Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

24 czerwca 2003 r.
18:11
Edytuj ten wpis

Wciąż zaczynam życie od nowa

0 0 A A

Zaprojektował ponad 2 tysiące okładek płytowych, w tym tak słynne jak "Astigmatic” Kwintetu Krzysztofa Komedy i "The Simon and Garfunkel Collection”. Jest autorem mnóstwa wyśmienitych plakatów, między innymi do "Dziecka Rosemary” Romana Polańskiego, "Opery za 3 grosze” dla Teatru Studio i "Carmen” dla Teatru Wielkiego. Jego dziełem jest czarne pudełko na papierosy John Players Special.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

W czepku i z łyżeczką

Szaybo kończy w tym roku 70 lat. Nie lubi oglądać się w przeszłość, ale dla nas zrobił wyjątek i opowiedział o szczęśliwych przypadkach, które zawiodły go na szczyt światowej sztuki użytkowej.
- Wymyśliłem sobie kiedyś, że nie jestem na tyle zdolny, aby być malarzem, ale jestem wystarczająco bystry, by zająć się grafiką użytkową i fotografią - mówi Szaybo. - Najwięcej z tego, co osiągnąłem, zawdzięczam szczęśliwemu zrządzeniu losu. Mogę powiedzieć, że urodziłem się w czepku na głowie i ze srebrną łyżeczką w ustach.
Przyszedł na świat w 1933 roku w Poznaniu, ale rodzice niedługo przeprowadzili się do Lublina. Do 1937 roku mieszkali przy Chopina 11. - Najprzyjemniejsze chwile mojego dzieciństwa związane są z Lublinem - wspomina Szaybo. - Dziadek karmił mnie fistaszkami, a ciotka śpiewała do snu arie operowe.
Dwa lata po przeprowadzce do Warszawy wybuchła wojna. - O mały włos Niemcy zagazowaliby mnie w kanale podczas Powstania Warszawskiego. Gdy staliśmy z matką w kolejce do włazu na Bałuckiego, ona nagle zdecydowała, że chce umrzeć patrząc na słońce, a nie w błocie. Ocaleliśmy. Tych, którzy weszli, Niemcy wykończyli gazem.

Major kieruje na akademię

Po wojnie Rosław obijał się po Warszawie. Nie ciągnęło go specjalnie do nauki, za to ciągle rysował. - To były najczęściej karykatury - wspomina. - Ponieważ nic innego nie robiłem, zainteresowało się mną Ludowe Wojsko Polskie. Myślałem, że to koniec świata, ale szczęśliwie trafiłem do garnizonowego klubu oficerów jako nadworny plastyk. Tam narysowałem portret mojego szefa, wysłałem na konkurs dla amatorów i wygrałem.
Major poradził Rosławowi, żeby poszedł na akademię. - Na przepustce, w mundurze, pojechałem na egzaminy do ASP w Warszawie i zdałem - śmieje się Szaybo.
Jeszcze na studiach zaczął wygrywać ze swoimi pracami prestiżowe konkursy. - To nie podobało się wielu profesorom. Ale miałem to w nosie - wspomina. - Zacząłem dobrze zarabiać, bawiłem się, dobrze się ubierałem, kupiłem od Krzysztofa Komedy lambrettę.
W 1966 roku dostał zaproszenie do Anglii od znajomego małżeństwa. - Pojechałem na dwa tygodnie do Londynu, nie myśląc wcale o emigracji - mówi. - Ale nagle tam znalazłem najlepsze miejsce pod słońcem do pracy i życia. Poznałem wspaniałą dziewczynę, pracowałem w zawodzie jako wolny strzelec.

Nieznajomość języków nie zawsze szkodzi

Kiedy jego dziewczyna zaszła w ciążę, wziął pod pachę portfolio z pracami i ruszył na podbój agencji reklamowych, bo te najlepiej płaciły. - Ponieważ mój kolega architekt, który pracował w Anglii od trzech lat, zarabiał 17 funtów tygodniowo, wyliczyłem sobie, że dobrze byłoby złapać pracę za 15 - śmieje się. - Kiedy w Young & Rubicam, jednej z czterech największych firm z branży, dyrektor generalny po przejrzeniu moich prac, zapytał, ile chciałbym zarabiać, ja nie znając dobrze angielskiego, odparłem: fifty zamiast fifteen. Dostałem pracę i umowę, na której widniało 50. Nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście.
Agencja pracowała dla takich klientów jak Yardley, Heinz, Rank Xerox i Players. Dla ostatniej firmy Szaybo zaprojektował słynne opakowanie papierosów John Players Special: czarne ze złotymi inicjałami JPS. - To była dosyć zabawna praca za duże pieniądze, ale reklama jest dla bardzo młodych ludzi - ocenia. - Jak człowiek trochę spoważnieje, to trudno mu przez tydzień pracy nad projektem dla Heinza żyć z przekonaniem, że zielony groszek konserwowy jest największym wynalazkiem stulecia.
Pewnej nocy dostał telefon z Nowego Jorku. - Zadzwonił facet z pytaniem, czy chciałbym pracować w CBS - wspomina Szaybo. - A ja, ponieważ byłem zaspany, odpowiedziałem pytaniem na pytanie: co to jest CBS. Na to on: będziesz szefem artystycznym CBS na Wielką Brytanię. Okazało się, że telefonował do mnie z centrali sam szef tego koncernu fonograficznego.

Czas okładek

Tak zaczął się jeden z najbardziej ekscytujących okresów w karierze Szaybo. W ciągu kilkunastu lat w CBS zaprojektował ponad 2 tysiące kopert płytowych, w tym tak słynne jak "British Steel” grupy Judas Priest, "If You Leave Me Now” zespołu Chicago i "Elton John Box”.
Pod koniec lat 80. postanowił odejść. - Przestało mnie to bawić, odkąd nastali tam Japończycy, a wraz z nimi ogromna biurokracja - wyjaśnia. Od dziesięciu lat Szaybo znowu bryluje w Polsce. Jako wolny strzelec robi książeczki do płyt i plakaty, zasmakował w okładkach i ilustracjach książkowych. - Trzeba mieć odwagę ciągłego zaczynania życia na nowo - radzi studentom tłumnie oblegającym jego pracownię fotografii na ASP w Warszawie.
Często jeździ do Anglii. Odwiedza córkę i pracuje przy urządzaniu domów. - Kupuję dom, urządzam i sprzedaję jako ucieleśnienie czyichś marzeń - mówi.

Pozostałe informacje

Aluron CMC Warta Zawiercie górą w Lublinie, Bogdanka LUK z drugą porażką u siebie
ZDJĘCIA
galeria

Aluron CMC Warta Zawiercie górą w Lublinie, Bogdanka LUK z drugą porażką u siebie

Udany rewanż drużyny z Zawiercia. Aluron CMC Warta po domowej porażce z Bogdanką LUK odpowiedział rywalom w Lublinie. Sobotnie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2, ale na korzyść gości.

Mikołajkowy półmetek
foto
galeria

Mikołajkowy półmetek

W nowo otwartym Klubie Paradox pojawił się Mikołaj ze śnieżynkami i rozkręcili grubą imprezę. Miał dużo prezentów muzycznych w klimacie latino i polskich hitów. Zobaczcie jak się bawi Lublin.

Imponujący powrót, czyli opinie po meczu Start Lublin - Zastal Zielona Góra
galeria

Imponujący powrót, czyli opinie po meczu Start Lublin - Zastal Zielona Góra

Start Lublin słabo zaczął, ale dużo lepiej zakończył piątkowy mecz z Zastalem Zielona Góra. Jak spotkanie oceniają gospodarze?

Obecnie w Lublinie Ruch zlikwidował wszystkie swoje kioski. W przeszłości takich punktów było łącznie 12.
MAGAZYN

Kioski Ruchu: to już koniec

Kiedyś były praktycznie na każdej ulicy, na każdym osiedlu. Dzisiaj w Lublinie nie ma już ani jednego.

Znęcał się nad rodzicami i groził im nożem. To nie pierwsza taka sytuacja

Znęcał się nad rodzicami i groził im nożem. To nie pierwsza taka sytuacja

Wyzywał, poniżał, popychał, nie pozwalał spać – schorowani rodzice 34-letniego mężczyzny nie mieli łatwego życia. O losie ich syna zdecyduje teraz sąd.

Camilla Herrem

ME piłkarek ręcznych: Norwegia i Dania zagrają w finale

Za nami pierwsze kluczowe rozstrzygnięcia trwających od 28 listopada mistrzostw Europy w piłce ręcznej kobiet. W piątkowych półfinałach rozegranych w Wiedniu triumfowały reprezentacje Norwegii i Danii, które w niedzielę zagrają o złoty medal. O najniższe stopień podium powalczą Francuzki i Węgierki.

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?
ROZMOWA Z EKSPERTEM

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?

Co roku zabija w Polsce miliony ptaków hodowlanych uderzając w rodzimy przemysł drobiarski. O ile zeszły sezon był pod względem spokojny, ten zaczął się o wiele gorzej. Na Lubelszczyźnie mamy już cztery ogniska: trzy w powiecie lubartowskim i jedno w ryckim. O tym skąd się wziął wirus H5N1, gdzie występuje najczęściej i czy może być groźny dla ludzi, rozmawiamy z prof. KrzysztofemŚmietanką z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Mikołajki w Helium
foto
galeria

Mikołajki w Helium

Jeśli chcecie zobaczyć, jak się bawiliście na ostatniej imprezie w Helium Club, to zapraszamy do naszej fotogalerii. Tym razem fotki z cotygodniowego Ladies Night w Mikołajkowym wydaniu. Tak się bawi Lublin!

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Do nietypowej sytuacji doszło w jednym ze sklepów spożywczych na terenie Świdnika. 20-latkowi wypadł woreczek strunowy, który szybko trafił wraz z właścicielem w ręce policji.

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Kobieta próbowała wyprzedzić kilka samochodów na raz, ale jej jazda zakończyła się kraksą na drzewie. Razem z nią podróżowało dziecko.

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!

Gdy zakwas na barszcz gotowy, a śledzie się marynują, warto pomyśleć o czymś słodkim na świąteczny stół.

The Analogs w Zgrzycie
koncert
14 grudnia 2024, 19:00

The Analogs w Zgrzycie

Dziś w Fabryce Kultury Zgrzyt będzie głośno i skocznie ponieważ wystąpi jeden z najbardziej znanych polskich zespołów street punkowych – The Analogs, którego koncerty są bardzo żywiołowe. Jako support zaprezentuje się Offensywa.

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?
ZMIANY

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?

Przed nami dwie niedziele handlowe. W następnym roku może być ich więcej, ale wszystko zależy od decyzji prezydenta.

Szarpał i groził lubelskiej europosłance. Adam H. usłyszał wyrok

Szarpał i groził lubelskiej europosłance. Adam H. usłyszał wyrok

Adam H. szarpał i groził europosłance Marcie Wcisło (KO) na miejskim targowisku w Opolu Lubelskim. 56-latek właśnie usłyszał wyrok.

Trwa zbiórka dla pogorzelców z Idalina. Gmina ogłosiła żałobę
PO POŻARZE

Trwa zbiórka dla pogorzelców z Idalina. Gmina ogłosiła żałobę

Zaledwie w kilka godzin internauci uzbierali ponad 180 tys. zł, a kwota cały czas rośnie. Ocalałym pomagają m.in. sąsiedzi i władze gminy

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium