Obie mieszczą się w kwocie zarezerwowanej przez kolej, która na puławski dworzec ma 4,7 miliona złotych. Tańsza firma (Darco) chce podjąć się zlecenia za 2,7 miliona zł, a droższa (SKB Development) za 4,5 miliona zł. - Teraz trwa badanie ofert - mówi Paulina Jankowska z PKP SA.
Zwycięska firma będzie miała za zadanie zaprojektować i zbudować nowy dworzec, znacznie mniejszy od obecnego, który zostanie wyburzony. Modułowy, parterowy budynek planowany w miejsce starego budzi spore kontrowersje, pojawiają się m.in. głosy, że będzie w nim za mało miejsca dla obsługi podróżnych.
W wytycznych do projektu mowa jest o poczekalni, jednej kasie biletowej i toaletach. Obiekt ma być za to przystosowany do potrzeb osób niewidomych (pasy prowadzące w posadzkach i oznaczenia w języku Braille'a) oraz niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich, choć oni akurat nie będą jeszcze mogli wyjechać windą na peron, bo takie dźwigi powstać mają dopiero przy okazji modernizacji samej linii kolejowej.
Prace związane z rozbiórką starego dworca i budową nowego wymuszą przeniesienie obsługi podróżnych do dworca tymczasowego, którego organizację również będzie obejmować zlecenie od kolei.