Radni z komisji oświaty uważają, że reforma szkolnictwa w mieście powinna reaktywować szkoły podstawowe nr 5 i 9. To zmiana, bo wydawało się, że najbardziej prawdopodobny będzie podział podstawówek i lokalizacja ich starszych klas w ZSO nr 1 oraz ZSO nr 2. Decyzja o tym, jak będą zorganizowane puławskie szkoły powinna zapaść pod koniec lutego.
Wcześniej preferowany wariant, tak zwany drugi, to ten którego zaletą były niskie koszty związane z dostosowaniem placówek do wieku uczniów oraz zapewnienie równomiernego wykorzystania budynków. Po protestach środowisk szkolnych, rodziców uczniów oraz części radnych - wariant przestaje być brany pod uwagę.
Podczas ostatniego zebrania komisji oświaty, radni wybrali rozwiązanie, które będzie rewolucją. Wybrany wariant oznaczałby reaktywację szkół podstawowych nr 5 (w ZSO nr 2) i 9 (ZSO nr 1).
To z kolei pociągnęłoby za sobą koszty dostosowania obu zespołów do potrzeb 7-latków.
Chodzi m.in. o nowe, mniejsze meble, głównie ławki i krzesła, ale także toalety z odpowiednią wysokością umywalek itp. Ponadto dzieci z podstawówek musiałyby korzystać z tego samego budynku z licealistami, co może wzbudzać wątpliwości rodziców.
Utworzenie dwóch kolejnych, docelowo 8-klasowych szkół podstawowych z pewnością przełożyłoby się na mniejszą ilość klas tworzonych dotychczas w pozostałych placówkach. Liczba dzieci, biorąc pod uwagę perspektywy demograficzne, dla tej ilości podstawówek może okazać się niewystarczająca. Biorąc pod uwagę, że powstać ma także szkoła podstawa prowadzona przez stowarzyszenie absolwentów I LO im. ks. A.J. Czartoryskiego.
- Te koszty nie byłyby tak wysokie, jak się wydaje. Przecież na początku w obu zespołach utworzone zostałyby tylko klasy pierwsze, więc to jest kwestia jednej dostosowania jednej pracowni. Poza tym dzięki temu rozwiązaniu żadna szkoła nie zostałaby podzielona, co idzie w zgodzie z duchem reformy. Dobrym pomysłem wydaje się także to, żeby SP nr 5 była bezobwodowowa z profilem sportowym - mówi Bożena Krygier, przewodnicząca Rady Miasta.
Radni wskazali też wariant mówiący o tym, by oba zespoły szkół przekształciły się w licea. Bez dodawania do nich nowych placówek. Za tego rodzaju rozwiązaniem występuje część nauczycieli szkół podstawowych, m.in. matematyk z SP nr 11, Wiktor Leonienko.
- Musimy zdać sobie sprawę z tego, że od liczby nowych szkół, liczba dzieci nie wrośnie. Będą tylko przesuwane z jednych placówek do innych. Uważam, że najlepszych wyjściem byłoby pozostawienie liceów samych. Utworzenie w nich teraz „zerówek” i tak nie zapełni tych budynków, to jest długi proces - mówi nauczyciel.
Po decyzji radnych z komisji oświaty, prezydent przygotuje dwa projekty uchwał. Jeden – żeby nie tworzyć nowych szkół, a drugi z nowymi SP 5 i SP 9. Projekty ponownie trafią na komisje, a następnie na sesję.
Decyzja o tym, jak będą zorganizowane puławskie szkoły zapadnie więc najprawdopodobniej pod koniec lutego.