Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 lutego 2004 r.
13:21
Edytuj ten wpis

Tak go pilnowali, że się powiesił

„Wybacz mi proszę, ale tak dłużej nie mogę żyć...” – napisał w liście pożegnalnym Norbert. Choć list znaleźli przy nim pracownicy szpitala psychiatrycznego, nazajutrz pacjentowi udało się powiesić w szpitalnym pomieszczeniu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

d
Rodzina Norberta uważa, że zawinił szpital. Wystąpiła o odszkodowanie. Szpital twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. 29 stycznia strony spotkały się w sądzie. Na pierwszej rozprawie żona zmarłego z niedowierzaniem czytała odpowiedz szpitala na jej pozew. Kierownictwo szpitala uważa, że pacjent był pilnowany dobrze, a śmierć pacjenta to nieszczęśliwy wypadek.
– Obawiam się, że takich przypadków nie da się wyeliminować w stu procentach – uważa Marek Domański, dyrektor ds. opieki leczniczej Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie. – Robimy wszystko, żeby do nich nie dochodziło. Ale zawsze jest ryzyko, że pacjentowi uda się znaleźć sposób na zrealizowanie swoich zamiarów.
Takie tłumaczenie nie wystarcza żonie zmarłego.
– Przecież przy mężu znaleziono list pożegnalny. Czy to nie świadczy, że chciał się zabić? – pyta. – Szpital nie dopełnił swoich obowiązków. Nie zapobiegł samobójstwu.
Wybacz mi
Jak Norbert znalazł się w Lublinie? Tego nie udało się ustalić.
– Był w warszawskim szpitalu, nagle z niego wyszedł – opowiada jego żona.
Trafił do szpitala w połowie stycznia ub. roku. Powód – niewydolność krążeniowa nóg. Norbert był właścicielem firmy z Sochaczewa. Znalazł się w trudnej sytuacji (miał kłopoty z prawem). 30 stycznia 2002 po raz ostatni w szpitalu odwiedziła go żona. Gdy przyszła nazajutrz, zobaczyła pusty pokój. Mąż zostawił swoje rzeczy, ubranie, telefon.
1 lutego Norbert był widziany na ulicy 1-go Maja w Lublinie. Tego dnia było zimno, nie miał ciepłej kurtki. Zaczepił dwie kobiety, prosząc o papierosa. Zachowywał się na tyle dziwnie, że ktoś wezwał pogotowie. Lekarz nie mógł się z nim porozumieć. Norbert podał tylko imię. Pogotowie zawiozło go do Szpitala Neuropsychiatrycznego. Około godziny 19. trafił na izbę przyjęć. Nie powiedział jak się nazywa. W ewidencji napisano, że przyjęto pacjenta o „nieustalonych danych personalnych”.
Lekarze zdecydowali, że pacjent zostaje na obserwacji. Podczas rozbierania znaleziono przy nim list skierowany do Małgorzaty. „Wybacz mi, ale tak dłużej nie mogę żyć..” –pisał do swojej żony. List zakończył słowami: „Wybacz mi”.
To były tylko myśli
– List świadczy, że miał myśli samobójcze. Tego nie można zakwestionować – przyznaje dyrektor Domański. – Ale same myśli nie świadczą jeszcze o występowaniu tendencji samobójczych, z którymi mamy do czynienia dopiero wtedy, gdy ktoś podejmuje działania zmierzające do realizacji tych myśli. U tego pacjenta tendencje samobójcze objawiły się dopiero, gdy targnął się na życie.
Między innymi brakiem „tendencji samobójczych” u Norberta szpital tłumaczy to, że nie zastosowano tzw. przymusu bezpośredniego. Pacjent nie został unieruchomiony.
Leżał w sali obserwacyjnej nr 29 VI oddziału. Według personelu noc spędził spokojnie. Pielęgniarki widziały, że około 6. rano jeszcze spał. Godzinę później pracę podjęła kolejna zmiana salowych. O 7.10 pielęgniarka zauważyła, że Norberta nie ma w sali. Zaczęto go szukać. Sąsiednie pomieszczenie było zamknięte na klucz. Salowy wyważył drzwi. Pacjent wisiał na sznurze od żelazka, przywiązanym do kabiny natryskowej.
Salowy odciął sznur. Lekarze rozpoczęli reanimacje. Udało się przywrócić akcję serca. Ale zaraz potem przestało bić. Norberta zawieźli na oddział intensywnej terapii. Funkcje życiowe były podtrzymywane dzięki aparaturze medycznej.
Gdy żona Norberta zorientowała się, że męża nie ma w warszawskim szpitalu, zgłosiła policji zaginięcie. Jeszcze tego samego dnia dowiedziała się, że w Lublinie znaleziono mężczyznę, który pasuje do opisu Norberta. Gdy przyjechała do Lublina, mąż leżał już pod respiratorem. Zmarł 13 lutego.
Zaniedbanie, ale niegroźne
Pozostawienie otwartych drzwi do pomieszczenia dla personelu było zaniedbaniem, ale nie stworzyło bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia pacjenta – uznała prokuratura i umorzyła postępowanie, nie doszukując się u pracowników szpitala odpowiedzialności za śmierć Norberta.
Tuż przed samobójstwem pacjenta pomieszczenie i drzwi szpitalne zostały pomalowane. Drzwi nie wyschły i dlatego zastawiono je na noc otwarte. To pozwoliło Norbertowi wejść do środka. Prokuratura uważa, że nie było podstaw, by pacjent został unieruchomiony. Możliwość targnięcia się na życie była tylko hipotetyczna. A unieruchomić pacjenta można tylko wówczas, gdy zagrozi sobie bądź kogoś zaatakuje. Prokuratura nie doszukała się niedociągnięć w nadzorowaniu pacjenta przez personel medyczny.
– Był na sali obserwacyjnej, która jest pod szczególnym nadzorem personelu. Jego nieobecność została zauważona natychmiast – mówi dyrektor Domański.
Samobójstwo w sądzie
– Chory psychicznie nie może kontrolować swojego zachowania. Stworzenie mu okazji do popełnienia samobójstwa to rażące zaniedbanie – uważa żona Norberta, która początkowo domagała się od szpitala po 100 tys. zł odszkodowania dla siebie i córki, renty oraz zwrotu kosztów pogrzebu. Nie stać ją było na opłacenie wpisu sądowego. Ograniczyła swe roszczenia do 90 tys. zł i renty.
Żona Norberta:
– Personel szpitala z łatwością mógł przewidzieć, że mąż może próbować odebrać sobie życie.
Szpital roszczeń nie uznał. Na pierwszej rozprawie niewiele się działo. Sąd postanowił zawiadomić o procesie towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym ubezpieczony jest szpital.


Policja zaniedbała, państwo zapłaci

Blisko 50 tys. zł wyprocesowali od lubelskiej policji rodzice mężczyzny, który powiesił się w celi komendy policji w Radzyniu Podlaskim. 24–letni przedsiębiorca został aresztowany w maju 1998 roku za gwałt. Po zastosowaniu aresztu trafił do pokoju zatrzymań. Powiesił się na sznurowadłach. Sąd uznał, że reprezentowany przez policję skarb państwa ponosi odpowiedzialność za dopuszczenie do samobójstwa. Zasądził dla każdego z rodziców samobójcy po 20 tys. zł odszkodowania za pogorszenie się ich sytuacji życiowej oraz 9 tys. zł za pogrzeb.

Pozostałe informacje

Pegimek otworzy okienko w galerii
Świdnik

Pegimek otworzy okienko w galerii

To będzie duże ułatwienie dla mieszkańców Świdnika. W centrum miasta powstanie punkt obsługi klientów Pegimeku.

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Ostatnie tygodnie to zdecydowanie wspaniały czas dla Mateusza Kochalskiego. Wychowanek BKS-u Lublin właśnie otrzymał awaryjne powołanie do reprezentacji Polski na listopadowe mecze eliminacyjne.

11 listopada zostanie oficjalnie odsłoniony mural, który powstał kilka dni temu przy ul. Zamojskiej – jadąc od strony centrum, ul. Bernardyńską lub ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, trafimy na niego niemal na wprost (kamienica po prawej stronie)

Lublin świętuje 107. rocznicę odzyskania niepodległości

Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, 11 listopada na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji. Obok koncertu, odsłonięcia muralu i okolicznych miejskich iluminacji nie zabraknie również momentów bardziej oficjalnych.

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Ponad 170 rowerów, w tym głównie elektrycznych, zabezpieczyli kryminalni z Krasnegostawu podczas szeroko zakrojonej akcji wymierzonej w grupę przestępczą kradnącą jednoślady w Belgii i Holandii. Na czele szajki miał stać 27-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego. Sprawa, prowadzona od półtora roku, ma charakter rozwojowy.

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Zużyte łopaty turbin wiatrowych to rosnący problem dla branży energetycznej. Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i partnerskich uczelni sprawdzają, jak nadać im drugie życie – tym razem w konstrukcjach inżynierskich.

