

Spośród znalezionych na Lubelszczyźnie szczątków dronów, trzy zidentyfikowano jako drony typu Gerbera. Nie znaleziono materiałów wybuchowych.

Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Lublinie, na briefingu prasowym przekazała najnowsze ustalenia prokuratorów dotyczące dronów znalezionych w miejscowościach na terenie woj. lubelskiego.
W Cześnikach (pow. zamojski) znaleziono co najmniej 32 elementy drona typu Gerbera. W miejscowości Czosnówka (pow. bialski): dron typu Gerbera w całości, bez silnika. W Wohyniu (pow. radzyński) ujawniono styropianowy dron, nie wiadomo jeszcze jakiego typu. W miejscowości Wielki Łan (pow. włodawski) znaleziono dron typu Gerbera – w całości.
W miejscowościach Krzywowierzba Kolonia oraz Wyhalew (pow. parczewski), jak podała Syk-Jankowska, ujawniono styropianowe elementy drona, nie ustalono jakiego typu.
Wcześniej z informacji MSWiA wynikało, że w Wyhalewie spadły „szczątki pocisku niewiadomego pochodzenia”. Także wójt gminy Dębowa Kłoda (pow. parczewski) Grażyna Lamczyk informowała PAP, że według wstępnych ustaleń w Wyhalewie na plantacji pomidorów znaleziono szczątki pocisku, który wcześniej trafił w drona. Zaś fragmenty bezzałogowca odkryto w okolicach miejscowości Krzywowierzba-Kolonia na polach kukurydzy.
Dopytywana o to Syk-Jankowska powiedziała, że odpowiedzialnie na ten moment może mówić o odnalezionych elementach styropianowych drona, nawet bez wskazania nazwy, ponieważ wciąż na miejscu pracują prokuratorzy.
We wszystkich powyższych miejscach znalezienia dronów nie było materiałów wybuchowych.
Natomiast w miejscowości Wyryki Wola (pow. włodawski) gdzie w wyniku uderzenia drona zniszczony został dach domu mieszkalnego, prokuratorzy mogli rozpocząć oględziny po decyzji inspektora nadzoru budowlanego o dopuszczeniu do takich prac i zabezpieczeniu obiektu przez Straż Pożarną. - Dron uderzył w dom mieszkalny. Na szczęście nikt nie został ranny. Dopiero teraz po niezbędnych zgodach prokuratorzy przystępują do oględzin – zaznaczyła rzeczniczka.
Oględziny prowadzą prokuratorzy z udziałem funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej, funkcjonariuszy policji przy wsparciu specjalistów z zakresu pirotechniki, straży pożarnej i innych służb państwowych.– Wszystkie te zdarzenia będą przedmiotem jednego śledztwa, które prowadzić będzie Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Lublinie – dodała Syk-Jankowska.
