26-letni sprawca brutalnego pobicia wpadł w ręce policjantów. Mężczyzna przez dwa miesiące ukrywał się przed mundurowymi. Został aresztowany i trafił do celi.
Do wyjątkowo brutalnej napaści doszło na początku kwietnia przy ul. Piłsudskiego w Puławach.
– Tam, bez żadnego powodu jeden z napastników uderzył w twarz mężczyznę. Kiedy pokrzywdzony upadł , sprawcy kopali i skakali po nim – mówi Marcin Koper, oficer prasowy puławskiej policji.
Niedługo później, kryminalni namierzyli jednego z bandytów. Okazał się nim 24-latek z gminy Puławy. Mężczyzna trafił do aresztu. Usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. Policjanci ustalili również, kim jest drugi z napastników. Człowiek ten przez dwa miesiące ukrywał się przed mundurowymi. Został zatrzymany na początku tego tygodnia, kiedy wrócił na chwilę do swojego domu.
– Był nietrzeźwy. Wszczął awanturę, po czym trafił do policyjnego aresztu – dodaje Marcin Koper.
25-latek usłyszał zarzuty pobicia. Odpowie za to, jako recydywista. Mężczyzna niedawno opuścił zakład karny, gdzie odsiadywał wyroki za podobne przestępstwa. Teraz grozi mu do cztery i pół roku więzienia.