Adam Kołodziejczyk - dyrektor generalny Ford Distribution, prezes Stowarzyszenia Oficjalnych Importerów Samochodów w Polsce
Ten rok to dramatycznie spadający rynek samochodów nowych, ale także kolejne stracone szanse
w przemyśle motoryzacyjnym na wprowadzenie do Polski inwestycji produkcji samochodów jak
i komponentów. Był to rok wyborów parlamentarnych, co przełożyło się na niedopilnowanie wielu spraw przez odchodzący rząd. Ten rok dla nas jest już historią. Za to przed nami szereg niewiadomych. Nie wiemy czy zostanie wprowadzony podatek importowy czy nie, czy będzie podatek akcyzowy na importowane samochody używane, nie wiemy co stanie się z firmami leasingowymi, wobec których w ostatnich miesiącach urzędy skarbowe próbują inaczej interpretować prawo. Jeżeli firmy leasingowe będą zmuszone do zapłacenia VAT, to przestaną istnieć na rynku. Jesteśmy półtora miesiąca od wprowadzenia nowych przepisów umożliwiających leasing samochodów osobowych, ale trudno powiedzieć już czy coś one pomogły. Może i tak, ale z drugiej strony listopad i grudzień to okres niesłychanych promocji, bo wszyscy chcą pozbyć się tegorocznych aut więc trudno wyważyć co było tym języczkiem u wagi i przekonało klienta do kupna samochodu.
Piotr Wysocki - manager ds. informacji Volvo Polska Samochody Ciężarowe
To był bardzo udany rok dla Volvo Polska, biorąc pod uwagę ogólny stan rynku. Nasza firma kończy rok na pozycji lidera
w sprzedaży samochodów powyżej 10 ton dopuszczalnej masy całkowitej. Pozycję lidera odzyskaliśmy po słabszym roku 2000 już w styczniu. Liczymy, że do końca grudnia sprzedamy ponad 900 samochodów ciężarowych. Był to dla nas rok szczególny, bo w listopadzie i grudniu wprowadzamy w Europie nową generację samochodów z serii FH
i FM. Obie poprzednie generacje FH zdobyły tytuły ciężarówek roku.
Z modelami tymi, które w Polsce pojawią się w marcu i kwietniu wiążemy duże plany. Liczymy, że wraz z nimi przyszły rok będzie jeszcze lepszy. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja firm transportowych jest trudna. Wystarczy wziąć pod uwagę ustawę o transporcie, której wejście w życie może spowodować, że bardzo wiele małych firm transportowych nie będzie mogło sprostać jej warunkom. Na razie jest to jednak wróżenie z fusów. Sądzę jednak, że ten punkt krytyczny kiedy rynek kupuje mało samochodów mamy już za nami i sprzedaż pójdzie w górę.
Andrzej Nosiński - sekretarz generalny Peugeot Polska
Chciałoby się zaśpiewać – to był rok! A na poważnie, był to drugi z rzędu rok bardzo silnego spadku całego rynku, choć akurat dla Peugeota był to czas łaskawy. Spadek dotknął nas w sposób nieznaczny. Przy ponad 30 proc. spadku, u nas było to poniżej 5 proc., a więc operując starymi kryteriami planu ilościowego nie uda się wykonać, ale wzrósł nasz udział w rynku i to niezwykle dynamicznie, bo z 3,9 proc. w roku ubiegłym, do ponad 5,5 proc. w 2001 r. Wzrost ten jest miarą naszego dynamizmu ale i zainteresowania marką i jej modelami. Peugeot Polska cieszy się sukcesami marki – kilkunastoprocentowym wzrostem produkcji i sprzedaży na rynku światowym. Cieszy się, że drugi raz pod rząd model 206 WRC jest mistrzem świata wśród producentów w rajdach samochodowych. Cieszy nas II miejsce Krzysztofa Hołowczyca na 206 WRC w rajdowych mistrzostwach Polski, aczkolwiek ubolewam, że 5 sekund zabrakło, by stać na najwyższym podium. Cieszę się, że sieć jest dobrze zorganizowana, dobrze sobie radzi z trudami ciężkiego roku. Chciałbym móc wyrazić nadzieję, że następny rok będzie lepszy.
Wojciech Drzewiecki - szef firmy SAMAR, monitorującej polski rynek motoryzacyjny
Pod koniec roku można dostrzec pewne światełko w tunelu. Obniżenia stóp procentowych, które miejmy nadzieję w niedługim czasie spowodują obniżenie kredytów samochodowych. To pierwsze i na razie jedyne światełko, poza leasingiem samochodów osobowych. Przepisy, które weszły nie są może idealne, ale już pojawiła się grupa klientów, która kupuje w ten sposób samochody. Miejmy nadzieję, że Ministerstwo Finansów spowoduje wkrótce obniżkę podatku akcyzowego. Pamiętajmy, że pod koniec 1999 roku, kiedy zaczęto mówić o podwyżce podatku akcyzowego rynek zaczął się załamywać. Być może dziś ta obniżka spowodowałaby sytuację odwrotną, a więc ponowny wzrost i poprawę sytuacji. Z kolei niewystarczająco skuteczne okazały się przepisy ograniczające import do Polski samochodów używanych. O ile udało się zahamować sprowadzanie aut porozbijanych, o tyle nie udało się zmniejszyć importu samochodów najstarszych 7-, 10-letnich. Miejmy nadzieję, że te przepisy, nad którymi pracują resorty finansów i współdziałające powstrzymają import samochodów starszych niż 4-letnie. Nie powinniśmy zahamować całkiem importu używanych pojazdów, bo wielu ludzi nie stać na nowe, natomiast starsze niż 4-letnie w wielu przypadkach mają wątpliwą jakość i nie powinny się poruszać po naszych drogach. Nie wiadomo na razie czy będzie to np. podatek akcyzowy wprost proporcjonalny do wieku samochodu, czy jakaś inna forma ograniczeń. Jeżeli nic się nie zmieni import używanych samochodów wzrośnie doprowadzając w skali roku do wielkości rzędu 250–260 tys. i to głównie starych (tylko w listopadzie 2001 r. było to ponad 21 tys. aut). Jeżeli chodzi o rynek nowych, to przewiduję pewną stabilizację, nie powinniśmy odnotować spadku, a wprost przeciwnie – rynek powinien utrzymać się na poziomie 330 tys. sprzedanych samochodów. Gdyby udało się wprowadzić przepisy stymulujące rozwój – obniżyć podatek akcyzowy na nowe auta, ograniczyć import samochodów używanych i obniżyć stopy procentowe, to mielibyśmy szansę na wzrost rynku, ale nie spodziewałbym się wzrostu większego niż 5 proc. Jednak to już jest coś.