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

Można się tylko cieszyć, że postać Andrzeja Kasprzaka doczekała się swojego uhonorowania. Ten wybitny zawodnik Lublinianki w latach 60-tych i 70-tych cieszył oczy kibiców w Lublinie swoją wybitną grą

Przed nami IV Janowiecki Bieg Niepodległości nad zalewem
Janowiec

Przed nami IV Janowiecki Bieg Niepodległości nad zalewem

W tegorocznych biegach nad janowieckim zalewem weźmie udział ponad 250 zawodników. Rywalizacji sportowej będą towarzyszyć atrakcje kulturalne, w tym występ zespołu śpiewaczego Oblasianki.

Szpital powiatowy we Włodawie zyskał wyposażenie bloku operacyjnego
zdrowie

Nowy sprzęt dla włodawskiego szpitala. "Placówka ma strategiczne znaczenie"

Na wyposażenie bloku operacyjnego Szpitala Powiatowego we Włodawie trafiły nowe urządzenia o wartości prawie 600 tys. zł. Dla pacjentów oznacza to mniej bólu pooperacyjnego i krótszą rekonwalescencję, a dla lekarzy - wyższą precyzję podczas zabiegów.

BKS Bodaczów wygrywa w hicie kolejki. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

BKS Bodaczów wygrywa w hicie kolejki. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

Po trzech meczach bez zwycięstwa BKS Bodaczów wrócił na zwycięską ścieżkę. W sobotę, w hicie kolejki, zespół dowodzony przez trenera Krzysztofa Hadło pokonał u siebie Andorią Mircze 2:1

Lubelscy złodzieje grasowali w Radzyniu Podlaskim. Zabrali jaguara
na sygnale

Lubelscy złodzieje grasowali w Radzyniu Podlaskim. Zabrali jaguara

Samochód marki jaguar, alufelki oraz elektronarzędzia o łącznej wartości blisko 20 tys. zł z jednego z garaży w Radzyniu Podlaskim ukradła trójka mieszkańców Lublina. Skradzione auto ze zmienionymi tablicami rejestracyjnymi odnalazło się w Lublinie.

Koncert symfoniczny utworów skomponownaych przez polskich kompozytorów 11 listopada zakończy puławski festiwal Wszystkie Strony Świata
Puławy

Sportowo i symfonicznie. Puławy zapraszają na Święto Niepodległości

We wtorek, 11. listopada Miasto Puławy zaprasza wszystkich zainteresowanych uroczystości patriotyczne w tym zmagania sportowe oraz biletowany koncert Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Częstochowskiej.

Z kijem bejsbolowym i nożem na seniorów. Tak świętowali "osiemnastkę"

Z kijem bejsbolowym i nożem na seniorów. Tak świętowali "osiemnastkę"

Brutalny, niczym niesprowokowany atak na leśnej ścieżce za ul. Wróblewskiego w Puławach. Dwóch nastolatków uzbrojonych w kij bejsbolowy i nóż, atakowało przechodniów. 67-latek trafił do szpitala. Sprawcy trafili już za kratki.

Burza po meczu Motoru Lublin z Wisłą Płock. Prezes Jakubas domaga się wyjaśnień
kontrowersje

Burza po meczu Motoru Lublin z Wisłą Płock. Prezes Jakubas domaga się wyjaśnień

W sobotę Motor Lublin po emocjonującym meczu zremisował na własnym stadionie z Wisłą Płock 1:1. Lublinianie przez długi czas byli bardzo nieskuteczni, a gdy już trafili po raz drugi do siatki rywala sędzia Damian Sylwestrzak po analizie VAR anulował trafienie. W poniedziałek żółto-biało-niebiescy pokazali treść pisma jakie zostało wysłane do Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Obchody Narodowego Święta Niepodległości w Chełmie rozpoczną się o godzinie 9:00 mszą świętą w Bazylice pw. Narodzenia NMP
Chełm

Hymn, defilada, bieg i koncert – Chełm w biało-czerwonych barwach

Msza w bazylice, uroczystości na Placu Łuczkowskiego, bieg uliczny i wieczorny koncert – tak Chełm uczci Narodowe Święto Niepodległości. 11 listopada miasto po raz kolejny pokaże, że pamięć o wolności to coś więcej niż tradycja.

Az-Bud Komarówka Podlaska zainkasował w weekend komplet punktów

Pogrom w Komarówce Podlaskiej, ważna wygrana Unii Żabików. Grała bialska klasa okręgowa

Unia Żabików wygrała mecz za „dziewięć” punktów. Victoria Parczew rozbiła ŁKS Łazy. Rezerwy Podlasia Biała Podlaska rozgromiły Kujawiaka Stanin 9:1, a Az-Bud Komarówka Podlaska, Red Sielczyk 8:2

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium