Nie tylko konieczność zmiany opon zwiastuje nadejście nowego sezonu - często są to także problemy z akumulatorem. Początek listopada to ostatni moment, aby przyjrzeć się samochodowi i wykryć jego słabe punkty przed mrozami
Przy pierwszych mrozach część samochodów zaczyna zawodzić z powodu zbyt słabego akumulatora lub niesprawnej instalacji elektrycznej. By temu zapobiec, sami możemy sprawdzić stan naładowania akumulatora. W akumulatorach tradycyjnych jeszcze do niedawna była możliwość kontroli gęstości, a w miarę potrzeby uzupełnienia poziomu elektrolitu wodą destylowaną.
Dzisiaj natomiast w akumulatorach bezobsługowych pozostaje nam kontrolny pomiar napięcia akumulatora, najlepiej przy otwartym obwodzie, czyli akumulatorze odłączonym od instalacji elektrycznej samochodu.
- Takiego pomiaru możemy dokonać nawet zwykłym woltomierzem, a odczytana wartość poniżej 12,4 V predestynuje akumulator do podładowania, a nawet do pełnej diagnostyki, zarówno samego akumulatora, jak i sprawności instalacji w samochodzie - mówi Sławomir Szmoniewski, doradca serwisowy z ASO KIA firmy Auto Marketing przy ulicy Warszawskiej w Lublinie.
Ponieważ nie każdy wie, jak rozłączyć akumulator, weryfikację stanu baterii najlepiej zostawić fachowcom. A nie jest to sprawa droga, bo badanie akumulatora oraz alternatora, zabezpieczenie uszczelek przed zamarzaniem, sprawdzanie hamulców, zawieszenia i wykonanie geometrii laserowej kół to wydatek już od 59 zł.
Pamiętajmy, że na akumulatorze zbiera się kurz, wilgoć lub olej. Z czasem zamieniają się one w warstwę przewodzącą, która powodując przepływ niewielkich prądów przyspiesza rozładowywanie się akumulatora. Należy więc tę warstwę usuwać za pomocą czystego kawałka materiału, w przeciwnym wypadku nasz akumulator może się trwale rozładować i uszkodzić.
- W razie potrzeby warto także wymienić filtr paliwa, sprawdzić świece, przewody zapłonowe oraz jakość płynu chłodniczego, hamulcowego oraz spryskiwaczy - dodaje doradca serwisowy z ASO KIA Auto Marketing.
Opony dla dobrej przyczepności
Z wymianą opon na zimowe nie czekajmy do pierwszego śniegu. Zgodnie z zaleceniami producentów, wymianę tę należy przeprowadzić, gdy średnia dobowa temperatura nie będzie przekraczać 8 stopni C. Wymiana nawet przy 10 stop. C nie spowoduje większego zużycia opony, nie pogorszy także parametrów prowadzenia pojazdu, a podczas deszczowych jesiennych podróży po drogach, na których np. zalegają opadłe liście, może uchronić nas przed poślizgiem.
- Warto zapamiętać, że dużo lepiej jest jeździć na oponach zimowych po suchej nawierzchni, niż podczas marznącego deszczu i śniegu na oponach letnich. Dobór zimowych opon jest kwestią indywidualną i zależną od wielu czynników, np. od pokonywanych odległości lub częstotliwości podróży - dodaje Sławomir Szmoniewski.
Hamulce bezpieczeństwa
Układ hamulcowy, jako jeden z najważniejszych mechanizmów w samochodzie, również wymaga kontroli przed zimą. Przy sprawdzaniu tego elementu zwróćmy uwagę na stan rozkładu sił hamowania, pracę klocków w zaciskach hamulcowych, działanie hamulca ręcznego, płyn hamulcowy. Nie lekceważmy jakichkolwiek oznak błędnego działania układu hamulcowego, którego wada może spowodować wydłużenie czasu hamownia, utratę przyczepności oraz słabsze działanie ABS/ASP.
Wycieraczki i płyny
Sprawdźmy stan wycieraczek. Jeżeli na powierzchni szyby widzimy rozmazania, zamglenia, oznacza to, że pióra wycieraczek wymagają wymiany. - Przy spadkach temperatur poniżej zera używajmy zimowego płynu do spryskiwaczy. Korzystając cały rok z płynu letniego, możemy spowodować uszkodzenie pompy spryskiwacza oraz przewodów, które doprowadzają płyn do dysz spryskiwaczy - dodaje Szmoniewski.
Z kolei przy zabezpieczeniu silnika przed niskimi temperaturami pomocne jest sprawdzenie temperatury zamarzania płynu chłodniczego przy pomocy glikometru. Jego poprawna temperatura krystalizacji wynosi minus 37 stop. C.
- W razie potrzeby warto także wymienić filtr paliwa, sprawdzić świece, przewody zapłonowe - dodaje doradca serwisowy z ASO KIA Auto Marketing. - Przed okresem zimowym warto też pomyśleć o wymianie oleju. Olej dobrej klasy razem z filtrem można spokojnie wymienić za kwotę poniżej 200 zł - dodaje Sławomir Szmoniewski.
Pamiętajmy, że sezonowy przegląd wykonany na własną rękę często nie wystarczy. Dlatego warto odwiedzić mechanika, a samemu zadbać o odpowiednie wyposażenie auta - w nowe wycieraczki, skrobaczki do szyb, zmiotkę do śniegu, płyn odmrażający do zamków i drzwi. To niezbędne, aby przetrwać zimę.