Na poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent Krzysztof Żuk wraz ze swoimi radnymi omawiał przyszłoroczny budżet miasta. – To budżet kontynuacji – powiedział Żuk. Zapytany o opozycję stwierdził, że liczy na ich głosy, gdy budżet trafi pod obrady. – Radni PiS do roku ubiegłego zawsze głosowali przeciwko budżetowi, z którego realizujemy inwestycje potrzebne mieszkańcom. Najwyższy czas powiedzieć temu stop – skwitował prezydent.
Żuk rozpoczął konferencję od ogólnego nakreślenia struktury przyszłorocznej uchwały budżetowej. Prezydent podkreślił, że nie odbiega ona w znaczący sposób od lat ubiegłych. Potem skupił się na omówieniu źródeł finansowania inwestycji, w tym tzw. zwrotnych źródeł, czyli po prostu pożyczek. – Właśnie zakończyliśmy negocjacje z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym na transzę kredytową do roku 2027 – powiedział Żuk, dodając że chodzi o kwotę 500 mln złotych. Prezydent zaznaczył też, że do tej pory miasto zrealizowało inwestycje na ponad 6 miliardów złotych przy wykorzystaniu tego typu pożyczek. – Sięganie po takie środki to najtańsza metoda pozyskiwania finansowania na inwestycje. Oprocentowanie w EBI jest niższe niż w komercyjnych bankach – powiedział Żuk.
Planowane dochody Lublina w 2026 r. wyniosą 3,8 miliarda złotych, a prognozowane wydatki 3,96 miliarda. Ponad 571 milionów zł miasto przeznaczy na inwestycje (14,41% wydatków ogółem). Na realizację zadań w ramach projektu „Plan dla Dzielnic” trafi 4,6 mln zł, a ponad 21 mln zł na Budżet Obywatelski. Rezerwa celowa Rad Dzielnic wyniesie 8,1 mln zł, czyli po 300 tysięcy zł dla każdej.
Lwią część budżetu stanowią wydatki na edukację. To blisko 1,7 miliarda złotych. Na kolejnych miejscach znalazły się środki przeznaczone na komunikację i infrastrukturę drogową.
O planowanych inwestycjach mówił zastępca prezydenta, Tomasz Fulara. – Dziś mamy zewnętrzne źródła finansowania, w tym środki europejskie, więc grzechem zaniechania byłoby ich nie wykorzystać – ocenił Fulara. – Zwiększanie majątku miasta to de facto również zwiększanie majątku naszych mieszkańców – dodał, odnosząc się w ten sposób również do krytyki opozycji, która zwraca uwagę na rosnące zadłużenie miasta.
Najważniejsze z planowanych inwestycji prezentowali też na okolicznościowych kartkach miejscy radni z klubu Żuka. Mowa tu m.in. o powstaniu Centrum Sztuki Dzieci i Młodzieży, rozbudowie żłobka przy ul. Zelwerowicza, przebudowie ulic Romera, Zana, Janowskiej, Unii Lubelskiej, budowie amfiteatru na Tatarach, kompleksu oświatowego przy ul. Majerankowej, obiektów sportowo-rekreacyjnych przy ul. Berylowej.
Przykładem szkoły przy Berylowej prezydent Żuk posłużył się, by pokazać, że nie warto odkładać kluczowych inwestycji. Budowa tamtej placówki pochłonęła około 90 milionów złotych, podczas gdy planowana budowa szkoły na Ponikwodzie to już około 150 milionów złotych.
Z kolei prezydent Fulara wspomniał też o modernizacji stadionu przy Alejach Zygmuntowskich, wskazując, że docelowo ma to być obiekt nie tylko żużlowy, ale zarabiający na siebie przez cały rok i służący kilku dyscyplinom sportu czy organizacji dużych konferencji.
Miasto nie będzie też oszczędzać na projekcie Europejskiej Stolicy Kultury. Na działania związane z otrzymaniem przez Lublin tytułu ESK 2029 projekt budżetu przeznacza blisko 9 milionów złotych. W tym kontekście należy wspomnieć o planowanym zakończeniu rewaloryzacji Parku Bronowickiego oraz rozpoczęciu rewitalizacji Błoni Pod Zamkiem, jak również rozpoczęciu przebudowy Centrum Sztuki Dzieci i Młodzieży. Te działania, wraz z kontynuacją prac nad dokumentacją projektową dla Parku Nadrzecznego, realizują zobowiązania miasta wynikające właśnie z aplikacji Lublina na Europejską Stolicę Kultury 2029.
Jak dowiadujemy się z komunikatu ratusza, projekt budżetu zabezpiecza również środki na rozpoczęcie robót budowlanych i rewitalizację budynku przy ul. Bronowickiej 3, przebudowę Trybunału Koronnego oraz kompleksową rewitalizację przestrzeni publicznych na Starym Mieście, a także obiektów społecznych w dzielnicy Tatary (amfiteatr i skwer przy ul. Montażowej). Największą kontynuowaną w przyszłym roku inwestycją drogową finansowaną wyłącznie ze środków własnych będzie przebudowa ul. Janowskiej.
Projektowanie budżetu to również sztuka kompromisu. Nie wszystkie wydatki mogły się zmieścić w planie 2026 rok. Z tych najważniejszych, które muszą zostać przesunięte wymienić należy szkołę przy ul. Jemiołuszki, przedłużenie ulicy Zelwerowicza czy rozbudowę ulicy Dekutowskiego jako łącznika między ulicami Grygowej i Wyzwolenia. W tym ostatnim przypadku prezydent Żuk zapowiedział, że miasto oczekuje dofinansowania ze środków Ministerstwa Obrony Narodowej. – Będziemy kontynuować prowadzone od ponad roku rozmowy. To jest dla nas zadanie ważne, ale nie priorytetowe, w związku z powyższym nie zamierzamy go realizować samodzielnie, bo mówimy tutaj o kwocie około 180 milionów złotych – wyjaśnił prezydent miasta.
Odniósł się on również do Zelwerowicza. – Jesteśmy gotowi wprowadzić ten punkt do budżetu, po ustaleniu źródeł finansowania. Póki co mamy pozyskane środki europejskie w ramach projektu transportowego, ale w kwocie niewystarczającej. Jeśli będziemy mieli zielone światło od rady miasta na podpisane umowy z EBI, wówczas to te środki uczynimy kolejnym źródeł finansowania tej inwestycji – powiedział Żuk.
Nazwa ulicy Zelwerowicza na poniedziałkowej konferencji prasowej pojawiła się w kilku kontekstach – również planowanej budowy cmentarza komunalnego. Miasto ustami swojej pani skarbnik, Lucyny Sternik, zapewniło, że jest na etapie wykupu gruntowej pod przyszłą budowę cmentarza.
