Mimo dwóch wet prezydenta, przed puławskim Sądem Rejonowym w poniedziałek po raz kolejny zorganizowano demonstrację, w której tym razem wzięło udział około dwustu osób. Byli wśród nich politycy PO i działacze KOD. Przemawiał m.in. poseł Włodzimierz Karpiński. We wtorek wieczorem planowana jest kolejna pikieta w Puławach
Zawetowanie kontrowersyjnych ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa przez prezydenta Andzeja Dudę nie zniechęciło przeciwników rządu przez wyjściem na ulicę. W poniedziałek przed puławskim sądem pojawiła się jeszcze liczniejsza grupa demonstrujacych, niż miało to miejsce w niedzielę.
Mieszkańców wsparła liczna reprezentacja obozu opozycyjnego wobec Prawa i Sprawiedliwości na czele z lokalnymi działaczami Platformy Obywtelskiej oraz Komitetu Obrony Demokracji. Uczestnicy pikiety wydawali się zbudowani ostatnimi decyzjami prezydenta, które uznali za efekt m.in. takich protestów, jak ten organizowany w Puławach.
- To postawiło tamę tym, którzy mają zapędy autorytarne. Jeszcze Polska nie zginęła, póki żyją wolni obywatele zdolni upomnieć się o swoje prawa obywatelskie - mówił poseł Włodzimierz Karpiński (PO), który ludzi uczestniczących w protestach nazwał tymi, którym na sercu leży wolność i zdolność do wzajemnego szacunku. Zaapelował także, by zebrani rozmawiali ze swoimi sąsiadami i znajomymi, którzy "ulegli magii dobrej zmiany".
Do pikietujących mówił również szef puławskiego KOD-u, Czesław Rolla, który od miesięcy stara się budować wokół komitetu szerokie poparcie społeczne. Do zabierania głosu zachęcał m.in. przedstawicieli lewicy i związków zawodowych. Protestujący wykonali także gest w kierunku funkcjonariuszy policji, dziękując im za służbę. Wśród zgromadzonych dostrzec można było także byłego wiceprezydenta Puław, Grzegorza Nakoniecznego (PO), byłego prezesa Zakładów Azotowych, Mariana Rybaka, radnego Cezarego Jędrzejczyka (PO).
Organizatorzy antyrządowych demonstracji coraz mocniej starają się akcentować swój patriotyzm, czego dowodem jest wyraźna przewaga polskich flag nad unijnymi, wspólne słuchanie hymnu oraz wyraźne złagodzenie retoryki. Zamiast haseł wymierzonych wprost w PiS, organizatorzy protestów starają się częściej używać takich słów jak "Polska", "wolność", czy "szacunek", przy okazji ustawiajac przy swoich przeciwnikach politycznych takie pojęcia jak "kłamstwo", "hańba", czy "autorytaryzm".
Na wtorek o godz. 21 zaplanowano kolejną pikietę w Puławach.