Wyprzedzanie na pasach, nieumiejętność jazdy na suwak, nadmierna prędkość – to tylko część z wielu błędów popełnianych przez puławskich kierowców.
Jak się okazuje, zarówno kandydaci na kierowców, jak i posiadacze prawa jazdy popełniają podobne błędy, w tym samych miejscach.
– Po pierwsze nadmierna prędkość, nie zwracanie uwagi na pieszych, omijanie pojazdów, które zatrzymują się przed pasami oraz niewłaściwe pokonywanie skrzyżowań podczas tzw. lewoskrętu, co często kończy się wymuszeniem pierwszeństwa przejazdu. To są najczęściej popełniane błędy – wylicza Grzegorz Sulej, instruktor nauki jazdy.
Podobne spostrzeżenia ma Cezary Lipski, który również zajmuje się szkoleniem kierowców. Jego zdaniem najwięcej kłopotów kierowcom sprawiają dwa skrzyżowania ul. Lubelskiej: z ul. Władysława Grabskiego (obok Kauflandu) oraz z ul. Wojska Polskiego i Gościńczyk.
– Skręcając w lewo mijamy sygnalizator i nie wiemy, kiedy zmienia się kolor światła. Wielu kierowców popełnia błąd polegający na tym, że wjeżdża na skrzyżowanie, nie mając pewności, czy zdąży na czas je opuścić. Zdarza się więc, że wymuszają pierwszeństwo – wyjaśnia instruktor Lipski.
Problematycznych miejsc jest więcej. Przykładem wskazywanym przez właścicieli szkół nauki jazdy są także trzymasmowe ulice Centralna i Piłsudskiego. To tam kierowcy najczęściej nie stosują się do zakazu wyprzedzania na przejściach dla pieszych oraz konieczności zatrzymania się, by ich przepuścić. Szczególnie wtedy gdy zatrzymują się pozostali uczestnicy ruchu.
Kolejne miejsce jest przed rondem łączącym ul. Lubelską ze Słowackiego i Kopernika.
– Puławianie po prostu nie nauczyli się jeździć na tzw. suwak i nie dość, że permanetnie nie wykorzystują lewego pasa, którym można dojechać do ronda, to jeszcze bardzo niechętnie wpuszczają tych, którzy odważą się nim pojechać. Kiedyś faktycznie wyprzedzanie kilkaset metrów przed tym skrzyżowaniem było zabronione, ale od wielu miesięcy tak nie jest. Przez ten błąd, w godzinach popołudniowych ulica się korkuje – mówi Cezary Lipski, który przyznaje, że gdy jadąc „elką” zabierze kursanta na lewy pas, inni kierowcy często pukają się w czoło. – Ich zdaniem uczę drogowego „cwaniakowania”, co jest kompletnym nieporozumieniem – dodaje.
Podobne uwagi do puławskich kierowców ma także podinsp. Marcin Kotulski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. – Poza lewoskrętami na skrzyżowaniach z ulicą Lubelską i nieprawidłowym przejeżdżaniem przejść dla pieszych na ulicy Piłsudskiego i Centralnej, dodałbym też wymuszanie pierwszeństwa na pieszych po skręcie w prawo. Nie zapominajmy także o rowerzystach, którzy nagminnie przejeżdżają przez pasy i jeżdżą po chodnikach, co jest zabronione – mówi policjant.
Niektórym kierowcom zdarzają się także kłopoty z prawidłowym pokonaniem ronda turbinowego pomiędzy alejami Partyzantów i Żyrzyńską. O ile można zrozumieć prowadzących duże ciężarówki, którzy zwyczajnie mogą nie zmieścić się na wyznaczonym pasie, o tyle przecinanie linii ciągłych przez auta osobowe jest już przykładem lekceważenia istniejącego oznakowania.
Warto wspomnieć także o tych kierowcach, którzy parkują swoje samochody przy ul. Wojska Polskiego (niedaleko skrzyżowania z Al. Partyzantów), tak blisko jezdni, że wymuszają na jadących prawym pasem, mijanie ich lewym.