Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

29 sierpnia 2008 r.
19:42
Edytuj ten wpis

Zbrodnia pozostała bez kary

Autor: Zdjęcie autora RAFAŁ PANAS

Niemiecki żandarm i "granatowi” policjanci przyjechali po Dobrzyńskiego na rowerach. Napili się wódki i zastrzelili go na oczach żony.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Po 65-latach syn chce upamiętnić śmierć ojca.

Tragedia rozegrała się 11 września 1943 roku w podlubelskiej wsi Panieńszczyzna (dziś gmina Jastków). Dzień był upalny. Adam Dobrzyński wiązał na polu łubin. Miał niespełna 33 lata i sporo przeżyć.

Przed wojną był na Wołyniu strażnikiem przy umocnieniach, które miały powstrzymać Sowietów. Na początku wojny uciekł z obozu pracy w okolicach Halle w głębi Niemiec. Teraz działał w oddziale partyzanckim AK "Szarugi”. Hitlerowcy dowiedzieli się o tym.

Mordercy na rowerach

Dobrzyński usłyszał jak woła go przestraszona matka. Kobieta zobaczyła kilku mundurowych jadących z Jastkowa na rowerach.

- Ojciec odparł, że nie będzie uciekał. Może bał się, że wymordują całą rodzinę - relacjonuje Marian Dobrzyński. Miał wtedy zaledwie trzy miesiące, był najmłodszy z czwórki rodzeństwa.

Pod drewniany dom zajechał szef miejscowej żandarmerii Karl Köening i jego ludzie, w tym polscy policjanci zwani "granatowymi”. Wycelowali broń w Adama Dobrzyńskiego.

O tym, co się wydarzyło Marian Dobrzyński usłyszał od matki. Trzymała go na rękach kiedy padła na kolana błagając żandarma o darowanie życia mężowi. Babcia uciekła do siostry ciotecznej z dwójką córek złapanego, drugi syn (najstarszy, ośmioletni) ukrył się w zbożu.

Mundurowi kazali sobie przynieść gorzałki, wypili po kubku i dopiero wtedy Köening odczytał wyrok. Adam Dobrzyński miał zginąć za udział w bandzie czyli w oddziale partyzanckim AK. Dowodów nie musieli długo szukać. W stodole leżał pistolet, a na strychu wojskowy płaszcz i koc.

Konkretnie obrysował grób

- Wyprowadzili ojca za stodołę. W ostatniej chwili, tuż przed strzałem z pistoletu, odwrócił się twarzą do mordercy. Wszystko rozegrało się na oczach mamy - opowiada Marian Dobrzyński.

Egzekucję widział dobrze sąsiad Jan Rachańczyk. Za miedzą orał pole. Podczas przesłuchania w 1990 roku zeznał: "Asystujący przy tej zbrodni policjanci przywołali mnie do siebie i rozkazali abym zamordowanego zakopał w pobliżu obory gdzie konkretnie żandarm obrysował pojemność dołu i odjechali rowerami, a ja zakopałem zamordowanego”.

Zwłoki położyli na dwóch deskach i przykryli narzutą z łóżka. - Kopiec kazali wyrównać żeby nie było po nim śladu - opowiada syn partyzanta.

Niemcowi patrz w oczy

- Mama miała tylko 25-lat, ale po tym wszystkim w jednym miejscu włosy jej zupełnie posiwiały. Przez kilka dni nie nocowała w domu, w takim była szoku. Mogiła była rozdrapana rękami - opowiada Adela Oblamko, jedna z córek Adama Dobrzyńskiego.

Wiele miesięcy później rodzina wykopała worek z dziesięciostrzałowym karabinem, mapy, dokumenty. Nawet ich dokładnie nie przejrzeli, przestraszeni wrzucili do studni.

