Miała trafić do potrzebujących, ale zalega w magazynach i za kilka dni może się zacząć psuć. Polska żywność, której z powodu embarga nie sprzedaliśmy do Rosji ciągle czeka, a są to już setki tysięcy ton. Są też problemy z odbiorem towarów. Rolnicy skarżą się, że rekompensaty są dla nich śmiesznie niskie. Do tego stopnia, że nawet nie opłaca im się zbierać owoców czy warzyw.