Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

9 lipca 2004 r.
11:16
Edytuj ten wpis

To była piękna solidarność...

Autor: Zdjęcie autora Ewa Dziadosz

W niedzielę o godz. 10.30 w świdnickim kościele pw. NMP Matki Kościoła rozpocznie się msza w intencji uczestników robotniczych strajków na Lubelszczyźnie w 1980 roku. To wtedy rodziła się „Solidarność”. Dziś uczestnicy tamtych wydarzeń wspominają je z rozrzewnieniem i jeszcze większą goryczą.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować


d
11 lipca 1980 roku wygasał rozpoczęty 3 dni wcześniej strajk w WSK Świdnik i Lubelskim Agromecie. Robotnicy tymczasem zatrzymywali maszyny w puławskich Azotach i FSC Lublin.
– A ja tego dnia wyjechałem z rodziną na wczasy do Rabki – wspomina Józef Zaguła, dziś emerytowany pracownik FSC.
– To był mój najgorszy urlop w życiu.
Koledzy dzwonili, żeby wracać, że zaczyna się walka o płace, o premie i w ogóle o lepsze życie. Wtedy jednak nie było tak łatwo z dnia na dzień przejechać z jednego końca Polski na drugi. A trzy dni później było już po strajku...
Czas walki o robotniczą godność nastał dla pana Józefa później. Po Lubelskim Lipcu strajki ogarnęły cały kraj. Robotnicy żądali zmian w gospodarce i polityce. Władzy przedstawiono 21 postulatów, przy czym oprócz żądań płacowych pojawiły się postulaty polityczne, dotyczące wolnych związków zawodowych i uwolnienia więźniów politycznych.
Domagali się reform gospodarczych.
W Gdańsku powstał Międzyzakładowy Komitet Strajkowy z Lechem Wałęsą na czele. Negocjacje z rządem zakończyły się sukcesem. Ale już półtora roku później, w czasie stanu wojennego, Józef Zaguła był w zakładzie, gdy przyszło bronić zdobyczy „Solidarności”. Wolni związkowcy przegrali, ale po kilku latach ich podziemna działalność doprowadziła do zmiany ustroju. Dziś Józef Zaguła, jak większość ówczesnych opozycjonistów, nie chce nawet wspominać tamtych dni.
– Jestem zbulwersowany tym, co się dzieje w kraju
– mówi. – Szkoda słów na opisanie tego, co się dzieje w polityce i w związkach. Nic nie przetrwało z ducha tamtych dni...
Jeden z kierowców lubelskiego MPK, którzy wtedy, w lipcu 1980 roku, zatrzymali lubelską komunikację, dziś... obawia się nawet ujawniania nazwiska. Z goryczą mówi, że teraz czasy są jeszcze gorsze niż „za komuny”. A on nadal pracuje i nie chce stracić pracy. Wtedy władza nękała go rewizjami,
dziś wystarczy widmo bezrobocia.
– Wtedy także się baliśmy, ale była w nas jakaś duma i poczucie wspólnoty. Teraz został tylko lęk – mówi. – Nie oczekiwałem dla siebie jakichś zaszczytów. Wierzyłem, że lepiej wykształceni ludzie potrafią lepiej zadbać o nasz los. Władzę – i w kraju, i w firmie – przejęli jednak ludzie mali i podli, którzy dbają tylko o siebie. A skutki ich decyzji obciążają nawet takich zwykłych pracowników, jak ja. Przed ćwierćwieczem, gdy autobusy nie wyjechały z zajezdni i mieszkańcy Lublina musieli pieszo pokonywać ulice miasta, wszyscy byli uśmiechnięci i zadowoleni – że ktoś odważył się przeciwstawić władzy. Dziś MPK i jego pracownicy traktowani są nieomal jak wróg społeczny. Wstyd się przyznać do tej pracy. Wstyd się przyznać do tamtej wiary w możliwość poprawy losu robotników...