Żona zamordowanego bardzo dobrze zapamiętała żandarma. - Kenig dopytywał: gdzie mąż chodził, gdzie chowają się partyzanci. Mama usłyszała od kogoś, że trzeba się Niemcom patrzeć prosto w oczy żeby uwierzyli, że się nie kłamie. To się patrzyła mu w oczy. Nic nam więcej nie zrobili - mówi Adela Obmalko.

To nie ten

Tuż po wojnie w ręce Polaków wpadł Niemiec; podejrzewano, że jest to właśnie Karl Köening. Dał się poznać wielu mieszkańcom z okolic Jastkowa. Teraz chcieli go ukarać. Jedni rozpoznali żandarma w wystraszonym jeńcu, inni twierdzi, że to nie on. Sprawę rozstrzygnęła żona zabitego partyzanta.

Bardzo dobrze zapamiętała oprawcę: to był niski mężczyzna, z czarnymi kręconymi włosami i piwnymi oczami. Podejrzany wyglądał zupełnie inaczej. - Darowali mu, niemal się popłakał dziękując mamie - opowiada Obmalko.

Prawdziwy pogrzeb Mariana Dobrzyńskiego odbył się w Jastkowie dopiero w 1944 roku, kiedy Niemcy uciekli. Przy ekshumacji był rosyjski lekarz. Kilka lat temu w miejscu gdzie odbyła się egzekucja rodzina partyzanta postawiła białą kapliczkę z Matką Boską i pamiątkową tabliczką.

Zaproszenie dla ambasadora

Drewniany dom rodziny Dobrzyńskich stoi, jak stał. Stodoły już niema, podobnie jak drogi przy której żandarm zastrzelił partyzanta. Nad pomnikiem pochylają się orzechy, wokół rosną kwiaty. Do posesji dojeżdża się wysypaną drobnymi kamieniami polną drogą. To bardzo spokojny zakątek, nie słychać samochodów pędzących pobliską szosą na Warszawę.

-- To się zmieni - mówi Adam Dobrzyński i pokazuje na pobliski pole porośnięte zielskiem. Przetnie je nowoczesna droga ekspresowa S17 Warszawa-Lublin-Piaski. Białą kapliczkę będzie pewnie widać z asfaltu. - Postanowiłem uczcić pamięć ojca w 65-rocznice jego śmierci. Nie robię tego dla rozgłosu. Po prostu kiedyś nas zabraknie i nie chcę żeby ludzie zapomnieli o tym co przydarzyło się naszemu ojcu.

11 września odbędzie się msza w kościele w Jastkowie (godz. 12), a potem spotkanie przy kapliczce. Dobrzyński wydrukował zaproszenia, wysłał je do władz gminy, kurii, a nawet do ambasady Stanów Zjednoczonych (zauważył, że data egzekucji zbiega się z atakiem na World Trade Center).

Po żandarmie Karlu Köeningu ziemia się zapadła. Syn zabitego partyzanta próbował go odszukać. Pytał w Instytucie Pamięci Narodowej. Żandarma szukała działająca przy IPN Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Wysyłała pisma do Niemiec i Austrii. Bezskutecznie.




Pozostałe informacje

Męczarnie Polski na Malcie na zakończenie eliminacji do mistrzostw świata

Męczarnie Polski na Malcie na zakończenie eliminacji do mistrzostw świata

W piątek „zwycięski remis” z Holandią, a w poniedziałek ogromne męczarnie w wyjazdowym meczu z niżej notowaną Maltą. Kibice na stadionie w Ta' Qali zobaczyli aż pięć bramek, a reprezentacja Polski dość szczęśliwie wygrała 3:2

Górnik Łęczna awansował do 1/8 finału Orlen Pucharu Polski

Górnik Łęczna awansował do 1/8 finału Orlen Pucharu Polski

To nie jest wielkie wydarzenie, bo pokonanie pierwszoligowca przez wicelidera Orlen Ekstraligi było obowiązkiem.

