?

Od środy w Lublinie i częściowo na terenie kopalni Bogdanka odbywa się VI Polski Kongres Górniczy. Czwartek był dniem poświęconym obradom w sesjach tematycznych. W obliczu transformacji energetycznej nie sposób uciec od kwestii wyzwań, jakie czekają górnictwo w najbliższych latach i dekadach.

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Dwójka mężczyzn decyzją policji i straży granicznej została wydalona z Polski. Obcokrajowcy nie mają także możliwości wjazdu do krajów strefy Schengen.

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Bliskość granicy, malownicze krajobrazy i bogactwo historii sprawiają, że Lubelszczyzna jest idealnym kierunkiem na weekendową podróż samochodem dla gości z Ukrainy. To region, który zachwyca na każdym kroku – od renesansowych perełek architektury, przez tętniące życiem miasta, po spokojne oazy natury. Zapomnij o pośpiechu i odkryj z nami najciekawsze zakątki województwa lubelskiego.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium