Na początku tygodnia Zarząd Powiatu Puławskiego podpisze umowę o pracę z Piotrem Rybakiem, który zostanie nowym dyrektorem puławskiego SP ZOZ. Czeka go trudna misja wyprowadzenia szpitala z finansowej zapaści.
Cztery godziny trwały przesłuchania kandydatów na stanowisko dyrektora puławskiego szpitala. W tajnym głosowaniu wygrał Piotr Rybak, który dotychczas szefował jednemu z najlepszych zakładów opieki zdrowotnej na Lubelszczyźnie - SP ZOZ w Łęcznej. Jego pomysły oraz doświadczenie mają pomóc w uzdrowieniu zadłużonego na kilkadziesiąt milionów złotych szpitala w Puławach.
- Jeśli chodzi o doświadczenie zawodowe, przygotowanie do pełnienia tej funkcji to Piotr Rybak je niezaprzeczalnie posiada. Przez siedem lat prowadził szpital w Łęcznej. Nie słyszeliśmy, żeby ta placówka miała problemy finansowe. Na pewno czeka go trudna misja, ale sądzę, że wie, co należy robić - mówi Michał Godliński, wicestarosta puławski, który był przewodniczącym komisji konkursowej.
- Przede wszystkim należy zamienić zobowiązania krótkoterminowe na długoterminowe. Tego nie da się zrobić zza biurka. Trzeba rozmawiać z prezesami, dyrektorami banków. Wierzyciele już bardzo długo czekają na zapłatę. Poza tym konieczna jest restrukturyzacja, zbilansowanie wydatków i dochodów. Podniesienie tych drugich np. o nowe świadczenia dla NFZ-u oraz zredukowanie kosztów - dodaje.
Teoretycznie o tym, co należy zrobić wiedzą wszyscy. Problemem jest jak to zrobić.
Zanim zarząd podpisze z Piotrem Rybakiem umowę o pracę, czekają go jeszcze negocjacje, m.in. co do wysokości wynagrodzenia.
- Prawo przewiduje, że osoba pełniąca takie stanowisko powinna otrzymywać od 3 do 4 średnich krajowych. Nie możemy zaproponować mniej - przyznaje Michał Godliński.
To oznacza, że miesięcznie nowy dyrektor będzie otrzymywał od 12,5 do prawie 17 tysięcy złotych brutto. Prawnicy puławskiego starostwa nad treścią umowy pracują od kilku miesięcy. Chcą uniknąć problemów, które stworzyła im umowa zawarta z byłą dyrektor, Jolantą H. Jej szybkie rozwiązanie kosztowało powiat 90 tysięcy złotych. Umowa z nowym dyrektorem ma być bardziej elastyczna.