Aż 40 aut stanie na starcie drugiego wyścigu "Wrak race na torze motocrossowym w Stanisławce koło Wąwolnicy.
Wprawdzie na torze nie ma zasad, ale gra fair play obowiązuje. Można się stukać, ale bez złośliwości. - Moje uno rocznik 1990 już jest gotowe. Ma klatkę bezpieczeństwa, ale za to nie ma przedniej szyby i pokrywy bagażnika - mówi Kamil Domański (na zdjęciu).
To będą dwa dni naprawdę ostrej jazdy. W sobotę będą eliminacje, a w niedzielę półfinały i finały. Koszt udziału w wyścigach to 120 zł od samochodu, bez względu na to czy załoga jest jedno- lub dwuosobowa. - Zapewniamy opiekę medyczną, pomoc straży pożarnej, dobrze przygotowany tor i profesjonalną obsługę - wylicza Wawer.
Auta biorące udział w "Wrak race” muszą mieć sprawne pasy bezpieczeństwa, a zawodnicy homologowane kaski. Organizator przewiduje także nagrodę za najciekawszą stylizację samochodu. W sobotę wyścigi wystartują o 11, w niedzielę o 12. Wstęp dla kibiców jest wolny.