Marek Chrzanowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 im. Jana Brzechwy w Puławach był wymieniany jako jeden z faworytów do objęcia stanowiska prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Po przesłuchaniach, kolegium postawiło jednak na Jarosława Szarka, historyka z Krakowa.
Przesłuchania czterech kandydatów na prezesa IPN-u 18 lipca odbyły się w Warszawie. W roli jednego z faworytów wymieniano m.in. dr Marka Chrzanowskiego, dyrektora SP nr 3 w Puławach. Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego na pytania kolegium odpowiadał jako pierwszy. Wyznał, że popiera ponowne zbadanie tragedii w Jedwabnem, także poprzez ekshumację ofiar.
Oskarżanie Polaków za mord na Żydach przez m.in. Jana Tomasz Grossa uznał za "szkalowanie Polski". Jako kandydat na prezesa instytutu wypowiedział się także na temat podręczników do historii, które to, jego zdaniem, Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno przygotowywać wspólnie z IPN-em. Marek Chrzanowski za ważne uznaje kultywowanie pamięci Żołnierzy Wyklętych oraz ściganie zbrodni komunistycznych. Wspiera także usuwanie z przestrzeni publicznej pomników poświęconych gloryfikowaniu poprzedniego ustroju.
Po zakończeniu przesłuchania, na pytania kolegium odpowiadali pozostali kandydaci: dr Zbigniew Romek, absolwent Uniwersytetu Łódzkiego, pracownik PAN, Paweł Ukielski, historyk i politolog, obecny wiceprezes IPN oraz Jarosław Szarek, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i pracownik krakowskiego oddziału IPN.
Wybór kolegium padł na tego ostatniego. Jako pierwszy o rekomendacji dla Jarosława Szarka zatwittował marszałek sejmu, Marek Kuchciński. Wniosek IPN trafi do Sejmu, gdzie zostanie poddany pod głosowanie. Jeśli kandydatura zdobędzie wymaganą większość, to właśnie Jarosław Szarek zastąpi kończącego swoją kadencję na stanowisku prezesa IPN, Łukasza Kamińskiego.