4 stycznia nie wejdą w życie zapowiadane zmiany dla świeżo upieczonych kierowców. Rząd odsuwa termin ich wprowadzenia o rok, ale zostawia obowiązek jazdy z zielonym listkiem.
Nie będzie zatem obowiązkowych szkoleń między 4 a 8 miesiącem od czasu zdania egzaminu na prawo jazdy. Nici także z 2-letniego okresu próbnego i obowiązkowych limitów prędkości dla nowych za kierownicą – 50 km/h w zabudowanym, poza obszarem zabudowanym – 80 km/h, a na autostradzie i drodze ekspresowej – 100 km/h. Ze wszystkich zapowiadanych zmian pozostał tylko zielony listek. Przez osiem miesięcy od momentu uzyskania prawa jazdy kierowca będzie mógł jeździć wyłącznie samochodem oznakowanym z tyłu i z przodu zielonym liściem.
Za opóźnienie wprowadzenia zmian odpowiada system CEPiK 2.0 (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców 2.0). System wprowadzany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przy współpracy z Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju nie ruszy od Nowego Roku. Dlatego oba ministerstwa zdecydowały się na roczną prolongatę.
– Najbardziej szkoda, że nie pozostawiono dwuletniego okresu próbnego dla młodych kierowców. Na drogach byłoby bezpieczniej – mówi Artur Banaszkiewicz, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lublinie.
– To dobra informacja dla młodych kierowców, którzy zdobędą uprawnienia jeszcze na starych zasadach. Jest jeszcze jeden powód. W kraju za mało jest Ośrodków Doskonalenia Techniki Jazdy, w których młodzi kierowcy mogliby przejść obowiązkowe szkolenie – komentuje Maciej Kulka, właściciel szkoły nauki jazdy z Lublina.