Nie wiadomo kto, po co i dlaczego. Młodzi zawodnicy Football Academy Lublin szybko nie wrócą na trawiaste boisko w podlubelskiej Dąbrowicy. Ktoś w nocy zniszczył murawę. – To się nie mieści w głowie, żeby coś takiego zrobić dzieciom – oburza się dziadek jednego z zawodników
Na tym boisku zdobywaliśmy bramki, wygrywaliśmy mecze, ale też i przegrywaliśmy. Piłka raz wpadała do bramki, bo powinna wpaść, a raz nie wiadomo jak się w niej znalazła – opowiada 9-letni Bruno Chwiejczak (lewoskrzydłowy) który od 5 lat trenuje w Football Academy Lublin.
Wczoraj Bruno i inni podopieczni szkółki piłkarskiej mieli ćwiczyć na boisku w Dąbrowicy k. Lublina. Treningi w tym miejscu obywają się od poniedziałku do czwartku, w soboty i niedziele są tu rozgrywki albo ligi wewnętrzne. W najbliższym czasie i treningi, i sparingi zostały odwołane.
O incydencie napisał na Facebooku prowadzący Akademię Rafał Warchoł: „Od 7 lat, czyli od mojej pełnoletniości prowadzę akademie piłkarskie. Szkolimy świetne dzieciaki, aby zostały dobrymi piłkarzami i jeszcze lepszymi ludźmi. Poświęcam temu całe swoje dorosłe życie i wiecie co? Mam dosyć przez te wszystkie osoby, które to utrudniają”.
– To boisko było pielęgnowane tak, jak to się robi na najlepszych boiskach – tłumaczy Rafał Warchoł. – Stosowaliśmy mnóstwo specjalistycznych zabiegów, jak napowietrzanie, wertykulacja i piaskowanie. Chciałem zapewnić dzieciom jak najlepsze warunki.
– Od kiedy dzieci tutaj trenują to boisko było zawsze zadbane. Murawa gładka, wypielęgnowana – opisuje tata Bruna. – I nagle taka sytuacja. To dla nas bardzo smutne.
Póki co winnych brak. – Tego nie zrobiły żadne dziki, jak sugerują niektórzy. Te doły ktoś zrobił szpadlem. Darnie są poprzecinane na mniejsze kawałki. Wszystko jest porozrzucane po całym boisku – mówi Warchoł. – Poza tym obiekt jest ogrodzony i zamykany. Dlatego na pewno nie zrobiła tego zwierzyna.
Boisko jest na uboczu, przy mało uczęszczanej drodze. Ogrodzenie nie jest wysokie. Dorosła osoba nie powinna mieć problemu, aby tę przeszkodę pokonać. – Zauważyłem to w środę rano – dodaje trener. – To musiało zdarzyć się w nocy.
– To się nie mieści w głowie, żeby coś takiego zrobić dzieciom – oburza się Stanisław Osuch, dziadek 8-letniego Xaviera, który trenuje w Football Academy Lublin. Osuch jest właścicielem firmy zajmującej się serwisem i wynajmem wózków widłowych. Zapewnia, że nie zostawi młodych piłkarzy w potrzebie. – Na pewno będziemy starali się pomóc – deklaruje.
Straty na boisku zostały oszacowane na 15 tys. zł. Wandali szuka policja.
– Postępowanie jest prowadzone w kierunku umyślnego zniszczenia mienia za co grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat – mówi kom. Andrzej Fijołek z KWP w Lublinie.
Na portalu zrzutka.pl jest prowadzona zbiórka pieniędzy na odbudowę boiska w Dąbrowicy („Pomóż wyremontować boisko piłkarskie zniszczone przez nieznanych wandali”). Z 15 tys. zł do wczorajszego popołudnia udało się zebrać 4 tys.