Ośrodek zdrowia w Ratoszynie jest mieszkańcom potrzebny. Sami zaczęli go budować w czynie społecznym. Lekarz był tu do lipca, potem placówka zwiesiła działalność. Powód: mało pacjentów i duże straty finansowe.
Działalność przychodni POZ filia w Ratoszynie Drugim w gminie Chodel najpierw została zawieszona od 1 do 31 lipca ale ten czas przedłużono do końca sierpnia. Wzbudziło to niezadowolenie mieszkańców. Radni gminni pytali wójta, powiatowi starostę.
Jak tłumaczy Gabriel Maj, prezes zarządu Powiatowego Centrum Zdrowia z Opola Lubelskiego, które odpowiadało za organizację POZ: wznowienie działalności filii w Ratoszynie zależy od ilości złożonych deklaracji wyboru lekarza, pielęgniarki i położnej. A tych jest zbyt mało i spółka ponosi straty. Tylko w 2021 roku było to ponad 105 tysięcy złotych.
Wyliczenia prezesa z których wynika, że liczba pacjentów powinna się co najmniej podwoić są odpowiedzią przygotowaną dla radnej powiatowej, która zainteresowała się sprawą opieki medycznej mieszkańców.
Jak tak można
– Napisałam interpelację zaalarmowana przez zdenerwowaną osobę, która przyjechała do ośrodka zdrowia i zamiast uzyskać potrzebną pomoc zobaczyła kartkę na drzwiach, że działalność filii POZ jest zawieszona. Ochrona zdrowia jest specyficzną działalnością i zamykanie jej z dnia na dzień czy miesiąca na miesiąc jest dla pacjentów trudne. Zwłaszcza, że z tego co wiem dużo osób ma choroby przewlekłe i zmiana lekarza jest w ich sytuacji czy wieku kłopotliwa – tłumaczy radna powiatowa Bernarda Giza-Małecka, która mieszka w Ratoszynie Drugim i wie jak bardzo obecność ośrodka zdrowia jest dla ludzi ważna. Są do niej przyzwyczajeni, placówka działa tu od bardzo dawna. Jej tradycja ma więcej lat niż aktualna siedziba POZ. A ta powstała bo w czynie społecznym zaczęli ją budować sami mieszkańcy.
Radna uważa, że niewłaściwie potraktowano pacjentów korzystających z ośrodka zdrowia. Jej zdaniem zawiadomienie ich np. telefoniczne o planowanym zawieszeniu działalności placówki nie było problemem. Kartka na drzwiach przychodni to nie jest rozwiązanie. Ludzie przychodzący do lekarza nie powinni się na miejscu dowiadywać, że muszą jechać do Chodla, Opola Lubelskiego czy Lublina.
Stoi puste, a ty człowieku się martw
– W odpowiedzi na moją interpelację skierowaną do starosty, prezes Powiatowego Centrum Zdrowia wylicza, że 413 osób, które zadeklarowało chęć korzystania z POZ w Ratoszynie to zbyt mało. Ale nie ma jasnego stanowiska czy pacjenci nadal się mogą zapisywać. Jeśli przez wakacje zrobi to kolejne sto osób, to ośrodek będzie działał? Może zapadła już decyzja o jego likwidacji i czekanie na ponowne otwarcie nie ma sensu. Pacjenci chcą to wiedzieć – dodaje radna Bernarda Giza-Małecka.
Zapytała wprost, w jaki sposób PCZ zapewni opiekę zdrowotną grupie kilkuset pacjentów, którzy jednak wybrali ratoszyńską placówkę. Podkreślając, że są to głównie osoby starsze, samotne i schorowane a transport zbiorowy na ich terenie praktycznie nie istnieje.
Prezes Maj odpowiada, że jest możliwość korzystania ze świadczeń zdrowotnych w ramach POZ spółki w Opolu Lubelskim przy ul. Szpitalnej 9 i w Poniatowej przy ul Młodzieżowej 6, kontakt w formie teleporady lub skorzystanie z transportu szpitalnego PCZ.
Worek bez dna
Niemal identyczne sformułowania zawiera pismo, jakie około miesiąca temu władze opolskiej spółki skierowały do radnych gminy informując o deficycie i stratach. Piszą, że bez dodatkowego wsparcia ze strony gminy i partycypowania w kosztach działalności placówki, zarząd spółki będzie zmuszony całkowicie zlikwidować przychodnię w Ratoszynie Drugim.
Zwracając się z prośbą o dofinansowanie prezes nie podaje wysokości oczekiwanej kwoty, jedynie przypomina przepisy dające samorządowi możliwość przekazania dotacji jego spółce.
Budynek w którym działał POZ to nieruchomość gminna. Oprócz 193 metrów powierzchni dla przychodni, jest tam gabinet stomatologiczny, pomieszczenie po zlikwidowanej aptece, trzy garaże i pięć mieszkań. Jedno nie nadaje się do użytku, w czterech pozostałych czasowo przebywają uchodźcy z Ukrainy.
Przemysław Kowalski, wójt gminy Chodel przyznaje, że rozmawiał z prezesem Gabrielem Majem na temat trudnej sytuacji finansowej POZ. Skończyło się na propozycji gminy by czynsz za metr powierzchni wynosił symboliczną złotówkę i sugestii, żeby prezes PCZ zwrócił się do radnych gminy Chodel w kwestii ewentualnego wsparcia funkcjonowania ośrodka.
Radni pisma dostali. Umowa czynszowa nie została podpisana. Wcześniej placówka zwiesiła działalność.
Formalnie PCZ z gminą nie jest teraz związane żadną umową najmu. Poprzednia obowiązywała do końca czerwca i wygasła.
Gadali, gadali, chodzą do innego
– Na początku roku złożyliśmy wniosek do Polskiego Ładu z myślą o termomodernizacji budynku ośrodka zdrowia w Ratoszynie. Ogrzewanie jest największym kosztem utrzymania nieruchomości, która powstała w latach 90. ubiegłego wieku. W tej chwili powstaje tam przyłącze gazowe. Wniosek o dofinansowanie w ramach wspierania obszarów po PGR-ach i pomysł, żeby przejść z ogrzewania olejowego na gazowe powstały gdy nie było wojny w Ukrainie a Powiatowe Centrum Zdrowia planowało, że będzie w Ratoszynie rozwijało działalność o kolejne gabinety – tłumaczy wójt gminy, która formalnie od czerwca 2018 roku jest właścicielem nieruchomości.
– Biorę pod uwagę to, że nikt nie będzie chciał prowadzić praktyki lekarskiej w Ratoszynie, nawet po termomodernizacji nieruchomości, której przeznaczenie jest związane z ochroną zdrowia. Takie placówki mają sens finansowy wtedy, gdy są pacjenci a tych jest mało. Pomimo wielu akcji informacyjnych, a nawet ogłoszeń w parafiach. Dla porównania, w ośrodku w Chodlu, który bardzo dobrze sobie radzi, choć działa w znacznie skromniejszych warunkach lokalowych w prywatnej nieruchomości, jest zapisanych około 5 tysięcy osób – dodaje Przemysław Kowalski.
Bilans. 413 pacjentów chce korzystać z przychodni w Ratoszynie * 800 pacjentów potrzeba, by placówka była rentowna * 177 tys. zł, prawie tyle wynosi koszt utrzymania ośrodka * 71 tys. zł otrzymała placówka z NFZ na prowadzenie działalności * 2 miliony zł szacowany koszt termomodernizacji budynku ośrodka w Ratoszynie Drugim.
Sródtytuły to przytoczone opinie mieszkańców gminy Chodel.