Pani Iwona z Puław została ostatnio okrzyknięta najlepszą sąsiadką w naszym kraju. Widząc otwarty szyberdach w zaparkowanym pod blokiem aucie zabezpieczyła go parasolką.
Gdy w sobotę nad Puławami zbierało się na burzę i powoli zaczynało padać, pani Iwona była u znajomych. Z balkonu zauważyła, że jedno ze stojących na parkingu aut ma otwarty szyberdach. Gdyby spadł deszcz, groziłoby mu zalanie, co mogłoby zniszczyć tapicerkę.
W pierwszym odruchu, mieszkanka miasta zrobiła zdjęcie auta i wrzuciła je na grupę "Puławy" na Facebooku z nadzieją, że dotrze w ten sposób do właściciela lub osób, które mogłyby się z nim skontaktować. Na niewiele się to jednak zdało. Zaczęło grzmieć i padać, a samochód nadal miał "dziurę" w dachu. Pani Iwona postawiła więc wziąć sprawy w swoje ręce.
– Nie widziałam żadnego odzewu, więc postanowiłam zejść i ochronić samochód przed deszczem parasolem pożyczonym od znajomych – opowiada Iwona Łyskanowska, która przyznaje że na co dzień jest życzliwą i miłą osobą.
Tę sympatyczną historię opowiadającą o spontanicznym geście sąsiedzkiej pomocy podchwyciły już niektóre media. Panią Iwonę nazwano nawet najlepszą sąsiadką w Polsce. To, co zrobiła docenili również puławscy urzędnicy, którzy zaprosili ją do ratusza. – Pozytywne postawy warto nagradzać – napisali, przyznając jej szereg miejskich gadżetów.
Do rezolutnej puławianki odezwał się także właściciel ochronionego przez nią samochodu. Jak się okazało, obecnie przebywa w Grecji. Gdy wróci, obiecał jej wręczyć w podziękowaniu butelkę dobrego wina. Tymczasem auto zostało już zabezpieczone, więc kolejne parasolkowe interwencje nie będą potrzebne.