– O czym tu mówić, wszystko zostało zaprzepaszczone – uważa Ela Pyc, dziś obywatelka Kanady, która przed laty zachęcała koleżanki, do lektury „Robotnika” wydawanego Komitet Obrony Robotników. – Pracowałam wtedy w sklepie spożywczym, w którym i tak nic nie można było kupić, ludzie patrzyli na nas z wściekłością. Przynajmniej moim rówieśnikom, którzy szli na studia, próbowałam pokazać, o co naprawdę chodzi z tymi „brakami na rynku”. A do tej pory mówi, że protesty rozpoczęły się od kotleta w świdnickiej stołówce.
Osławiony kotlet
z dnia na dzień dwukrotnie zdrożał w stołówce Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku. Dziś trudno dociec, który z robotników pierwszy rzucił hasło zatrzymania maszyn, ale po chwili stała już cała hala, a potem cały zakład.
– Tak naprawdę chodziło nam o to lekceważenie, z jakim byliśmy traktowani – mówi Urszula Radek, dziś przewodnicząca Komitetu Pomocy SOS Solidarność w Świdniku.
Całe swoje zawodowe życie poświęciła świdnickiej WSK, gdzie trafiła z nakazu pracy. W 1980 roku miała 46 lat, syna studiującego na KUL i drugiego – ucznia zawodówki. Miała o kogo się martwić. Kiedy jednak w dziale technologicznym gruchnęła wieść, że robotnicy zatrzymują maszyny, oznajmili kierownikowi, że i oni chcą dołączyć się do protestu. On zaś poszedł razem z nimi. Bali się słowa strajk, wybrali więc „Komitet Postojowy”, na którego czele stanęła nieżyjąca już Zofia Bartkiewicz.
Komitet przedstawił władzom kilka postulatów, głównie o charakterze ekonomicznym. Robotniczy byli wtedy tak związani z zakładem pracy, że odpowiedzialnie zadeklarowali odpracowanie straconych godzin w dni wolne. Ciągle słyszeli, ile kosztuje każda godzina ich pracy, ile traci na tym społeczeństwo. Nie chcieli, żeby ktokolwiek „płacił” za ich protest. A jednocześnie
chcieli żyć godnie.
– To była piękna solidarność, bez brania jej w cudzysłów... – wzdycha z oczami lekko zamglonymi łzami Urszula Radek. Krząta się miedzy złożonymi w jej biurze darami dla ubogich. Po prawdzie to i dary nie są zbyt bogate. Widać, że bieda zawsze trzyma z biedą. Na ścianie wisi oprawiony w ramki tytuł Społecznika Roku 2002.
Nie przyznaje się do goryczy. Mówi tylko, że gdy kiedyś poprosiła posłów Lubelszczyzny o pomoc dla dzieci, którymi się opiekuje, pieniądze przesłała tylko Izabella Sierakowska. Pozostali, także ci, co byli jej dawnymi znajomymi, nawet nie przesłali listu z odmową...
– Po naszych plecach doszli do zaszczytów i zapomnieli o nas – uśmiecha się z wyrozumiałością, jaką daje powaga wieku. – Jacek (Kuroń) już na łożu śmierci, przypominał nam, żebyśmy nie zaprzepaścili tego, co wtedy osiągnęliśmy. Danusia (żona Jacka Kuronia) chce, żebyśmy kontynuowali jego pracę. Ale młodzi nie potrzebują ani nas, ani naszych rad.
A może byłyby właśnie teraz bardzo przydatne. Cezary Czarnocki z Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność” wylicza
o co wtedy chodziło:
*zniwelowanie dysproporcji płacowych
*pociągnięcie do odpowiedzialności osób winnych marnotrawstwa i nadużyć
*zmniejszenie biurokracji
*likwidacja przywilejów poprzez stworzenie jednolitego systemu emerytalnego.
Domagano się także likwidacji korupcji i rotacji kadry na stanowiskach kierowniczych.
Strajki lubelskie trwały od 8 do 25 lipca. Wzięło w nich udział ok. 50 tys. ludzi z ponad 150 zakładów pracy. Ze sklepów znikały radia tranzystorowe, bo ludzie chcieli słuchać nielegalnych w Polsce audycji Radia Wolna Europa. W Lublinie – po raz pierwszy od 1944 roku! – władze nie zorganizowały uroczystych obchodów ogłoszenia manifestu PKWN.
A po Lubelskim Lipcu przyszedł Sierpień na Wybrzeżu.


Obchody Lipca ’80


Lublin – sobota
godz. 9 – złożenie kwiatów pod pomnikiem ks. Popiełuszki, ul. Królewska
godz. 9.30 – złożenie kwiatów pod pomnikiem „Doli Robotniczej”, ul. Droga Męczenników Majdanka
Świdnik – sobota
godz. 10.30 – msza święta w kościele NMP Matki Kościoła, ul. Kardynała Wyszyńskiego z udziałem władz państwowych, samorządowych i związkowych

Pozostałe informacje

Tężnia nad Krzną i ścieżka

Nad Krzną będzie nowe miejsce do odpoczynku. Podest, hamaki i lornetki

Nad Krzną powstanie nowe miejsce do odpoczynku. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Trwa wielkie odliczanie do niedzielnego, rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi. O godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się przy Al. Zygmuntowskich z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W piątek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której wzięli Maciej Kuciapa i Bartosz Zmarzlik. Z jakim nastawieniem „Koziołki” podejdą do decydującej batalii o złoto?

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Organizując konferencję, galę czy festiwal, coraz częściej słyszy się pytanie o ekologię. Goście, partnerzy biznesowi i uczestnicy oczekują dziś, że wydarzenie będzie nie tylko atrakcyjne, ale też odpowiedzialne. Zrównoważony rozwój w branży eventowej nie jest już modnym dodatkiem. To standard, który coraz mocniej wpływa na wizerunek marki.

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna staje przed szansą utrzymania fotela lidera. Rywalem jest jednak Lech/UAM Poznań

49-letni mężczyzna zatrzymany przez policję za utopienie kota

Utopił kota i wyrzucił ciało. Grozi mu pięć lat więzienia

49-letni mieszkaniec gminy Michowo jest podejrzewany o zabicie swojego kota ze szczególnym okrucieństwem. Został zatrzymany przez policję. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę
ZDJĘCIA
galeria

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę

Po trzech latach studiów nastąpił uroczysty finał. Mury Akademii Zamojskiej opuściło kolejne grono pielęgniarek i pielęgniarzy z tytułem licencjata. Wszyscy na zakończenie tego etapu edukacji odebrali symboliczne czepki, a trzy najlepsze studentki dostały etaty.

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje
26 września 2025, 17:00

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje

Od 26 września do 12 października Centrum Spotkania Kultur stanie się areną magii, akrobacji i… czystej energii. Wszystko za sprawą 12. edycji Wschodnioeuropejskiego Festiwalu Cyrku Współczesnego Cyrkulacje. To już tradycja, że jesienią stolica Lubelszczyzny wita artystów, którzy sztukę cyrku wynoszą poza granice wyobraźni.

Bartłomiej Pelczar jest jednym z graczy, którzy w poprzednim sezonie sięgnęli po wicemistrzostwo Polski

PGE Start Lublin chce powalczyć o Pekao Superpuchar Polski

W sobotę w Warszawie sezon koszykarski w Polsce zostanie oficjalnie zainaugurowany rozgrywkami o Pekao Superpuchar Polski

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?
PROGNOZA POGODY
film

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?

Pierwszy jesienny weekend przywita nas słońcem, jednak z biegiem godzin pojawiać się będzie coraz więcej chmur. O szczegółach opowiada Katarzyna Rybacka.

Projekt utworzenia Miejskiego Urzędu Pracy w Chełmie został zdjęty z porządku obrad sesji Rady Miasta

Pat w sprawie Miejskiego Urzędu Pracy Chełmie. Radni podzieleni

Ponad 2,5 mln zł rocznie Chełm dopłaca do funkcjonowania Powiatowego Urzędu Pracy. Rosnące koszty skłoniły władze miasta do propozycji utworzenia własnej instytucji – Miejskiego Urzędu Pracy. Jednak pomysł prezydenta Jakuba Banaszka już na starcie budzi poważne wątpliwości radnych.

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

W piątek rano doszło do tragicznego wypadku na drodze powiatowej nr 1415L. Niestety jedna osoba nie żyje.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium