Miasto miało wydać ponad 24 miliony złotych na remont starego mostu na Wiśle, ale nie jest to już konieczne. Zarówno most, jak i droga łącząca go z drogą krajową nr 12 mają trafić do samorządu województwa. Kłopot w tym, że marszałek wcale nie kwapi się do przejęcia trasy.
Podczas ostatniej sesji puławscy radni zdecydowali, że prezydent powinien przygotować uchwałę o pozbyciu się przez miasto leżącego w obrębie Puław odcinka mostu im. Ignacego Mościckiego oraz drogi łączącej go z krajową 12-stką. W ten sposób miasto oficjalnie potwierdza chęć oddania go Zarządowi Województwa Lubelskiego. Właściwa uchwała w tej sprawie ma zostać poddana pod głosowanie 27 sierpnia. Jeśli przekazanie drogi wraz z mostem (drugą jego część odda gmina Puławy) stanie się faktem, dla lokalnych samorządów będzie to oznaczać ogromne oszczędności. Dla samorządu województwa – nieplanowane koszty.
Puławy taki niechciany prezent otrzymały w 2008 roku, po otwarciu obwodnicy miasta i nowego mostu na Wiśle. Zgodnie z ówczesnym prawem, droga, która straciła statut krajowej, stawała się automatycznie gminna. W 2013 roku parlament przygotował nowelizację ustawy o drogach publicznych, która wyciągała do gmin pomocną dłoń. Nowe zapisy znalazły jednak innego „kozła ofiarnego”, którym stały się samorządy województw. Zanim nowe zapisy weszły w życie, przez 1,5 roku nad ich legalnością debatowali sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Ostatecznie uznali, że wszystko jest w porządku. Na fali tej decyzji gminy w całym kraju pozbywają się niechcianych dróg.
Co zrobi Urząd Marszałkowski? – Jeżeli puławska rada miasta podejmie stosowną uchwałę, w ciągu 30 dni od jej podjęcia stanowisko w tej sprawie będzie musiał zająć Sejmik Województwa Lubelskiego. Jeśli radni zdecydują się przyjąć drogę oraz most, o którym mowa – będziemy musieli zacząć szukać pieniędzy. Remont starego mostu w Puławach z pewnością będzie dla nas dużym obciążeniem – mówi Katarzyna Olchowska z Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie.