Władze Puław zastanawiają się nad nową koncepcją funkcjonowania Miejskiego Przedszkola nr 2 na osiedlu Włostowice. Placówka może zostać włączona do Szkoły Podstawowej nr 4. Rodzice przedszkolaków nie chcą takiego rozwiązania.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Władze miasta chcą jakoś rozwiązać problem malejącej liczby dzieci i rosnących kosztów utrzymania zarówno Miejskiego Przedszkola nr 2 i Szkoły Podstawowej nr 4. Obie placówki są na tym samym osiedlu. Jednym z pomysłów branych pod uwagę jej połączenie tych dwóch placówek, co oznaczałoby zamknięcie budynku obecnego przedszkola i przeniesienie dzieci do przebudowanej „czwórki”.
Na ten temat rozmawiała już z rodzicami przedszkolaków wiceprezydent Puław Ewa Wójcik.
– Z uwagi na niewystarczającą ilość dzieci zarówno w mojej placówce, jak i w SP nr 4, brane pod uwagę są dwie opcje. Pierwsza z nich, to pozostawienie przedszkola w obecnym miejscu i kompleksowy remont jego otoczenia. Druga to przeniesienie dzieci do „czwórki”, po przystosowaniu budynku szkoły, czyli oddzieleniu starszych i młodszych dzieci – mówi Alina Sobczyńska, nowa dyrektor Miejskiego Przedszkola nr 2, która uczestniczyła w spotkaniu rodziców z panią prezydent.
– Rodzice są zainteresowani tym, żeby MP nr 2 pozostało na swoim miejscu. Moim zdaniem połączenie placówek będzie oznaczało spadek komfortu i pogorszenie warunków nauki, np. poprzez wymuszenie zmianowości – dodaje dyrektor Sobczyńska.
Na portalu społecznościowym powstała już nawet grupa „Obrońmy przedszkole na Włostowicach”, która ma 50 członków. Przygotowują się do składania podpisów pod petycją przeciwko przenoszeniu dzieci. Dokument ma trafić na biurko prezydenta, a także do radnych oraz pracowników Urzędu Miasta.
– Utworzenie oddziału szkolno-przedszkolnego w budynku Szkoły Podstawowej nr 4 jest tylko jednym z wariantów. Na razie nie zapadły w tej sprawie żadne wiążące decyzje. W tym roku szkolnym żadne dziecko nie będzie siłą przenoszone do „czwórki”. Szkoła nie jest do tego przystosowana – mówi Marzena Klimek, szefowa Wydziału Edukacji i Sportu w puławskim ratuszu. – Wszelkie zmiany zostaną poprzedzone wnikliwymi analizami – dodaje.
Na przełomie września i października mają być gotowe wstępne symulacje obu rozwiązań, które pokażą przede wszystkim ile będzie kosztować ich wprowadzenie oraz jakie będą tego ekonomiczne efekty. Analizie poddane zostaną także warunki nauki w jednym, jak i drugim budynku. O tym, które rozwiązanie zostanie zastosowane zdecydują radni, po wcześniejszych konsultacjach z rodzicami dzieci.