Metamorfoza mieszkania bez generalnego remontu. Jak wymiana frontów meblowych odmienia kuchnię i całe wnętrze

Metamorfoza mieszkania bez generalnego remontu. Jak wymiana frontów meblowych odmienia kuchnię i całe wnętrze

Wielu właścicieli mieszkań marzy o odświeżeniu kuchni lub salonu, ale wizja kosztownego i uciążliwego remontu często sprawia, że prace są odkładane na później. Tymczasem istnieje rozwiązanie, które pozwala osiągnąć spektakularny efekt bez demontażu całej zabudowy i bez konieczności reorganizowania przestrzeni. Wymiana samych frontów meblowych to coraz częściej wybierana metoda na szybką metamorfozę wnętrza, a oferta Stylfront otwiera niezwykle szerokie możliwości aranżacyjne, obejmujące zarówno klasyczne, jak i ultranowoczesne realizacje.

Jak Business Central zmienia sposób zarządzania firmą

Jak Business Central zmienia sposób zarządzania firmą

Przychodzi taki moment, gdy każdy właściciel firmy zaczyna zastanawiać się, jak efektywniej zarządzać przedsiębiorstwem. Czy można uprościć proces kontrolowania wydatków, śledzenia zapasów i analizy wyników sprzedaży? System ERP Microsoft Dynamics 365 Business Central to rozwiązanie, które odpowiada na te pytania, oferując kompleksowe narzędzie do zarządzania wszystkimi aspektami działalności. Jego funkcjonalności umożliwiają firmom przejście od chaosu w zarządzaniu do uporządkowanej, opartej na danych strategii rozwoju. Wdrożenie Business Central nie jest tylko zmianą oprogramowania – to transformacja sposobu myślenia o zarządzaniu firmą. System automatyzuje rutynowe zadania, eliminuje błędy wynikające z ręcznego wprowadzania danych i pozwala menedżerom skupić się na tym, co naprawdę istotne: podejmowaniu strategicznych decyzji opartych na aktualnych informacjach.

Maksymalizuj zyski: jak zarabiać więcej na lokatach dzięki nowym środkom?

Maksymalizuj zyski: jak zarabiać więcej na lokatach dzięki nowym środkom?

Masz oszczędności, ale nie zarabiasz na nich? Jeżeli boisz się inwestować i zależy Ci przede wszystkim na systematycznych i przewidywalnych wzrostach, banki mają dla Ciebie propozycję. Mowa o lokatach na nowe środki, czyli ofercie, która jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi do maksymalizacji zysków z oszczędności, a dla instytucji finansowych – sposobem na pozyskanie nowych klientów. Zobacz, jak to działa!

Jakie plany Puław na 2026 rok? Wydatki trzymane w ryzach
Puławy

Jakie plany Puław na 2026 rok? Wydatki trzymane w ryzach

Miasto Puławy pokazało projekt budżetu na przyszły rok. Planowane dochody mają przekroczyć 407 mln zł, a wydatki sięgnąć nieco ponad 401 mln zł. Wygospodarowaną "nadwyżkę" władze chcą przeznaczyć na obniżenie długu. Najważniejszą inwestycją będzie remont starej hali.

50-latek w bardzo ciężkim stanie po uderzeniu quadem w drzewo

50-latek w bardzo ciężkim stanie po uderzeniu quadem w drzewo

Poważny wypadek w Nałęczowie. 50-letni kierowca quada trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie po tym, jak jego pojazd zjechał z drogi i uderzył w drzewo.

Brak zgłoszenia zgonu miał doprowadzić do sytuacji, w której prokurator dopiero po czasie zlecił sekcję, a jej wykonanie zbiegło się z dniem pogrzebu

Niespodziewany zwrot przed pogrzebem. Trumna wyniesiona z kościoła na polecenie prokuratury

Tuż przed ostatnim pożegnaniem 66-letniego mieszkańca krasnostawskiego DPS-u doszło do scen, które poruszyły żałobników. Z kościoła wyniesiono trumnę z ciałem, by przeprowadzić sekcję zwłok, o której wcześniej nikt nie poinformował rodziny ani duchownych. Policja tłumaczy, że to efekt braku zgłoszenia zgonu przez DPS, a prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zmarłego.

