Urząd przymierza się do zakupu komputerowego systemu obsługi obrad Rady Miasta. Posiedzenia byłyby transmitowane w internecie, a radni głosując nie podnosiliby już rąk, tylko dotykali wirtualny przycisk na tablecie. Decyzja będzie zależała od nich samych.
Obsługa pracy Rady Miasta Puławy obecnie wymaga drukowania całych stosów papierowych dokumentów: porządków obrad, projektów uchwał, czy protokołów. Samo głosowanie przebiega w sposób tradycyjny, poprzez podniesienie ręki lub w przypadku głosowania imiennego wypowiedzenie słów „jestem za”. Za kilka miesięcy to wszystko może wyglądać już zupełnie inaczej. Władze miasta chcą wprowadzić elektroniczny system, który może zrewolucjonizować przebieg sesji i miejskich komisji.
– Po pierwsze, dźwięk z mikrofonów byłby nagrywany i transmitowany na żywo, więc każdy zainteresowany daną sesją mógłby wysłuchać jej przebiegu korzystając z miejskiej strony internetowej. Po drugie, radni głosowaliby za pomocą tabletów, a głosy zliczałby komputer. Ponadto zrezygnowalibyśmy z papierowego obiegu dokumentów. Radni wszelkie materiały otrzymywaliby jedynie w formie cyfrowej – wyjaśnia Małgorzata Gorgol, kierownik Biura Rady Miasta.
Zalet nowego systemu jest wiele. Komputerowe liczenie głosów zapobiegłoby ewentualnym pomyłkom i prawdopodobnie przyspieszyło ten proces. Radny, który chciałby zabrać głos, miałby możliwość cyfrowego zasygnalizowania takiej potrzeby, a informacja o tym natychmiast trafiłaby na pulpit przewodniczącej. To mogłoby ułatwić prowadzenie obrad. Brak konieczności druku dokumentów przełożyłby się natomiast na konkretne oszczędności dotyczące zużycia papieru, tuszu, prądu dla drukarek, ale także czasu pracy urzędników. Nie musieliby oni ręcznie przepisywać przebiegu sesji, a protokół tworzyłby się sam, w formie cyfrowej.
Na razie jeszcze nie wiadomo, czy Puławy zainwestują ok. 20-30 tys. zł w zakup systemu e-sesja. Takie rozwiązania wprowadziło dotychczas około stu gmin w całym kraju, m.in. Wrocław, Poznań, Chorzów, czy Jarocin.
– Mnie ten system się podoba, ale na razie zdania w radzie są podzielone. Będziemy jeszcze na ten temat dyskutować. Ja sama wolałabym ważne dokumenty mieć wydrukowane, chociaż każdy z nas zdaje sobie sprawę także z zalet obiegu cyfrowego. Byłoby to na pewno bardzo ekologiczne – mówi Bożena Krygier, przewodnicząca rady miasta.
Decyzję radni podejmą pod koniec marca. Jeśli w tej sprawie uda im się osiągnąć jednomyślność, pierwsza „cyfrowa sesja” mogłaby się odbyć w kwietniu lub maju.