Klub PiS w ostatniej chwili zaproponował i przegłosował szereg poprawek do budżetu Puław na 2017 rok. Radni obniżyli wysokość podwyżek dla pracowników UM, zrezygnowali z podwyższania budżetów POK, biblioteki i Straży Miejskiej. Środki trafią natomiast do spółki "Nieruchomości Puławskie".
Sesja budżetowa, która odbyła się w ostatni czwartek, była jedną z najdłuższych i najbardziej burzliwych w tym roku. Jej obradom przysłuchwało się kilkadziesiąt osób, głównie pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz innych miejskich instytucji, którzy byli wyraźnie zaniepokojeni zapowiedziami dotyczącymi wysokości ich przyszłorocznych wynagrodzeń.
Podwyżki tak, ale w różnej wysokości
Dyskusję o tym, że pula środków na ten cel jest za wysoka zapoczątkowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Ich pierwsza propozycja z początku grudnia dotyczyła wszystkich jednostek samorządowych. Gdyby została przyjęta, odczuliby ją pracownicy m.in. szkół, żłobków, przedszkoli, POK, ŚDS, MOSiR, MOPS, USC i innych. Warto tutaj sprecyzować, że nie chodziło o obniżenie ich pensji, w stosunku do ostatniego roku, a jedynie ograniczenie podwyżek. To jednak wystarczyło do tego, by stawiając się na sali obrad głośno zademonstrować swój sprzeciw.
– Jesteśmy tutaj po to, żeby utrzymać zapowiadany wzost na poziomie 4,4 procenta, co przy naszych wynagrodzeniach to i tak niewiele. Ja reprezentuję pracowników opieki społecznej, którzy pracują z osobami niepełnosprawnymi wymagającymi karmienia, przebierania, pampersowania. Nie mamy żadnych dodatków – mówi jedna z kobiet, która przedstawiła się jako Anna.
Pracownicy przeciw radnym
Z nieoficjalnych informacji wynika, że tak liczna obecność pracowników miejskich jednostek była inspirowana przez władze, które liczyły na to, że radni PiS mając na przeciwko siebie część nastawionych przeciwko nim mieszkańców, wycofają swoje wnioski. Stało się trochę inaczej. Radni co prawda zmienili treść swoich poprawek, ale decyzję o tym podjęli na kilka dni przed sesją. Ich treść przekazała radna Marzanna Pakuła, przewodnicząca klubu PiS.
Zgodnie z tymi propozycjami, na środki na wynagrodzenia o 4,4 procenta wzrosną we wszystkich miejskich jednostkach, poza Urzędem Miasta. Tutaj ma obowiązywać stawka 1,3 procenta. Zaoszczędzone w ten sposób 300 tys. złotych trafi na modernizację Miejskiego Przedszkola nr 10 wraz z remontem placu zabaw. Na ten sam cel przesunięto także 50 tys., jakie pierwotnie zarezerwowano dla Straży Miejskiej. To nie wszystko. Radni PiS pozytywnie opowiedzieli na prośbę prezesa Nieruchomości Puławskich i na dokapitalizowanie tej spółki przeznaczyli ponad 400 tys. złotych, z czego większość z dotacji dla Domu Chemika (250 tys. zł) i Biblioteki Miejskiej (100 tys.zł) oraz z działalności pozostałej (53 tys. zł).
Poprawki niezgodne z uchwałą?
Zanim doszło do głosowania nad nimi, przeciwko ich wprowadzaniu opowiadali się radni zarówno PO, jak i PSPP. Radny Ryszard Stępień próbował nakłonić przewodniczącą rady miasta do tego, by przegłosować wniosek o odrzucenie wszystkich nowych poprawek. Piotr Sadurski argumentował, że radni PiS mieli odpowiednią ilość czasu na ich zgłoszenie. – To wszystko pachnie bałaganem. Nie byliśmy o tych zmianach informowani – mówił.
Prezydent Janusz Grobel zasugerował natomiast, że decyzja radnej Marzanny Pakuły o ścinaniu podwyżek to swoiste "podziękowanie" dla urzędników za wypracowanie dodatkowych pieniędzy dla miasta (w ramach nowego rozliczenia VAT, odzyskano na czysto 7 mln zł). Dał również do zrozumienia, że w jego opinii poprawki dotyczące budżetu, zanim staną na sesji, powinny być głosowane na komisji budżetowej i zyskać rangę oficjalnego wniosku tej komisji. Tak się nie stało, więc zaszło podejrzenie, że rada na sesji nie powinna ich głosować. Ostatecznie do głosowania jednak doszło i wszystkie wyżej wymienione propozycje zostały przyjęte.
Spółka potrzebuje pomocy
O komentarz w sprawie zmian do budżetu zapytaliśmy Bożenę Krygier, przewodniczącą rady miasta (PiS).
– Po pierwsze chcę podkreślić, że obniżenie wysokości podwyżek będzie dotyczyć tylko i wyłącznie pracowników Urzędu Miasta, pozostałe jednostki otrzymają 4,4 procent. Jeśli chodzi o dotację dla POK to musimy pamiętać o tym, że jesienią miejmy nadzieję w tej instytucji rozpocznie się remont, więc uważamy, że podnoszenie im budżetu na 2017 rok nie jest zasadne – tłumaczy radna,
O przyczynach dokapitalizowania Nieruchomości Puławskich mówił natomiast wiceprezydent, Tadeusz Kocoń, którego do odpowiedzi wywołał prezydent Janusz Grobel.
– NP generowały straty, a przyczyn tego było wiele, m.in. wypłata nagród jubileuszowych (600 proc. wynagrodzenia). W związku ze zmianą na stanowisku prezesa, chcemy wiele rzeczy zmienić i zlikwidować niedobór, który sięga 1,5 mln złotych. Związki zgodziły się na zmiany wynagrodzeń, więc pewien wysiłek został podjęty. Uważam, że powinniśmy podać im rękę – mówił wiceprezydent Kocoń. Warto dodać, że kłopoty spółki pogłębiły się, gdy ta odpowiadała za finanse Puławskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Dzisiaj jest na granicy płynności finansowej.
To może być rok dużych inwestycji
Zdaniem Bożeny Krygier, dodatkowe środki przydadzą się także Miejskiemu Przedszkolu nr 10, które wymaga modernizacji. Co prawda władze Puław planują pozyskanie środków na jego rewitalizację, ale według przewodniczącej rady, zabezpieczenie pieniędzy w budżecie nie zepsuje tych planów.
Nowy budżet Puław, jak już pisaliśmy, będzie nadwyżkowy. Łączne dochody wyniosą 222,6 mln złotych, a wydatki przekroczą 217,1 mln. Wśród najważniejszych inwestycji, które mają już zapewnione finansowanie należy wymienić przebudowę ul. Spacerowej (1,2 mln zł), ul. 6 Sierpnia (1 mln), czy nowe boiska dla SP nr 1 (3 mln). Niemal na pewno ruszą także dwie kluczowe inwestycje - pierwszy etap przebudowy Domu Chemika oraz budowa nowej hali sportowej.