Prezydent domaga się pełnych informacji od służb. „To czas na powagę państwa i odpowiedzialne działania”

Prezydent domaga się pełnych informacji od służb. „To czas na powagę państwa i odpowiedzialne działania”

Prezydent oczekuje pełnych i wyczerpujących informacji od szefów służb na temat bezpieczeństwa Polaków – podkreślił w poniedziałek szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker. Apel pojawił się po serii niebezpiecznych incydentów na trasie kolejowej Warszawa–Lublin, gdzie w weekend doszło do uszkodzeń torów i infrastruktury.

Prezydent zapowiada budżet kontynuacji i liczy na głosy opozycji

Prezydent zapowiada budżet kontynuacji i liczy na głosy opozycji

Na poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent Krzysztof Żuk wraz ze swoimi radnymi omawiał przyszłoroczny budżet miasta. – To budżet kontynuacji – powiedział Żuk. Zapytany o opozycję stwierdził, że liczy na ich głosy, gdy budżet trafi pod obrady. – Radni PiS do roku ubiegłego zawsze głosowali przeciwko budżetowi, z którego realizujemy inwestycje potrzebne mieszkańcom. Najwyższy czas powiedzieć temu stop – skwitował prezydent.

„Zabezpieczono obfity materiał dowodowy”. Śledczy blisko identyfikacji sprawców dywersji na trasie Warszawa–Lublin

„Zabezpieczono obfity materiał dowodowy”. Śledczy blisko identyfikacji sprawców dywersji na trasie Warszawa–Lublin

Zabezpieczono materiał dowodowy, który pozwoli na szybką identyfikację osób odpowiedzialnych za odpalenie ładunku wybuchowego na linii kolejowej Warszawa–Lublin — poinformował minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński. To jedna z tras, którymi kierowane jest wsparcie dla walczącej Ukrainy.

OFICJALNIE: Dwa wzmocnienia w Orlen Oil Motorze Lublin przed nowym sezonem
film

OFICJALNIE: Dwa wzmocnienia w Orlen Oil Motorze Lublin przed nowym sezonem

O tych ruchach kadrowych mówiło się już od jakiegoś czasu, a w poniedziałek znalazły one potwierdzenie. Wicemistrzowie Polski ogłosili, że przed kolejną kampanią dołączają do drużyny Martin Vaculik i Kacper Woryna.

Na liście zakupów znalazły się m.in. echokardiografy, elektrokardiografy, polisomnograf, rejestratory holterowskie EKG i ciśnieniowe, stacja komputerowa do ich obsługi oraz wózki inwalidzkie

Z serca dla serca. Szpital w Łęcznej z kolejnymi milionami

Szpital w Łęcznej otrzyma prawie 2 mln zł na zakup sprzętu kardiologicznego z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Środki zostaną przeznaczone na nowoczesną aparaturę diagnostyczną.

Aby przynieść dzieciom radość - Onko Mikołaj 2025

Aby przynieść dzieciom radość - Onko Mikołaj 2025

W Łęcznej trwa piękna, świąteczna inicjatywa na rzecz chorych dzieci. Po raz piąty ruszyła zbiórka prezentów dla pacjentów oddziału onkologii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie organizowana przez Centrum Kultury w Łęcznej.

53-latek z Wyryk zagubił się w lesie, 73-latka utknęła w bagnach. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze

53-latek z Wyryk zagubił się w lesie, 73-latka utknęła w bagnach. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze

Miniony weekend przyniósł dwie szeroko zakrojone akcje poszukiwawcze na Lubelszczyźnie. We Włodawie i Łukowie policjanci, strażacy oraz ochotnicy ruszyli na pomoc osobom, które zaginęły w trudnym terenie. Obie sprawy zakończyły się szczęśliwie, ale jak podkreślają funkcjonariusze — tylko dzięki szybkiej reakcji służb i zgłaszających.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium