Orszak Trzech Króli po raz trzeci przeszedł ulicami miasta i zgromadził tysiące mieszkańców Puław. W rolę Kacpra, Melchiora i Baltazara wcielili się: profesor, bezdomny oraz obcokrajowiec.
- Cieszę się, że razem z państwem, tak jak przed dwoma tysiącami lat król Kacper, Melchior i Baltazar, mogę pójść do stajenki i pokłonić się nowo narodzonemu dzieciątku - mówiła poseł Małgorzata Sadurska.
Za tak liczne przybycie i uczestnictwo w orszaku dziękował zebranym także prezydent Janusz Grobel, a wśród gości nie zabrakło także starosty Witolda Popiołka, czy przewodniczącej rady miasta, Bożeny Krygier, która występowała także w roli organizatora.
Orszak przeszedł ulicą Grabskiego, Lubelską, Piłsudskiego i Aleją Królewską do placu przed Pałacem Czartoryskich. Tam trzej królowie oddali hołd dzieciątku. Wcześniej w kilku miejscach przy trasie wędrujących mieszkańców miasta ustawione zostały specjalne stacje, gdzie odgrywano sceny sprzed narodzin Jezusa. Im bliżej stajenki, tym robiło się bardziej ludowo - na Alei Królewskiej, orszak witany był m.in. przez górali. Jedną z atrakcji był wielbłąd, który chętnie pozował do zdjęć, a duże wrażenie mogła robić także królewska kareta z wojskową obstawą, czy rycerze w prawdziwych zbrojach.