43-latek z okolic Radzynia Podlaskiego odpowie za napastowanie seksualne własnej siostry. Robert K. co najmniej kilka razy próbował wykorzystać niepełnosprawną intelektualnie kobietę – dowodzą śledczy. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Sprawa wyszła na jaw dzięki terapeutom z ośrodka terapii zajęciowej. Zauważyli oni, że ich podopieczna dziwnie się zachowuje. – Wyglądała, jakby się bała – ocenili podczas późniejszego przesłuchania. Po rozmowie z kobietą okazało się, że jest napastowana seksualnie przez własnego brata.
Z aktu oskarżenia wynika, że działo się to przynajmniej od sierpnia do września ubiegłego roku. Robert K. odpowie za doprowadzenie swojej siostry do tzw. innej czynności seksualnej. Mężczyzna odsiadywał już 3-letni wyrok za podobne przestępstwo.
Robert K. i jego siostra mieszkają w niewielkich miejscowościach. Do jednej z napaści doszło w sierpniu ubiegłego roku. Wieczorem pijany Robert K. odwiedził swoją siostrę. Zjedli kolację, po czym kobieta położyła się spać. Z aktu oskarżenia wynika, że brat ułożył się wówczas obok niej. Zaczął obmacywać kobietę, chwytając ją m.in. za piersi. Ta jednak obroniła się, kopiąc mężczyznę w krocze.
Podczas późniejszego śledztwa ustalono, że do podobnych sytuacji dochodziło wcześniej. Robert K. miał przynajmniej kilka razy napastować swoją siostrę. Powołana przez prokuraturę biegła oceniła, że kobieta nie konfabuluje, a jej relacje są w pełni wiarygodne.
Robert K. nie przyznał się do zarzutów. Twierdził, że siostra kłamie i została zmanipulowana przez pracowników ośrodka terapii zajęciowej. Mężczyzna zapewniał, że jedynie opiekował się swoją siostrą i pomagał jej w pracach domowych. Robertowi K. grozi do 8 lat więzienia. Sąd może jednak zaostrzyć karę, ponieważ mężczyzna jest recydywistą.