16 kg dopalaczy, 400 gramów marihuany i prawie 240 tabletek ekstazy znaleźli policjanci u 29-letniego mieszkańca Lublina. Dopalaczami handlował w internecie, od maja wysłał co najmniej 700 przesyłek.
Lubelscy policjanci mając sygnały o handlu dopalaczami w internecie w piątek po południu zatrzymali 29-latka w wynajmowanym przez niego mieszkaniu na osiedlu Choiny. Jak wynika z ustaleń, diler poprzez stronę internetową handlował niebezpiecznymi substancjami na terenie całej Polski. Za pomocą firmy kurierskiej od maja wysłał co najmniej 700 przesyłek z zawartością środków zastępczych. W momencie zatrzymania przygotowywał kilkadziesiąt kolejnych porcji, które ostatecznie nie dotrą do adresatów.
W trakcie przeszukania mieszkania mundurowi łącznie przechwycili ponad 16 kg środków zastępczych tzw. dopalaczy, 400 gramów marihuany oraz 238 tabletek ekstazy. Ich czarnorynkowa wartość to około 1,3 mln zł. W mieszkaniu znajdowały się także naklejki i woreczki do przygotowania dopalaczy w celu sprzedaży oraz wagi elektroniczne. Zabezpieczone substancje trafiły do Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Lublinie, gdzie zostaną szczegółowo zbadane.
- Policjanci wstępnie ustalili, że zabezpieczone środki zawierają składniki, które są wpisane na listę substancji uznanych za narkotyki - mówi Kamil Gołębiowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. - Ostatnio lista ta wydłużyła się o kolejne 114 pozycji, rozpoznawanych do tej pory jako dopalacze. Po wejściu w życie nowelizacji ustawy uzyskały one status narkotyków. To efekt nowelizacji Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która obowiązuje od 1 lipca - dodaje
29-latek w sobotę zostanie poprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lublinie, gdzie usłyszy zarzuty. Śledczy wnioskować będą o tymczasowy areszt. Mężczyzna wielokrotnie karany był już za przestępstwa narkotykowe. Za wprowadzanie do obrotu znacznych ilości środków odurzających może mu grozić kara do 12 lat więzienia.