Władze Puław zmienią część planu zagospodarowania śródmieścia, by w przyszłości można było utwardzić ścieżki na Skwerze Niepodległości. Obecne przepisy nie pozwalają na ich wybrukowanie.
O tym, że nowe alejki na odnowionym skwerze nie do końca przypadły do gustu mieszkańcom Puław, wiadomo nie od dzisiaj. Ich nawierzchnia okazała się mało odporna na deszcz i wiosenne roztopy, po których ścieżki pokrywają się błotem. Żeby to zmienić, ścieżki trzeba utwardzić.
Obecnie nie jest to możliwe z dwóch powodów. Pierwszy to pięcioletni okres ochronny dla inwestycji dofinansowanych ze środków unijnych. Drugi to z kolei zapisy miejscowego planu zagospodarowania, które narzucają wysoki pułap zielonych powierzchni. Dla Skweru Niepodległości wynosi on minimum 80 procent, co oznacza, że przebudowa alejek z miękkich na twarde nie jest obecnie możliwa.
– Ścieżki się nie sprawdziły, więc musimy zmienić zapisy planu dla śródmieścia. Nowe będą bardziej elastyczne i umożliwią znaczne zmniejszenie powierzchni biologicznie czynnej – tłumaczy Paweł Oroń, kierownik Wydziału Planowania Przestrzennego w Urzędzie Miasta Puławy.
Co prawda, plan zmienić ma się jedynie pod względem powierzchni zielonych, ale cała procedura będzie trwała tyle, ile przy poważniejszej aktualizacji tego rodzaju dokumentów.
– Minimum 9 miesięcy, a tak naprawdę około roku. Szybciej nie da się tego zrobić – twierdzi Oroń.
Urzędnicy nie muszą się spieszyć, bo dopiero w przyszłym roku zakończy się okres ochronny dla odnowionego skweru. Jeśli więc wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami, obie bariery uniemożliwiające zajęcie się alejkami mogą zniknąć mniej więcej w tym samym czasie.