Takich tłumów na sesji rady miasta nie było od dawna. Głosowanie w sprawie rozpoczęcia starań o budowę nowej hali sportowej obserwowali kibice, działacze i sympatycy piłki ręcznej.
Podczas środowej sesji radni podjęli stanowisko w sprawie budowy nowego obiektu sportowego przy ul. Lubelskiej. Poparcie rady umożliwia podjęcie przez prezydenta kolejnych kroków. Chodzi m.in. o przygotowanie dokumentacji, w tym projektu oraz doprowadzenie do uzyskania pozwolenia na budowę.
– To przedsięwzięcie jest możliwe tylko przy wspomaganiu zewnętrznym. Odbyłem w tej sprawie spotkanie z wiceministrem sportu. Jeśli hala znajdzie się na liście ważnych inwestycji ministerstwa, mamy szansę na pokrycie do 50 procent kosztów – wyjaśniał prezydent Janusz Grobel, który zapewniał, że wraz z pracownikami urzędu, analizował różne możliwości, m.in. przebudowę starej hali, czy budowę nowej w kilku lokalizacjach. – Analiza ekonomiczna wykazuje, że przebudowa starej hali przy koszcie na poziomie 20-25 mln złotych byłaby dla miasta nieopłacalna. Doszliśmy do wniosku, że powinniśmy zbudować nowy obiekt, a stary należy sprzedać – dodał prezydent.
Najpierw hala, potem pływalnia
Nowa hala może kosztować do 20 mln złotych. Miasto, na podstawie sugestii z ministerstwa, prawdopodobnie będzie chciało na początku postawić budynek areny sportowej z widownią na około 2,5 tys. miejsc, a w latach następnych dobudować do niej pływalnię. Niebawem powstać ma zespół doradczy, w skład którego wejdą przedstawiciele Urzędu Miasta, rady, klubu Azoty oraz środowiska kibiców. W imieniu tych ostatnich głos zabrał Grzegorz Sierocki, który od lat walczy o budowę nowej hali.
– Brawa, które słyszymy to odpowiednie podziękowanie, a ilość osób, które są obecne na tej sali świadczą o tym, że jest to ważny temat dla całej społeczności miasta. Liczę także na to, że za tymi słowami pójdą czyny, a hala naprawdę będzie służyła mieszkańcom Puław.
Do podziękowań dołączyli sportowcy. – Cieszę się, że będziemy mogli grać na nowej hali. Dziękuję w imieniu piłkarzy. Myślę, że będziemy godnie reprezentować Puławy na arenie sportowej – powiedział Paweł Grzelak.
Stara hala na sprzedaż
Według założeń, budowa nowej hali w miejscu starego tartaku może potrwać dwa lata, a samo skompletowanie dokumentacji może kosztować nawet 2 mln złotych. Prezydent jednocześnie odrzuca możliwość utrzymywania dwóch obiektów. Hala przy al. Partyzantów w przyszłości ma zostać sprzedana. Atrakcyjnie położona działka może stać się łakomym kąskiem dla deweloperów. Jej wartość szacowana jest na 6 do 7 mln złotych, a kilka kolejnych wart jest sam budynek.
Miasto wniosek o dofinansowanie hali może złożyć w marcu przyszłego roku. Wtedy ma ruszyć nabór wniosków w resorcie sportu.