Przyszłoroczna likwidacja gimnazjów oznacza konieczność reorganizacji puławskiej oświaty. Do wyboru jest aż pięć możliwości jej przeprowadzenia.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Zlikwidowane zostaną cztery gimnazja. Dwa z nich zostaną wchłonięte przez zlokalizowane w tych samych budynkach podstawówki: PG nr 1 przejmie SP nr 10, a PG nr 3 przejmie SP nr 11. Rozwiązane zostanie także PG nr 4, działające w ramach ZSO nr 1 oraz PG nr 2, działające przy ZSO nr 2. Szkoły podstawowe, których jest w mieście siedem, znów będą ośmioklasowe. I to jest właściwie wszystko, co wiemy na pewno. Pytania dotyczą tego, jak zorganizowane mają być oba zespoły szkół, czy każda ze szkół podstawowych utrzyma swoje osiem klas oraz ile docelowo ma ich być.
Wariant pierwszy
ZSO nr 1 i ZSO nr 2 bez gimnazjów stają się miejskimi liceami, a wszystkie szkoły podstawowe stają się ośmioklasowe. Wadą takiego rozwiązania jest opustoszenie obu zespołów, których baza dydaktyczna i sportowa nie byłaby w pełni wykorzystywana, a część nauczycieli najprawdopodobniej straciłaby pracę. Zaletą jest natomiast prostota tego rodzaju reorganizacji oraz oddzielenie dzieci młodszych i starszych, co jest jednym z założeń całej reformy oświaty.
Wariant drugi
W drugim wariancie dwa zespoły szkół, zamiast gimnazjów, przyjmują w swoim budynku klasy 5-8 z dwóch podstawówek. Przy czym urzędnicy nie wskazują jeszcze konkretnie, o które szkoły podstawowe chodzi. Nieoficjalnie ma to dotyczyć m.in. SP nr 2.
Wariant trzeci
Nie dość, że żadna z obecnych szkół podstawowych nie zostałaby podzielona, to miasto miałoby utworzyć w obu zespołach szkół nowe podstawówki o numerach 5 i 9. Dobrych stron tego rozwiązania właściwie nie znaleziono (poza symboliczną ciągłością organizacyjnego istnienia zespołów). Wad jest za to wiele, np. koszty związane z przystosowaniem budynku dla najmłodszych, czy konieczność tworzenia bardzo nielicznych klas.
Wariant czwarty
Powstać od zera miałaby tylko SP nr 5, która to zająć miałaby cały obecny budynek ZSO nr 2. W ZSO nr 1 w tej sytuacji znalazłyby się oba licea. Jako zaletę uznano tutaj zadowolenie części rodziców uczniów szkół podstawowych. Wadami są natomiast „kolosalne koszty”, a także m.in. likwidacja ośrodka szkolenia piłki ręcznej, problemy z naborem do wszystkich szkół podstawowych i nierównomierne zagospodarowanie budynków.
Wariant piąty
Bardzo zbliżony do wariantu drugiego, z tą różnicą, że rozczłonkowana miałaby zostać tylko jedna, a nie dwie podstawówki i jej starsi uczniowie mieliby trafić do ZSO nr 1. W tej sytuacji w obecnym ZSO nr 2 prowadzone byłoby jedynie liceum. Wadą tej opcji jest niezadowolenie środowisk dzielonych szkół podstawowych oraz trudności wynikające z zarządzania szkołami znajdującymi się w dwóch budynkach. Zaletą - maksymalne wykorzystanie infrastruktury, powrót do nauki na jedną zmianę w podstawówkach i złagodzenie „efektu podwójnego rocznika”.
Teraz czas na decyzję
– Opracowaliśmy pięć wariantów, szczegółowo opisaliśmy ich mocne i słabe strony. Decyzja o tym, jak będą wyglądać te zmiany nie należy już do dyrektorów – mówi Bożena Strzelecka, dyrektor ZSO nr 2 w Puławach.
Ostateczną decyzję o kształcie puławskiej oświaty podejmie rada miasta. Na razie radni nie wskazują żadnego z przedstawionych wariantów. Obecnie ścierają się interesy nauczycieli, którym zależy na utrzymaniu pracy, władz, które nie chcą ponosić zbyt wysokich kosztów reformy oraz rodziców uczniów, którzy generalnie obawiają się zmian. Do tego dochodzi groźba rywalizacji z niepubliczną podstawówką, którą w Puławach planują uruchomić osoby związane z I LO im. ks. A. J. Czartoryskiego.