Gmina rozpoczyna poważne zmiany na rynku. Ruszył już remont starego ratusza, wkrótce ma zostać rozstrzygnięty przetarg na prace na otaczających go ulicach. Powstaną m.in. nowe chodniki i parkingi. W planach jest także nowa fontanna i plac zabaw
Historyczna część Końskowoli pomiędzy ul. Rynek, Żyrzyńską i Szewską w ciągu najbliższego roku przejdzie kompletną metamorfozę. Na początek przebudowa starego ratusza, który w ostatnich latach nie pełnił żadnych funkcji, a jego estetyka pozostawiała wiele do życzenia. Budynek przejdzie kapitalny remont, docelowo mają się tu mieścić biura lokalnych stowarzyszeń. Na parterze będzie tez miejsce na kawiarnię i sale wystawowe, a na piętrze m.in. na salę konferencyjną.
Prace pochłoną 4,2 mln złotych, a 85 proc. kosztów projektu gminie udało się pozyskać z funduszy unijnych. Nowy-stary ratusz ma zostać ukończony latem 2019 roku.
W połowie sierpnia przyszłego roku zakończyć ma się kolejna inwestycja w historycznej części Końskowoli, na którą przetarg właśnie trwa. Chodzi o przebudowę ulic wokół starego rynku, łącznie z drogą powiatową od skrzyżowania z DK 12 do mostu na Kurówce w ul. Żyrzyńskiej. Wyremontowane ulice otrzymają nie tylko nową, asfaltową nawierzchnię, ale także kanalizację deszczową i oświetlenie.
Wokół rynku powstanie również szereg nowych parkingów oferujących kilkadziesiąt miejsc postojowych. Ile środków pochłonie ten etap prac, tego na razie nie wiadomo. Szczegóły powinny być znane po otwarciu ofert od firm zainteresowanych przeprowadzeniem prac. Władze liczą na pozyskanie na ten cel środków unijnych. Na razie całość inwestycji będzie finansowana z budżetu gminy.
Ostatnim elementem zmian w historycznym centrum osady ma być przebudowa bezpośredniego otoczenia starego ratusza, czyli wymiana nawierzchni placu, uporządkowanie zieleni, montaż placu zabaw, ławek, koszy, fontanny oraz nowego oświetlenia. Kiedy ruszy przetarg na tę ostatnią część rewitalizacji rynku, tego na razie nie wiadomo.
– Na pewno nie wcześniej, niż po zakończeniu pierwszego etapu. Wiele będzie zależało od tego, czy uda nam się pozyskać środki unijne – tłumaczy Krzysztof Bartuzi, sekretarz w UG Końskowola.