Rodzice uczniów podstawówki w Dąbrowce, którzy nie chcą się zgodzić na przeniesienie klas czwartych, piątych i szóstych do nowej szkoły w Kazimierzu Dolnym, mają powody do zadowolenia. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w poprzedni piątek, punkt dotyczący tej zmiany został zdjęty z porządku obrad.
– Burmistrz wycofał się ze swojej koncepcji przeniesienia starszych klas do nowej szkoły w Kazimierzu Dolnym i utworzenia trzyklasowej filii w szkole w Dąbrówce. Złożył wniosek o wycofanie tego punktu z porządku obrad, a radni przyjęli go większością głosów – mówi Monika Tuźnik, której córka uczy się w drugiej klasie w szkole w Dąbrówce, a syn w piątej.
– Jest to zwycięstwo, ale jeszcze niepełne. Nie ma przecież uchwały dotyczącej sieci szkół w gminie. Więc tak naprawdę nie wiemy, jak ta sprawa się zakończy.
Kazimierscy radni mają czas do końca lutego na przedstawienie uchwały do zaopiniowania przez kuratorium oświaty. Z kolei opinia kuratorium ma być wydana do końca marca. W przypadku gdyby radni nie podjęli uchwały, szkoła w Dąbrówce stałaby się automatycznie ośmioklasowa – tak, jak chcą rodzice jej uczniów.
O tej sprawie pisaliśmy już kilkakrotnie. Zdaniem rodziców, burmistrz chciał, żeby od września uczniowie klas czwartych, piątych i szóstych zostali przeniesieni do nowej szkoły w Kazimierzu. – Nasze dzieci sprowadzane są do roli przedmiotu, który można dowolnie przesuwać. Szkoła w formie filii nie będzie miała racji bytu – podkreślała Tuźnik.
Pomysł krytykowała też dyrektor szkoły Marzena Sypuła. – Szkoła w Kazimierzu nie jest jeszcze gotowa. Jest już półroczne opóźnienie, a teraz inwestycją zajął się prokurator. Jak w takiej sytuacji można mówić w ogóle o przenoszeniu dzieci? – pytała dyrektor.